Manchester United w końcu odetchnął. Niechciany piłkarz wrócił do La Liga

Manchester United w końcu odetchnął z ulgą. Klub z Old Trafford w ostatnim dniu okienka transferowego pozbył się piłkarza, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Zaliczył powrót do ligi, w której w końcu może być gwiazdą z prawdziwego zdarzenia.

Manchester United pozbył się problemu

Manchester United w ostatnim dniu okienka transferowego rozwiązał sprawę piłkarza, który od dawna uchodził za jedno z największych rozczarowań w historii klubu. Chodzi o Brazylijczyka Antony’ego, sprowadzonego w 2022 roku za ogromną kwotę 95 milionów euro. Transfer, który miał być inwestycją w przyszłość, szybko stał się ciężarem dla klubu z Old Trafford.

Początek pobytu skrzydłowego w Anglii wyglądał obiecująco – w pierwszych trzech meczach Premier League trafiał do siatki przeciwko Arsenalowi, Manchesterowi City i Evertonowi. Później jednak forma Brazylijczyka dramatycznie spadła. Zniknęła dynamika, kreatywność i przebojowość, którymi wcześniej zachwycał w Ajaksie. Z czasem Antony coraz bardziej oddalał się od pierwszego składu, a jego rola w drużynie malała. Cierpliwość władz United się skończyła. W ostatni dzień letniego okienka piłkarz definitywnie pożegnał się z klubem.

Antony’s debut goal against Arsenal from the stands 🤩🔴 pic.twitter.com/vzHNxKzPHj

— United Zone (@ManUnitedZone_) September 4, 2022

Powrót na stałe

Dla Antony’ego przełomowy okazał się poprzedni sezon. W styczniu 2025 roku skrzydłowy trafił na wypożyczenie do Betisu. W Andaluzji odżył – błyszczał na boisku, regularnie zdobywał bramki i asystował. Łącznie w 26 meczach zanotował dziewięć trafień oraz sześć asyst, a kibice widzieli w nim jednego z liderów drużyny. W szczególności, gdy swoje problemy miał idol trybun, czyli Isco.

Problem polegał na tym, że wypożyczenie nie zawierało opcji wykupu. Po sezonie Antony wrócił więc na Old Trafford, ale było jasne, że jego przyszłość w Anglii jest przesądzona. Trener Ruben Amorim nie brał go pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej i zesłał do tzw. „klubu kokosa”, gdzie piłkarz trenował z dala od pierwszego zespołu.

Latem Betis podjął próbę definitywnego sprowadzenia Brazylijczyka i tym razem negocjacje zakończyły się sukcesem. Transfer opiewa na 22 miliony euro podstawy plus trzy miliony w formie bonusów. Manchester United zagwarantował sobie również 50% od ewentualnej przyszłej sprzedaży.

🚨🟢⚪️ BREAKING: Antony to Real
Betis, here we go! €22m plus €3m fee to Manchester United.

Manchester United will have 50% sell-on clause on profit for the future sale.

Antony, in Sevilla in the next 24h for medical as deal is done.

Antonio vuelve a Betis. 🔙 pic.twitter.com/IZunaF8idU

— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 1, 2025

Antony podpisał długoterminową umowę z klubem z Sewilli, bo obowiązującą aż do czerwca 2030 roku. Dla Betisu to ogromne wzmocnienie i jednocześnie sygnał, że zawodnik ma być jednym z filarów drużyny w kolejnych sezonach. Z pewnością będzie też jednym z ulubieńców kibiców, co też widzieliśmy na filmiku, który przedstawił powrót piłkarza do miasta.

🟢🐐 No es Napoles, no es Turquía, no es Argentina… Es Antony llegando a la ciudad del #Betis. #LaLiga #RealBetis pic.twitter.com/QR9Ora3wml

— Onda Bética (@OndaBetica) September 1, 2025

Antony kończy przygodę w Manchesterze z bilansem 96 rozegranych spotkań, dwunastu bramek i pięciu asyst. Na liście osiągnięć znajdują się jeszcze wygrany Puchar Anglii oraz Puchar Ligi, ale mimo to trudno mówić, by transfer za niemal 100 milionów euro można uznać za udany.

W Anglii pozostanie symbolem nietrafionych inwestycji „Czerwonych Diabłów”. W Hiszpanii natomiast dostanie szansę, by na nowo zdefiniować swoją karierę – w otoczeniu, które już wcześniej pozwoliło mu odzyskać pewność siebie i formę.