Kolejna kontuzja w Lechu. Kadra znów się uszczupla

Lech Poznań nie ma szczęścia co do zdrowia swoich zawodników na starcie sezonu 2025/26. Przez niemal plagę kontuzji trzeba było dokonywać awaryjnych transferów, a gdy wydawało się, że już wszystko zmierza ku dobremu, to klub poinformował o kolejnym wykluczonym. Kluczowy piłkarz mistrzowskiej drużyny Nielsa Frederiksena może pauzować nawet do dwóch miesięcy.
Lech będzie musiał sobie radzić bez gwiazdy
Po zdobyciu dziewiątego mistrzostwa Polski w historii w Lechu jakby nastąpiła jakaś plaga kontuzji, która się nie zatrzymuje. Już wiadomo, że do końca rundy nie zagra dwóch skrzydłowych – Patrik Walemark i Daniel Hakans. Ich miejsce zajęli sprowadzeni Leo Bengtsson i Luis Palma oraz wracający z wypożyczenia do GKS-u Katowice Filip Szymczak. Również na dłuższy czas gotowy do gry nie będzie Radosław Murawski, którego miejsce udanie zajmuje Gisli Thordarson. Islandczyk niedawno również dopiero co uporał się z urazem. Do środka pola wypożyczony został Timothy Ouma, jednak jego początki w Lechu są dalekie od idealnych. Dopiero do treningów po problemach zdrowotnych wrócił także Bartłomiej Barański.
Końcówkę minionego sezonu na specjalnych środkach grał Ali Gholizadeh. Później już było konieczne, by Irańczyk przeszedł zabieg, przez co nie był w stanie w pełni uczestniczyć w obozie przygotowawczym, a Niels Frederiksen stopniowo wprowadzał go do składu. Początkowo w meczach z Breidablikiem, Lechią Gdańsk czy Górnikiem Zabrze skrzydłowy wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
W połowie tygodnia w Centrum Badawczo-Rozwojowym pojawi się Ali Gholizadeh. Ma to związek z rehabilitacją po zabiegu, ktory nasz skrzydłowy przeszedł zaraz po zakończeniu sezonu.
— Lech Poznań (@LechPoznan) June 30, 2025
Dopiero w ostatnim starciu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Crveną zvezdą Belgrad po raz pierwszy w nowych rozgrywkach 29-latek dostał szansę od początku. Przez ponad godzinę zaprezentował się z solidnej strony, a w jednej sytuacji (przy stanie 1:1 i atakach „Kolejorza”) był bliski strzelenia gola, jednak fenomenalnie obronił jego próbę bramkarz. W tym meczu z urazem plac gry opuścił Filip Jagiełło, który na pewno nie będzie w stanie pomóc swoim kolegom w rewanżu. Jak się okazało, radość z powrotu do formy gwiazdy Lecha nie potrwała zbyt długo. Gholizadeh na jednym z treningów nabawił się kolejnej kontuzji.
– Podczas dzisiejszego treningu Ali Gholizadeh doznał urazu i przechodzi badania oraz diagnostykę. Będziemy w stanie przekazać więcej informacji – odnośnie szacowanej przerwy czy sposobu leczenia – w ciągu najbliższych dwóch dni – tak brzmi oficjalny komunikat zamieszczony przez Lecha w mediach społecznościowych. Według informacji przekazanych przez Dawida Dobrasza z portalu „Meczyki” czas powrotu do zdrowia Aliego Gholizadeha będzie trwał od jednego do dwóch miesięcy.
‼️ Kolejne problemy zdrowotne w Lechu Poznań.
Gwiazda wypada na minimum kilka tygodni…https://t.co/DJm6Rlj4kA
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) August 9, 2025
Kto zastąpi Irańczyka?
Ali Gholizadeh jest już drugim prawoskrzydłowym po Patriku Walemarku, który wypadł z powodu kontuzji. Poza zawodnikami z akademii, dopiero co trenującymi z pierwszą drużyną, Niels Frederiksen ma do dyspozycji zaledwie jednego zawodnika, który naturalnie czuje się na tej pozycji i jest to Filip Szymczak. Lech ma zintensyfikować działania w poszukiwaniach zastępcy dla Irańczyka. Media na Cyprze twierdziły, że do Poznania miałby przenieść się Loizos Loizou, jednak polscy dziennikarze dementują te pogłoski. Czy „Kolejorz” przeprowadzi kolejny szybki transfer?
Nie ma tematu.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) August 9, 2025
Fot. PressFocus