Koniec Vitesse Arnhem w futbolu profesjonalnym

Vitesse Arnhem w ostatnich kilkunastu latach ustabilizowało się jako holenderski średniak na poziomie Eredivisie. Kojarzony z ogrywaniem talentów z Chelsea zespół grający na Gelredome wpadł jednak w tarapaty w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Interesy z Romanem Abramowiczem wpędziły klub w potężne problemy. Niestety, po warunkowym cofnięciu licencji decyzja nie zmieniła się. Vitesse albo wznowi grę od piłki amatorskiej, albo całkowicie zacznie od zera.
Vitesse w tarapatach – przyszłość pod znakiem zapytania
Blisko miesiąc temu Vitesse zostało tymczasowo zespołem amatorskim – wszystko z powodu postanowienia Komisji Licencyjnej: – Vitesse otrzymało informację, że Komisja Licencyjna cofnie klubowi profesjonalną licencję z dniem 11 lipca 2025 roku – ignoruje tym samym negatywne rekomendacje zarówno centralnej rady zawodników, jak i centralnej rady trenerów. Obie organizacje wyraziły zaufanie do przyszłych perspektyw Vitesse od czasu proponowanego przejęcia przez Sterkhouders.
– Decyzja liczy prawie 50 stron. Klub dokładnie ją przeanalizuję i przemyśli. Oczekuje się, że Vitesse odwoła się od tej decyzji. To postawiłoby klub na podobnej ścieżce jak w zeszłym sezonie, kiedy Komisja Licencyjna cofnęła profesjonalną licencję, ale Komisja Odwoławdza ds. Licencji uchyliła tę decyzję.
Vitesse heeft het kort geding van gisteren bij de Rechtbank Midden-Nederland verloren.
— Vitesse (@MijnVitesse) August 8, 2025
Tymczasem 8 sierpnia na stronie klubowej mogliśmy wyczytać nowe postanowienie holenderskich władz.
– Vitesse przegrało wczorajsze postępowanie w trybie uproszczonym przed Sądem Rejonowym Midden-Nederland. Sąd postanowił podtrzymać decyzję komisji licencyjnej i komisji odwoławczej i nie zawiesić jej. (…) Według sędziego komisja licencyjna KNVB prawidłowo zastosowała przepisy licencyjne, a jej decyzje nie były sprzeczne z zasadą rozsądku i sprawiedliwości. (…) Przyszłość Vitesse pozostaje niejasna. Klub analizuje dostępne opcje. Tymczasem zarząd nadal współpracuje z interesariuszami, aby zapewnić ciągłość futbolu w Arnhem.
Ostatnie sezony na poziomie profesjonalnym
Sezon 2023/24 to prawdziwa katastrofa dla klubu. Ostatnie miejsce w tabeli Eredivisie, odjęcie 18 punktów za brak kompatybilności z zasadami dotyczącymi licencji i krok od bankructwa. Wtedy to w drużynie występowali choćby Kacper Kozłowski czy Said Hamulić. Trener John van den Brom zdecydował się pomóc swojej drużynie, w której zagrał ponad 320 razy przez ponad dekadę i (w chwili objęcia stanowiska) poprowadził ją 42-krotnie – ponad dekadę wcześniej.
Były trener Lecha w drugiej lidze także nie miał łatwo. Aż 16 porażek w 37 kolejkach zagwarantowało na boisku miejsce w drugiej części tabeli. Problem w tym, że Vitesse z racji kolejnych problemów wyłapało… aż 39 punktów ujemnych! Aktualnie drużyna z GelreDome ma w tabeli… DWA punkty. Mimo to klub postanowił nie przedłużać umowy z byłym trenerem Lecha Poznań po sezonie 2024/25.
Vitesse en John van den Brom nemen na dit seizoen afscheid van elkaar.
John, bedankt voor alles! 🫶
— Vitesse (@MijnVitesse) May 9, 2025
Przed ostatnim meczem ligowym van den Brom powiedział dosadnie: – Otrzymałem zero argumentów i jestem okropnie wściekły. Nie było rozmów z nikim. To żenujące. (…) Dostałem tę decyzję od zarządu, dyrektor Braasch chciał się ze mną widzieć, ale prawdopodobnie miał mi tylko przekazać nowinę. Tak po prostu odstawiono klubową ikonę na bok. To boli, nigdy nie narzekałem na to co się dzieje, uważam to za brak szacunku, tak jak to wcześniej powiedziałem. (…)
W sezonie 2024/25 Vitesse grało w drugiej lidze – w Eerste Divisie. Sportowo udało się zespołowi być na 14. lokacie (44 punkty wywalczone na boisku) – ale po dodaniu do tego 39 punktów ujemnych ciężko było o inne miejsce w tabeli niż ostatnie. 20. lokata i pięć punktów w tabeli, bilans bramkowy minus 19 były realiami na koniec rozgrywek. Przed ostatnim meczem władze pożegnały się ze znanym w Poznaniu trenerem.
Fot. PressFocus