Rabiot kolejnym wracającym do Serie A. Transferowy hit na koniec okna za „drobniaki”

Jeżeli mowa o najsłynniejszych rodzicach w futbolu – nie może zabraknąć nazwiska Rabiot. To samo, jeżeli mowa o najlepszych pomocnikach z Francji w ostatnim piętnastoleciu. Były zawodnik PSG i wkrótce Olympique’u Marsylia wkrótce ponownie będzie współpracować z trenerem, którego potocznie nazywanym jest „synkiem”. To wielki upgrade, w stosunku do zawodnika, który opuszcza (na razie na chwilę) klub.
Rabiot z wielkim powrotem
Adrien Rabiot jeśli chodzi o grę w Serie A – kojarzony jest wyłącznie z Juventusem. Francuz grał tam przez pięć lat i odszedł latem 2024 roku z tej drużyny, aby na koniec letniego okna podpisać jako wolny agent z Olympique’iem Marsylia. Na Stade Velodrome był jedną z największych gwiazd ligi – łącznie w 30 meczach trafił dziewięć razy i asystował czterokrotnie. Bardzo mocno pomógł w osiągnięciu wicemistrzostwa, a warto dodać, że OM musiało uporać się z ogromnym kryzysem, jakim było zajęcie 8. miejsca w Ligue 1 w sezonie 2023/24 i aż 10 ligowych porażek. Dokonał tego trener Roberto De Zerbi.
Według informacji Fabrizio Romano Rabiot ma kosztować Milan łącznie 10 milionów euro, co oznacza wynegocjowanie jeszcze korzystniejszej ceny, niż tej, o której się mówiło (15 mln euro chciał OM). Na początku letniego okna transferowego, już po zatrudnieniu Massimiliano Allegriego – Milan próbował zwerbować zawodnika, ale okazało się, że nie było to możliwe. Sytuacja Francuza w klubie była znacznie inna niż obecnie.
🚨🔴⚫️ BREAKING: Adrien Rabiot to AC Milan, here we go! Deal in place for €10m package.
Four year contract for Rabiot, set for medical in Milano on Monday authorized by OM.
Back with Max Allegri. 🔙🇫🇷 pic.twitter.com/HUruEXdgNe
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 31, 2025
Teraz Rabiot zagra w klubie, przeciwko któremu zdobył prawdopodobnie swojego najpiękniejszą bramkę. Mowa o Milanie, który oberwał solowym rajdem francuskiego pomocnika w pandemicznym sezonie 2019/20, dokładnie 7 lipca 2020. Wtedy to Juventus prowadził już 2:0 na San Siro, aby gospodarze zapakowali cztery bramki Wojciechowi Szczęsnemu. Ten mecz określa się do dziś jako jeden z najważniejszych w erze Stefano Piolego.
Adrien Rabiot's incredible goal against AC Milan ⚫️⚪️ pic.twitter.com/z649VZcFpQ
— Morten Bering (@morten_bering) July 18, 2024
Awantura ułatwiła sprawę?
Po meczu 1. kolejki Ligue 1 ze Stade Rennais zawrzało w zespole De Zerbiego. Gospodarze stadionu Roazhon Park wygrali 1:0 po golu w końcówce Ludovica Blasa, a sami „Les Olympiens” grali przez większość meczu w liczebnej przewadze i tego kompletnie nie wykorzystali. Adrien Rabiot pobił, a konkretniej spoliczkował Jonathana Rowe’a, który był obiektem krytyki ze strony Geronimo Rulliego. Jak przyznał sam włoski szkoleniowiec, francuski pomocnik i angielski skrzydłowy zachowywali się podczas swojej bójki jak w jakimś brytyjskim pubie.
Pablo Longoria, czyli prezydent klubu nazwał to w „Agence France Presse” (cytat) wydarzeniem o wyjątkowej powadze i przemocy. Jego zdaniem doszło do przekroczenia granic. Longorii w szatni nie było, gdy Rabiot pobił się z Rowe’em, ale skonsultował wszystko ze sztabem – tym sportowym, jak i pozasportowym, którzy powiedzieli mu, że było to coś niespotykanego, brutalnego, bardzo agresywnego i przekraczającego wszelkie granice.
🚨 𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚: Inside the Adrien Rabiot – Jonathan Rowe fight at Marseille:
• After the defeat vs Rennes, Rulli lashed out at Rowe in 'very colorful/insulting' words in Spanish
• Rabiot stepped in, tried to calm things , but a 10-minute 'street fight' followed, split… pic.twitter.com/K9RUtIZp63
— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) August 20, 2025
– Roberto De Zerbi trenuje od 13 lat, Medhi Benatia gra w najwyższej klasie rozgrywkowej od 22. roku życia, a ja zacząłem grać zawodowo 20 lat temu. Myślę, że wszyscy trzej mamy wystarczające doświadczenie, by powiedzieć, że nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego w szatni – dodał Longoria.
W międzyczasie 17-letni Darryl Bakola stracił przytomność… ze stresu. Rzekomo obydwaj panowie z nazwiskiem na literę R „naparzali się” przez 10 minut w szatni. Błyskawicznie po wspólnej decyzji tercetu Longoria – Benatia – De Zerbi zdecydowano o odsunięciu duetu Rabiot – Rowe od treningów z pierwszym zespołem. Po paru dniach trener z Brescii zreflektował się jednak, że chciałby, żeby doszło do zgody i by Francuz powrócił, bo jednak jest on dużo ważniejszym piłkarzem dla klubu. W kontekście Anglika sprawa rozwinęła się za to bardzo sprawnie.
Najśmieszniejsze jest to, że teraz… obaj panowie będą mieli szansę się spotkać. I to od razu! 14 września Bologna – nowy klub Rowe’a przyjedzie na Stadio San Siro zagrać z Milanem Rabiota. Oby tym razem nie doszło do rękoczynów i panowie przed meczem podali sobie ręce jak na ludzi z klasą przystało. Będziemy to z uwagą obserwować, bo z mecz nabierze przy tym dodatkowego smaczku. A i sam Milan pragnie się zrewanżować za porażkę w finale Coppa Italia.
Fot. PressFocus