RB Lipsk pozbył się dwóch snajperów. Musiał to szybko nadrobić

RB Lipsk znów sięgnął po młody talent, który może wkrótce odmienić linię ataku zespołu. Wszystko wskazuje na to, że klub z Saksonii dopina jeden z najbardziej obiecujących ruchów tego okna transferowego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Niemcy pozyskają przyszłą gwiazdę oraz nadzieję duńskiej piłki. Mowa o napastniku będącym zmiennikiem Viktora Gyokeresa, który ruszył na podbój Premier League. Jedną nogą był już w Milanie…
Lipsk znalazł następcę Opendy
W świecie piłki nożnej, gdzie wielkie nazwiska rozpalają nagłówki, czasem to właśnie cisi bohaterowie stają się kluczowymi elementami nowej układanki. Taki scenariusz może właśnie rozgrywać się w RB Lipsk, gdzie w centrum zainteresowania znalazł się Conrad Harder – zaledwie 20-letni napastnik Sportingu CP, który już teraz uznawany jest za jedno z najciekawszych piłkarskich odkryć skandynawskiego futbolu. Finalizacja ruchu z udziałem Duńczyka miała miejsce w Deadline Day.
Niedawno wydawało się, że Harder jedną nogą jest już w AC Milanie, łączono go też ze Stade Rennais, ale nie mógł się zdecydować. Bardzo zależało mu na tym, aby spędził na boisku jak najwięcej czasu w ciekawym projekcie. Harder dla RB Lipsk może być nie tylko wartościowym nabytkiem, ale równocześnie następcą Loisa Opendy, którego pozyskał Juventus. Ba, nie tylko Opendy, bo „Byki” straciły również drugiego ważnego snajpera – Benjamina Sesko, inkasując za niego ponad 76 mln euro podstawy + 8 mln w ewentualnych bonusach. Obaj strzelili razem 34 gole. Powstała więc spora wyrwa.
🤩😤#Harder#WirSindLeipzig 🔴⚪️ pic.twitter.com/PW8BXI1Fam
— RB Leipzig (@RBLeipzig) September 1, 2025
Talent z ojczyzny Lego
Harder szybko przebił się do akademii FC Nordsjaelland, by latem 2023 roku zadebiutować w pierwszym zespole. Jego rozwój nie umknął uwadze skautów Sportingu, który we wrześniu 2024 roku sprowadził go do Portugalii za 19 milionów euro, wiedząc już, że musi zadbać o zastępstwo za Victora Gyokeresa, który zaliczył fenomenalny sezon, notując 43 gole i 15 asyst. Wielu pukało się w czoło, bowiem dla światka piłkarskiego był prawdziwym no name’em. Dziś wydaje się to już w pełni uzasadniona kwota.
W barwach Sportingu Harder uczył się gry od Victora Gyokeresa. Rozegrał już 52 mecze o stawkę, notując 12 goli i siedem asyst – wszystko to w ciągu około 1700 minut. Tak mało czasu na murawie, bo był on zmiennikiem szwedzkiego supersnajpera na portugalskiej ziemi. Stąd na 28 meczów w lidze portugalskiej tylko 770 minut. Patrząc na ogólne liczby, miał bezpośredni udział przy bramce co około… 90 minut. Trudno narzekać na takie liczby. W chwili walki o podpis latem 2024 w grze było też Brighton – co ciekawe, to… były klub Gyokeresa, w którym to Graham Potter cenił sobie bardziej usługi Danny’ego Welbecka.
🚨🟢 Rúben Amorim: “There was one Premier League club ready to pay higher fee than us for Conrad Harder”.
“They were also open to let the player stay at Nordsjælland until 2025 on loan, but he decided to join Sporting”.
The PL club was Brighton. ↪️🔵 pic.twitter.com/cHA04hFHOH
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 12, 2024
W samym ubiegłym sezonie Harder 2024/2025 zdobył 11 bramek w 44 występach, pokazując nie tylko skuteczność, ale też olbrzymią dojrzałość i elastyczność w grze. Dynamiczny, silny fizycznie, a przy tym technicznie wyszkolony – właśnie taki profil napastnika ceni się w nowoczesnej piłce. W swoim kraju jest uznawany za nadzieję i przyszłość duńskiej piłki. Posmakował też rozgrywek Ligi Mistrzów, gdzie nawet strzelił gola przeciwko Bologni. W RB Lipsk powinien otrzymać już więcej minut, bo zrobiło się dla niego miejsce w ataku.
Niemiecki klub miał zaoferować ponad 20 milionów euro wraz z premiami – kwotę, która miała przekonać Portugalczyków do rozstania. Harder to strategiczne wzmocnienie pierwszego składu, krótko po pozyskaniu z Goztepe Brazylijczyka Romulo. Duńczyk to zastępca Loisa Opendy, którego pozyskał Juventus. Okazję do debiutu otrzyma po zgrupowaniu reprezentacyjnym – RB Lipsk 13 września zmierzy się na wyjeździe z 1. FSV Mainz 05. „Byki” zaczęły od ośmieszenia się z Bayernem (0:6), lecz potem poprawiły swoją sytuację zwycięstwem nad Heidenheim (2:0).