10 000 ZŁ DO PODZIAŁU DLA WSZYSTKICH
Za Extra Pensję w BETFAN!

Wpadka Lecha przed własną publicznością. Tylko podział punktów z Koroną Kielce

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 16 sierpnia 2025

Wracający po dwutygodniowej przerwie w związku z dwumeczem z Crveną Zvezdą do zmagań ligowych Lech Poznań na swoim stadionie podejmował Koronę Kielce. Prowadzeni przez byłego szkoleniowca „Kolejorza” – Jacka Zielińskiego – goście sensacyjnie urwali punkty mistrzowi Polski. Co więcej, to piłkarze Nielsa Frederiksena musieli odrabiać straty.

Dołączyć do klubu „100”

Dzięki bramce przeciwko Cracovii w pierwszej kolejce tego sezonu PKO BP Ekstraklasy Mikael Ishak stał się trzecim najlepszym strzelcem w historii Lecha Poznań. Wówczas Szwed zanotował 91. trafienie w koszulce „Kolejorza”. Wbity z rzutu karnego „Pasom” gol zapoczątkował zresztą najlepszą serię kapitana Lecha podczas jego pobytu w Polsce. Trafiał on bowiem do siatki w każdym z siedmiu ostatnich meczów, przebijając tym samym swój dotychczasowy najlepszy wynik, który wykręcił raptem trzy miesiące wcześniej – gol w sześciu występach z rzędu.

Tym samym do meczu z Koroną najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Lecha przystępował z 99. bramkami w niebiesko-białej koszulce. Dobicie do klubu „100” jako trzeci piłkarz w dziejach „Kolejorza” akurat w tym spotkaniu smakowałoby jeszcze bardziej, bowiem raptem dzień przed nim minęło pięć równo pięć lat od debiutu Ishaka dla Lecha. Miało to miejsce w wygranym przez zespół Dariusza Żurawia w Opolu 3:1 meczu 1/32 finału Pucharu Polski. Na premierowego gola dla „Kolejorza” Szwed musiał jednak poczekać jeszcze sześć dni.

Spalony uratował Lecha…

Jednak jako pierwszy w rywalizacji z drużyną Jacka Zielińskiego na listę strzelców mógł wpisać się nie Ishak, a Luis Palma. W 3. minucie bramkarz Korony – Xavier Dziekoński zagrał piłkę wprost pod nogi Honduranina. Ten bez wahania zdecydował się na strzał z dystansu, ale golkiper „Scyzorów” zdążył złapać piłkę nim ta przekroczyła linię bramkową. Niemal 10 minut później wypożyczony z Celtiku skrzydłowy znów przymierzył z kilkudziesięciu metrów, a Dziekoński końcówkami palców musnął lecącą tuż nad poprzeczką po potężnym strzale piłkę.

Futbolówki nie dał za to rady sięgnąć w 21. minucie Bartosz Mrozek, którego przelobował Wiktor Długosz. Wcześniej prawy wahadłowy Korony urwał się Michałowi Gurgulowi i dopadł do piłki po dalekim zagraniu górą Dziekońskiego. Bramkarz „Żółto-Krwistych” nie zapisał jednak na swoje konto asysty, bowiem w momencie posłania przez niego podania Długosz znajdował się na spalonym. Raptem cztery minuty później Długosz znów znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego znakomity indywidualny rajd z piłką zakończył się strzałem tuż obok bramki.

…Koronę zresztą też

W podobne miejsce w 41. minucie poleciała piłka po strzale Nono, który przymierzył z podobnego miejsca, co Długosz. Była to odpowiedź kapitana Korony na najlepszą do tamtej pory okazję kapitana Lecha, która miała miejsce chwilę wcześniej. Ishak otrzymał od Palmy świetne prostopadłe podanie, ale piłkę po jego strzale lewą nogą „do koszyczka” złapał Dziekoński. Golkiper „Żółto-Krwistych” bardziej wykazać musiał się kilka minut później, kiedy to odbijał do boku futbolówkę po groźnym strzale Lismana z okolicy jedenastego metra.

Mało brakowało, a Korona już 30 sekund po wyjściu z szatni prowadziłaby 1:0. Goście przechwycili piłkę po nieudanym wybiciu Mateusza Skrzypczaka i szybko trafiła ona do Antonina. Hiszpan świetnie się z nią obrócił, zostawiając przy tym w tyle Antonio Milicia, ale uderzył tylko w boczną siatkę. Do siatki minutę później trafił za to Palma, ale Lech nie objął prowadzenia, a zrównał się z Koroną pod względem nieuznanych goli. Bramka Honduranina została anulowana ze względu na przyjęcie przez niego piłki ręką po dograniu Ishaka.

Strata bramki na własne życzenie

Humor po nieuznanej bramce Palma mógł sobie poprawić tuż po upływie godziny gry asystą, ale Dziekoński nie miał większych problemów z obroną strzału Leo Bengtssona sprzed pola karnego. Uderzenia Błanika nie dał za to rady w 64. minucie obronić Mrozek. Wcześniej odebrał on piłkę Skrzypczakowi i chwilę później stanął oko w oko z golkiperem Lecha. Po wejściu w pole karne oddał „płaski” strzał na dalszy słupek, po którym mógł świętować swojego trzeciego gola w tym sezonie. Poprzednie dwa strzelił przed tygodniem Radomiakowi.

Debiutancki gol na wagę remisu

Bohater Korony po kilku minutach zakończył swój występ, a zmienił go Nikodem Niski. Wraz z nim na ławkę udał się autor nieuznanej w pierwszej połowie bramki – Wiktor Długosz. Niski był bliski zaliczenia „wejścia smoka”, bowiem z prawego sektora posłał słynny centrostrzał, ale niewystarczająco dokręcił piłkę. Centrę z prawego sektora w 83. minucie posłał również Ishak, ale nie na bramkę, a w kierunku Palmy. Wbiegający na dalszy słupek Honduranin strzałem głową wcisnął piłkę między obramowanie bramki a Dziekońskim.

Debiutancki gol Palmy dla „Kolejorza” dał jednak podopiecznym Nielsa Frederiksena tylko punkt. Tym samym mistrzowie Polski po dziewięciu rozegranych w tym sezonie spotkań więcej mają na koncie meczów bez zwycięstwa. Co więcej, cztery spośród pięciu meczów bez wygranej zanotowali przed własną publicznością. Był to zarazem pierwszy domowy remis Lecha od końcówki kwietnia 2024 roku (0:0 z Cracovią), a pierwszy raz od końcówki października 2023 roku poznaniacy zaliczyli dwa remisy pod rząd (3:3 z „Jagą i 1:1 z Cracovią).

Także w sezonie 2023/24, a konkretnie na jego finiszu, Lech ostatni raz zanotował trzy mecze z rzędu bez wygranej. Tamta seria wyniosła zresztą pięć kolejnych meczów bez zwycięstwa, a najbliższe dwa spotkania „Kolejorz” rozegra przeciwko belgijskiemu Genkowi. Stawką tej rywalizacji jest awans do fazy ligowej Ligi Europy, ale biorąc pod uwagę problemy kadrowe mistrza Polski raczej nie będzie stawiany w tym dwumeczu w roli faworyta. Pierwsze starcie z trzecią siłą poprzedniego sezonu belgijskiej ekstraklasy Lecha czeka 21 sierpnia o godz. 20:30.

fot. screen Canal+Sport

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Mallorca - Barcelona
Wygrana Barcelony (handicap -1.5)
kurs
2.05
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)