Co za remontada PSG! Tottenham już witał się z Superpucharem UEFA, a pozostał z pustymi rękoma

Oficjalne otwarcie europejskich pucharów w rozgrywkach 2025/26 obfitowało w spore emocje. W meczu o Superpuchar UEFA PSG jeszcze do 84. minuty przegrywało z Tottenhamem 0:2, ale zdołało doprowadzić do wyrównania i zarazem rzutów karnych. W nich okazało się lepsze, dzięki czemu pierwszy raz w swojej historii sięgnęło po Superpuchar Europy.
Tottenham z debiutem w Superpucharze UEFA
Pierwszy raz od 29 lat mecz o Superpuchar Europy odbył się we Włoszech. Wówczas również uczestniczyło w nim PSG, ale jako triumfator Pucharu Zdobywców Pucharów. Była to przedostatnia taka sytuacja, by w meczu o Superpuchar UEFA zwycięzca Ligi Mistrzów nie mierzył się z wygranym Pucharu UEFA, a właśnie PZP. Ucierpiał na tym Tottenham, który w 1984 roku sięgnął po Puchar UEFA, ale nie mógł wziąć udziału w dziesiątej edycji Superpucharu Europy. Wobec tego na stadionie Udinese Spurs rozegrali swój debiutancki mecz w tym turnieju.
Z racji areny boju o pierwsze w tym sezonie europejskie trofeum pluć w brodę mógł sobie Destiny Udogie. Przed dwoma laty przeniósł się on bowiem z Udinese do Tottenhamu, ale w meczu PSG nie mógł zagrać ze względu na uraz, którego nabawił się w trakcie przygotowań do tego sezonu. Nie był to jedyny tego wieczora nieobecny Włoch, bowiem z PSG rozstaje się Gianluigi Donnarumma. Oficjalnie pożegnał się już z fanami „Les Parisiens”, a zanim wystosował do nich list, media obiegła sensacyjna informacja, że nie znalazł się w kadrze na mecz ze Spurs.
Na Stadio Friuli nie doszło więc do pojedynku włoskich golkiperów, bowiem bramki Spurs już trzeci sezon strzec będzie Guglielmo Vicario. Pochodzący z Udine zawodnik był zatem tego dnia jedynym graczem z Italii, który mógł wystąpić przed swoimi rodakami w spotkaniu o Superpuchar UEFA. Rywalizacja o lepsze zaprezentowanie się między słupkami czekała go ze sprowadzonym za 40 milionów euro z Lille Lucasem Chevalierem, dla którego był to debiut w koszulce PSG. 23-latek stał się piątym najdrożej kupionym bramkarzem w historii futbolu.
🌟 PSG XI: Chevalier; Hakimi, Marquinhos, Pacho, Nuno Mendes; Zaïre-Emery, Vitinha, Doué; Barcola, Dembélé, Kvaratskhelia. #PSG
🌟 TOTTENHAM XI: Vicario; Pedro Porro, Romero, Danso, Van de Ven, Spence; Bentancur, Palhinha; Kudus, Sarr; Richarlison. #THFC#PSGTOT
— 🥷🏾✞✰ (@TheAfricaLad_) August 13, 2025
Puścili nam film o facecie w łódce
Choć w pierwszych minutach to Tottenham zaskakująco zepchnął PSG do defensywy, to zwycięzcy Ligi Mistrzów jako pierwsi stworzyli sobie groźniejszą szansę. Po ładnym rozegraniu w lewym sektorze francuskiego tria Barcola – Doue – Zaire-Emery ten ostatni dograł do Khvichy Kvaratskhelii. Gruzin akcję sfinalizował uderzeniem z półobrotu, ale wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Rozczarowujący okazał się cały początek tego meczu, bowiem tempem bardziej przypominał letni sparing, których PSG w tym roku z racji udziału w KMŚ nie rozegrało.
Pod bramką zdobywców potrójnej korony z zeszłego sezonu po raz pierwszy gorąco zrobiło się dopiero w 23. minucie. Richarlison dostrzegł wysoko ustawionego Chevaliera i z ok. 20 metrów spróbował wrzucić mu piłkę za plecy. Ta była jednak w zasięgu Francuza, który przeniósł ją nad poprzeczkę. Był to pierwszy celny strzał, który tego wieczora padło na 25-tysięcznym stadionie. Obiekt ten mocno zresztą kontrastował z ubiegłoroczną areną meczu o Superpuchar UEFA, którą był Stadion Narodowy w Warszawie, a na trybunach zasiadło ponad 56 tysięcy osób.
📸 – OH WHAT A SAVE BY CHEVALIER! pic.twitter.com/bWWQv7x5K0
— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) August 13, 2025
Sensacyjne prowadzenie Spurs
Dopiero w 35. minucie pierwszy raz o swojej obecności na placu gry przypomniał Ousmane Dembele. Wprost pod jego nogi po podaniu z prawego sektora futbolówkę wybił Micky van de Ven. Francuz zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, ale ta – mówiąc kolokwialne – nie siadła mu na lewej nodze. Podobny błąd chwilę wcześniej popełnił zresztą Marquinhos, który po centrze Pedro Perro wybił piłkę prosto do Mohammeda Kudusa, ale od razu odkupił swoje winy zablokowaniem strzału debiutującego w Tottenhamie reprezentanta Ghany.
Za swoją pomyłkę szybko zrewanżował się także van de Ven, który w 39. minucie z bliskiej odległości dobił piłkę do bramki. Gol ten padł w wyniku zamieszania po rzucie wolnym. Dalekie podanie na pole karne posłał Vicario, a po flipperze w polu karnym strzał w stylu kung fu oddał debiutujący w koszulce Spurs Joao Palhinha. Piłka po uderzeniu Portugalczyka poszła ręce Chevaliera, po czym odbiła się od poprzeczki, a finalnie szczęśliwie dopadł do niej holenderski stoper. Był to jego czwarty gol dla Kogutów, ale pierwszy od sezonu 2023/24.
Tottenham prowadzi w Superpucharze! 💥 Micky van de Ven najlepiej odnalazł się w polu karnym i umieścił piłkę w siatce! ⚽
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT, CANAL+ EXTRA1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/2cbTY0XX8S pic.twitter.com/9mnmX1721H
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 13, 2025
„Koguty” znów podrapały paryżan
Tuż przed przerwą rozgrywający swój pierwszy mecz pod wodzą Thomasa Franka mógł podwyższyć prowadzenie. Znów w polu karnym PSG miał miejsce flipper, a po zagraniu głową Richarlisona tą częścią ciała piłkę trącił jeszcze Kudus. Nie strzelił on jednak swojego pierwszego gola dla Spurs, bowiem futbolówka odbiła się od słupka. W tej sytuacji Brazylijczyk bliski był asysty, z kolei tuż po przerwie wpisania się na listę strzelców. Po błędzie Nuno Mendesa przechwycił piłkę i zdecydował się na uderzenie, ale Chevalier odbił futbolówkę przed siebie.
Bliski odbicia strzału przed siebie francuski golkiper był także w 48. minucie, jednak po główce Cristiana Romero piłka przeszła po jego rękach i wylądowała w siatce. Nowy kapitan Tottenhamu na listę strzelców wpisał się po centrze z rzutu wolnego Pedro Porro. Ten zaś wywalczył partner ze środka obrony Argentyńczyka – van de Ven. Mało zresztą zabrakło, by całe trio stoperów Spurs miało na koncie gola. W 52. minucie z lewego sektora dośrodkował Kudus, a zamykający je na dalszym słupku Kevin Danso trafił w boczną siatkę.
Cristian Romero wykorzystuje dokładną wrzutkę Pedro Porro i Tottenham prowadzi już 2:0 z PSG! 🔥
📺 Transmisja Superpucharu UEFA w CANAL+ SPORT, CANAL+ EXTRA1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/2cbTY0XX8S pic.twitter.com/vUxYoa802g
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 13, 2025
Spektakularny powrót PSG
Dopiero po upływie godziny gry PSG pierwszy raz odkąd znalazło się w pozycji przegrywającego zdołało dojść do głosu. Obie dogodne okazje zespołu Luisa Enrique i tak na nic by się zdały, gdyż był w nich odgwizdywany spalony. Raz nawet piłka wylądowała w siatce, ale trafienie Bradley’a Barcoli nie zostało uznane. Zanim piłka trafiła pod nogi Francuza przyjął ją jeszcze Fabian Ruiz, który był na wyraźnym ofsajdzie.
Choć podopieczni Thomasa Franka zostali zepchnięci do defensywy, wydawało się, że i tak mają sytuację pod kontrolą. Niespodziewanie jednak piłka po strzale z dystansu Lee Kang-Ina w 85. minucie wylądowała w bramce, wobec czego piłkarzy z północnego Londynu czekała nerwowa końcówka. W podobnym do reprezentanta Korei Południowej stylu raptem cztery minuty później wyrównać mógł doprowadzić Nuno Mendes, ale uderzenie Portugalczyka lewą nogą sprzed pola karnego głową zablokował Dominic Solanke.
Nie tylko Lee Kang-In zaliczył „wejście smoka”, bowiem w czwartej minucie doliczonego czasu gry do wyrównania doprowadził Goncalo Ramos. Z prawej strony pola karnego mocne dośrodkowanie posłał Ousmane Dembele, a wychowanek Benfiki głową z bliska wpakował piłkę do bramki. Tym samym piłkarze Tottenhamu zamiast świętować czwarty w swojej historii triumf w europejskich pucharach skazani byli na konkurs rzutów karnych. Do dogrywki nie doszło, gdyż te w Superpucharze UEFA od 2023 roku już nie obowiązują.
𝐍𝐈𝐄-𝐒𝐀-𝐌𝐎-𝐖𝐈-𝐓𝐄! 😱 PSG ODROBIŁO STRATY W KONCÓWCE! 🔥🔥🔥
Przed nami rzuty karne! 🎯
📺 Transmisja Superpucharu UEFA w CANAL+ SPORT, CANAL+ EXTRA1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/2cbTY0XX8S pic.twitter.com/H3bLSRJ4ba
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 13, 2025
PSG z pierwszym w swojej historii Superpucharem Europy!
Katastrofa Tottenhamu dopełniła się w serii jedenastek, którą Spurs przegrali, choć w niej prowadzili. Po dwóch seriach „Koguty” prowadziły 2:1 za sprawą pudła Vitinhi. Wtedy jednak strzał van de Vena obronił Chevalier, a czwarta seria rozpoczęła się od pudła Mathysa Tela. Następnie swojego karnego wykorzystał Lee Kang-In, dzięki czemu PSG wyszło na prowadzenie i już go nie oddało. Finalnie paryżanie wygrali w karnych 4:3, a uderzenie na wagę ich pierwszego triumfu w Superpucharze UEFA wykorzystał Nuno Mendes.
„Les Parisiens” po raz pierwszy w swojej historii sięgnęli po Superpuchar Europy i zarazem zostali pierwszym w historii klubem z Francji, który zdobył to trofeum. Można również powiedzieć, że tradycji stała się zadość, bowiem siódmy raz z rzędu starcie o Superpuchar UEFA wygrał zwycięzca Ligi Mistrzów. To najdłuższa taka seria w historii meczów o miano najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.
VAINQUEURS DE LA SUPERCOUPE !!! 🏆❤️💙#SuperCup pic.twitter.com/YPVOPbfUGw
— Paris Saint-Germain (@PSG_inside) August 13, 2025
fot. screen Canal+