Sensacja w Pucharze Polski! Wieczysta odpadła w przedbiegach

Wciąż w Warszawie doskonale pamiętają, jak w maju Legia na Stadionie Narodowym fetowała zdobycie Pucharu Polski, a już zaczęła się jego kolejna edycja. Póki co rozegrano rundę wstępną, w której jednym z hitów było starcie Wieczystej Kraków z Olimpią Grudziądz. Sensacyjnie to drużyna z niższej klasy rozgrywkowej zagra w następnej rundzie!
Wieczysta wyrzucona za burtę Pucharu Polski
Póki co została rozegrana tylko 1/64 finału, czyli runda wstępna Pucharu Polski. Wszystkie najlepsze krajowe drużyny – poza Jagiellonią Białystok, Legią Warszawa, Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań – wchodzą do gry dopiero od następnej, w której zespoły, grające w europejskich pucharach mają wolny los i zaczynają zmagania dopiero od 1/16 finału.
Na razie zmierzyło się ze sobą większość obecnych zespołów Betclic 2. Ligi, spadkowicze do Betclic 3. Ligi oraz beniaminkowie zaplecza Ekstraklasy. Wyjątek stanowią drużyny, które miniony sezon spędziły na czwartym szczeblu rozgrywkowym, bowiem one zaczynają od 1/32 finału, jeżeli udało im się zwyciężyć w okręgowym Pucharze Polskim organizowanym przez związki w każdym województwie.
RUNDA WSTĘPNA PUCHARU POLSKI – DZIEŃ DRUGI. 🏆⤵
➡ godz. 16:00
Wieczysta Kraków – Olimpia Grudziądz➡ godz. 16:30
Warta Poznań – Olimpia Elbląg➡ godz. 17:30
KKS 1925 Kalisz – GKS Jastrzębie➡ godz. 17:30
Świt Szczecin – ŁKS II Łódź➡ godz. 18.00
Chojniczanka Chojnice -… pic.twitter.com/TgB8yvTHY9— Puchar Polski (@PZPNPuchar) August 6, 2025
W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań tej fazy rozgrywek Wieczysta Kraków na stadionie w Sosnowcu podejmowała Olimpię Grudziądz. Co oczywiste, niekwestionowanym faworytem była ekipa z Betclic 1. Ligi. Podopieczni Przemysława Cecherza bardzo dobrze zaczęli sezon na drugim szczeblu rozgrywkowym.
Na inaugurację rozgrywek w samej końcówce spotkania wywalczyli remis we Wrocławiu ze Śląskiem, a następne dwa mecze wygrali – Wieczysta historyczną wygraną zanotowała z Pogonią Siedlce u siebie. Później było jeszcze lepiej, bo rozbiła Znicz Pruszków aż 4:0. Dzięki dorobkowi siedmiu punktów Wieczysta zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Taki sam bilans ma druga Pogoń Grodzisk Mazowiecki, a na pozycję lidera z kompletem wygranych pewnie wysunęła się Wisła Kraków.
Przez przepisy piłkarze Przemysława Cecherza spotkanie Pucharu Polski musieli rozegrać w Sosnowcu. Jest to spowodowane faktem, że obiekt przy Chałupnika nie spełnia wymogów Betclic 1. Ligi i nie można zgodnie z procedurami przenieść się tam na zaledwie jeden mecz krajowego pucharu. Dopiero na wiosnę Wieczysta zagra przy ul. Reymonta na obiekcie Wisły. Mimo to nikt nie miał wątpliwości, że w pojedynku z niżej notowanym przeciwnikiem to krakowianie są zdecydowanym faworytem, a jednak niespodziewanie Olimpia Grudziądz zagra w następnej rundzie Pucharu Polski.
Runda wstępna Pucharu Polski rozstrzygnięta w serii rzutów karnych. W nich lepsza okazała się Olimpia Grudziądz. pic.twitter.com/E6K4eVbGLT
— KS Wieczysta Kraków (@wieczysta) August 6, 2025
Zadecydowały rzuty karne
Na ławce zasiedli tym razem Kamil Pestka czy Jacek Góralski, a mecz był okazją do debiutu dla niedawno podpisanego Macieja Gajosa. Mimo że Cecherz trochę pomieszał w składzie, to wystawił chociażby Carlitosa i Jacky’ego Donckora z pierwszego składu. Głównie jednak postawił na rezerwowych. Taki Paweł Łysiak przecież zawsze wchodzi z ławki, dając impuls. Był reprezentant Polski Rafał Pietrzak, który pełnił rolę kapitana także jest rezerwowym. Podobnie jest z Danielem Sandovalem, Michałem Kojem czy golkiperem Kamilem Soberką. Wszyscy oni otrzymali szansę i… polegli.
𝐒𝐄𝐍𝐒𝐀𝐂𝐉𝐀 𝐖 𝐏𝐔𝐂𝐇𝐀𝐑𝐙𝐄 𝐏𝐎𝐋𝐒𝐊𝐈❗️
Wieczysta wyeliminowana po karnych 👉 https://t.co/ELpM4zLQoE pic.twitter.com/4rnFKgLP6I
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 6, 2025
Spotkanie długo pozostawało bez rozstrzygnięcia. Przez cały regulaminowy czas gry piłka do siatki nie wpadła, więc do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej również żaden z bramkarzy nie został pokonany, co oznaczało, że zostanie rozegrana seria rzutów karnych. Już w pierwszej kolejce pomylił się Daniel Sandoval, co mocno skomplikowało sytuację Wieczystej.
Olimpia była bardziej skuteczna, jednak przy trzeciej próbie Tomasz Kaczmarek uderzył w słupek. Jak się okazało, była to ostatnia pomyłka piłkarza gości. Z kolei w siódmej kolejce presji nie wytrzymał Daniel Mikołajewski, czym pogrążył swoją drużynę, która musiała przedwcześnie pożegnać się z Pucharem Polski. Przyczynił się tym samym do sensacyjnego rozstrzygnięcia. Kiedy Olimpia Elbląg leciała z Betclic 2. Ligi, to nie wygrała tam aż 10 meczów z rzędu na koniec.
Fot. PressFocus