GKS Katowice pogrążył Arkę stałymi fragmentami gry. Udany powrót Adama Zrelaka

GKS Katowice w meczu piątej kolejki Ekstraklasy podejmował Arkę Gdynia. Piłkarze Rafała Góraka chcieli zrobić wszystko, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie i wydostać się ze strefy spadkowej. Po bramkach ze stałych fragmentów gry to się udało. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy wynikiem 4:1.
GKS chciał wydostać się nad kreskę
GKS Katowice mocno rozczarowująco zaczął drugi sezon po powrocie na poziom Ekstraklasy. W pierwszych czterech spotkaniach podopieczni Rafała Górak zainkasowali zaledwie jeden punkt. To dzięki remisowi z Zagłębiem Lubin. Poza tym przegrali z Rakowem Częstochowa, Widzewem Łódź i Legią Warszawa. Przed starciem na własnym stadionie z Arką Gdynia znajdowali się w strefie spadkowej. Nadzieją dla kibiców „GieKSy” mógł być Adam Zrelak, który po raz pierwszy od czasu kontuzji znalazł się w podstawowym składzie. Było to szczególnie istotne z racji słabej formy jaką prezentowali zarówno Aleksander Buksa jak i Maciej Rosołek.
𝗝𝗘𝗗𝗘𝗡𝗔𝗦𝗧𝗞𝗔 GieKSy na mecz 5. kolejki @_Ekstraklasa_
—#GKSARK, godz. 17:30
TV 📺 Canal+Sport3
LIVE 👉 https://t.co/U8UrMyhmtX pic.twitter.com/TLhrsPp4i3— GKS Katowice (@_GKSKatowice_) August 16, 2025
Arka po awansie do Ekstraklasy stopniowo się rozkręca. Na inaugurację przegrała w Lublinie z Motorem, jednak później było już tylko lepiej. Zespół Dawida Szwargi najpierw przed własną publicznością zremisował z Radomiakiem Radom, a tydzień później wywiózł cenny punkt z Łazienkowskiej w Warszawie. W końcu przyszło też zwycięstwo. W czwartej kolejce na stadionie w Gdyni 1:2 poległa Pogoń Szczecin, którą w samej końcówce pogrążył jej wychowanek – Kamil Jakubczyk.
𝑋𝐼 ✖️ #GKSARK pic.twitter.com/XqfksxJRVQ
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSA) August 16, 2025
GKS skuteczny po rzutach z autu
W mecz zdecydowanie lepiej weszli gospodarze. Ruszyli do ataku, a defensywa Arki była w sporych tarapatach. Jeszcze przed upływem 10 minuty rywalizacji w polu karnym Damiana Węglarza po dalekim rzucie z autu zrobiło się spore zamieszanie. Najlepiej odnalazł się w nim Marcin Wasielewski, który tylko lekko zgrał piłkę do Arkadiusza Jędrycha, a stoper z odległości kilku metrów wbił ją do bramki. Po strzelonym golu piłkarze GKS-u zaprezentowali „kołyskę” dla Martena Kuuska, który ostatnio został ojcem.
W Katowicach długo nie czekaliśmy na gola! Arkadiusz Jędrych daje prowadzenie gospodarzom 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/lEV3N1UHbf
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
W tym spotkaniu GKS rozegranie stałych fragmentów gry miał opanowane niemal do perfekcji. Niedługo po pierwszym trafieniu po rzucie wolnym z niemal linii środkowej boiska znów w roli głównej odnalazł się Arkadiusz Jędrych. Tym razem środkowy obrońca dogrywał do Borjy Galana, jednak tym razem piłkę po strzale Hiszpana zatrzymał jeden z defensorów gości, czym uratował swoją drużyną przed stratą drugiego gola.
Jak się okazało po upływie 30 minut gry piłkarze beniaminka nie potrafią szybko wyciągać wniosków, bowiem po raz drugi zostali zaskoczeni w ten sam sposób. Znów rzut z autu, tym razem udało się oddalić zagrożenie, jednak piłkę przed polem karnym zgarnął Alan Czerwiński, który od razu posłał ją z powrotem pod bramkę. Tam znalazł się Adam Zrelak, który mocnym uderzeniem trafił do siatki. Słowak przypomniał o sobie w najlepszy możliwy sposób i udowodnił, że jeśli tylko będzie zdrowy to nie odda miejsca w podstawowym składzie.
ZRELAK! Świetne wykończenie i GKS prowadzi 2:0 z Arką! 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/wSKO8eey5T
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
Dawid Szwarga nie mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy tego popołudnia nie byli w stanie się przeciwstawić znacznie lepiej dysponowanemu przeciwnikowi. Były trener Rakowa Częstochowa jeszcze w pierwszej połowie zdecydował się na dwie zmiany. Alassane Sidibe oraz Diego Percan zostali zmienieni przez Hide Vitalucciego i Edu Espiau.
Jak się okazało szybko dało to efekty. Tuż po tych roszadach w goście ruszyli do ataku, a na dośrodkowanie zdecydował się Dawid Abramowicz. Najlepiej w polu karnym odnalazł się wprowadzony z ławki hiszpański napastnik. Wygrał walkę w powietrzu z Arkadiuszem Jędrychem i zdobył dla swojej drużyny gola kontaktowego.
To się nazywa wejście! 💪
Dawid Szwarga posłał Espiau na boisko w 39. minucie, a ten jeszcze przed przerwą dał Arce gola kontaktowego! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/YCgSDngiRo
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
Więcej bramek do przerwy nie padło. Przez zdecydowaną większość czasu to gospodarze dominowali, jednak po zmianach przeprowadzonych przez Dawida Szwargę to Arka zaczęła dochodzić do głosu, co pokazywało, że ten mecz zdecydowanie jeszcze nie jest rozstrzygnięty, a druga połowa może być równie emocjonująca.
Stałych fragmentów ciąg dalszy
Druga połowa zaczęła się bardzo podobnie jak pierwsza. Znów od rzutu z autu GKS-u Katowice. Piłka przez kilkadziesiąt sekund odbijała się od jednego zawodnika do drugiego, aż w końcu przejął ją Mateusz Kowalczyk i zagrał tuż przed bramkę. Tam w zamieszaniu odnalazł się Adam Zrelak, jednak jego strzał został zablokowany przez obrońcę. Do dobitki był już przygotowany Lukas Klemenz, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki i podwyższył wynik na 3:1.
Sporo chaosu pod bramką Arki, w którym najlepiej odnalazł się Lukas Klemenz! ⚽ GKS prowadzi 3:1! 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/5Q3F1RcE1b
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
To wciąż nie był koniec strzelania w wykonaniu piłkarzy Rafała Góraka. Tym razem do rzutu wolnego podszedł Bartosz Nowak, który był odpowiedzialny za wykonywanie wszystkich zagrań ze stojącej piłki. Tym razem dośrodkował, a w polu karnym ponownie odnalazł się Lukas Klemenz, który głową tylko delikatnie zmienił tor lotu piłki, co przeszkodziło Węglarzowi w interwencji. Po godzinie gry stoper miał już skompletowany dublet, a GKS pewnie wygrywał 4:1.
Klemenz z drugim golem! Fantastyczne dośrodkowanie, a obrońca GKS-u popisał się świetnym wykończeniem 😍
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/GcOoSasDbE
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
Finalnie więcej bramek nie padło i mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla gospodarzy. GKS wygrał po golach ze stałych fragmentów, a mógł nawet strzelić ich więcej, bo przeciwnik kompletnie nie potrafił się przeciwstawić zarówno rzutom z autu, jak i zagraniom z rogu boiska. Drużynie Rafała Góraka zabrakło tylko jeszcze większej skuteczności, jednak i tak do swojego dorobku dopisała trzy punkty i wydostała się ze strefy spadkowej.
Fot. Screen Canal Plus Sport