Reprezentant Polski bohaterem zaskakującego transferu. Zmieni klub, ale… wewnątrz ligi

W wielu najlepszych europejskich ligach okienko transferowe zostało już zamknięte, jednak wciąż są kraje, gdzie kluby mają możliwość dokonywania wzmocnień. Takimi przykładami są Polska, Belgia czy Turcja. Na tym skorzysta reprezentant Polski, który przeniesie się do miasta oddalonego o zaledwie 50 kilometrów. Będzie on bohaterem ciekawego transferu wewnątrz ligi.
A już było dobrze, już było dobrze
Nie do końca tak mógł sobie wymarzyć Michał Skóraś swoją zagraniczną przygodę po odejściu z Lecha Poznań. Po bardzo udanych występach przede wszystkim w Lidze Konferencji Europy (jeszcze wtedy tak się to nazywało, dziś nie ma już „Europy” – warto zapamiętać) wielu ekspertów twierdziło, że przenosiny do Club Brugge to transfer zbytnio zachowawczy i Polak powinien znaleźć sobie klub z wyższego poziomu. Takie opinie były głównie spowodowane deprecjonowaniem zdecydowanie najlepszego klubu w Belgii.
Polak po transferze całkowicie nie przepadł. Oczekiwania wobec zawodnika kupionego za sześć milionów euro były zdecydowanie większe. W pierwszym sezonie w nowym zespole skrzydłowy grał głównie w Lidze Konferencji Europy i tam spisywał się całkiem nieźle. Zapisał na swoje konto m.in. dwie asysty z Besiktasem, gdy był na murawie, to bił stałe fragmenty. Pod koniec rozgrywek wskoczył do podstawowego składu także w lidze i wtedy można było się spodziewać, że w następnych miesiącach będzie już tylko lepiej. Rozegrał w 47 meczach równo 2000 minut, strzelił cztery gole i zaliczył dziewięć asyst.
Całkiem dobre wejście z ławki notuje Michał Skóraś. Club Brugge wyciąga wynik z Kortrijk. 💪 pic.twitter.com/nhnlHjM2rK
— Tomek Hatta (@Fyordung) January 30, 2024
To był swoisty paradoks, że Skóraś rozegrał tyle samo minut w belgijskiej fazie play-off (10 spotkań) niż wcześniej w całej rundzie zasadniczej, gdzie tych spotkań jednak było aż 30, czyli trzy razy więcej. Pokazywało to jednak jego progres i dawało nadzieję na sezon 2024/25.
A potem fatalnie… reprezentant Polski zmieni klub
Kibice w Brugii mieli nadzieję, że Skóraś już po aklimatyzacji jeszcze poprawi swoje liczby. Zamiast dalszego progresu nastąpił całkiem spory regres. Właściwie to piłkarz przepadł, przegrywał rywalizację na skrzydle praktycznie ze wszystkimi, potrafili podać do kolegi. Każdy grał lepiej – Christos Tziolis to absolutna gwiazda, zdobył 21 bramek, ale to lewy napastnik. Skóraś rozegrał o połowę mniej minut niż sezon wcześniej i zdobył… tylko dwie bramki. Obie w krajowym pucharze, w tym jedną z trzecioligowcem. W kadrze już dawno o graczu Club Brugge zapomnieli.
Przestał grać tak regularnie w europejskich pucharach, jednak to mogło być skutkiem tego, że Club Brugge awansowało do Ligi Mistrzów, a tam zdecydowanie nie było miejsca na rotację. Kiedy pojawił się na murawie w meczu z Manchesterem City przy stanie 1:2, to dosłownie kilka minut później zawalił przy trafieniu Savinho i nie było już czego zbierać. Skóraś grał tyle co nic. Dostał łaskawie pół godziny od trenera w 1/8 Ligi Mistrzów z Aston Villą, gdy było już w dwumeczu 1:5 i wszystko mieliśmy rozstrzygnięte.
Nawet transfer bezpośredniego konkurenta Andreasa Skov Olsena zimą 2025 roku nic nie dał. Chemsidine Talbi odszedł do Sunderlandu i… dalej nic nie drgnęło. Ostatnio grał tam Carlos Forbs, który woli jednak lewą stronę albo też Cisse Sandra, a więc powracając z wypożyczenia… ofensywny pomocnik. Trener Nicky Hayen woli więc na dziś stawiać na piłkarzy nie na swoje pozycje i kombinować niż wpuścić tam Skórasia. Wymowne.
Michał Skóraś odejdzie z Club Brugge?
🗣️ Magdziarz: Najwięcej ofert z top lig otrzymaliśmy za niego. To były świetne kluby. Wciąż ma markę, mimo że grał mało. Club Brugge nie chce go jednak sprzedać czy wypożyczyć – czekają aż wskoczy na swój najwyższy poziom. Nie ma żadnego… pic.twitter.com/YEpUNuKpmq
— Meczyki.pl (@Meczykipl) July 31, 2025
Zaczęło pojawiać się wiele głosów, że Skóraś w poszukiwaniu regularnej gry powinien zmienić barwy klubowe. Jeszcze pod koniec lipca jego agent przekonywał, że dostaje zapytania z czołowych lig Europy. Głupio się to zestarzało. 25-latek początkowo chciał dalej walczyć o swoje, jednak w końcu, gdy w obecnym sezonie zagrał w dwóch meczach zaledwie 76 minut zdecydował się na transfer.
Jak poinformował Sacha Tavolieri, który ostatnio jako pierwszy donosił o transferze Filipa Szymczaka do Charleroi – Michał Skóraś za trzy miliony euro przeniesie się do KAA Gent. Reprezentant Polski po testach medycznych, które są kwestią najbliższych godzin ma podpisać kontrakt na najbliższe cztery lata. Z kolei inne źródła podają, że kwota ma nawet nie przekroczyć dwóch milionów euro. Informacje o tym transferze pochodzące z polskich mediów potwierdza Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki”.
Skóraś dostanie więcej szans
Michał Skóraś ostatni mecz przed transferem spędził na ławce rezerwowych i co ciekawe to starcie było właśnie przeciwko KAA Gent, więc na pojedynek z dawnymi kolegami będzie musiał trochę poczekać. W nowej drużynie, gdzie nie będzie aż tak dużych wymagań 25-latek powinien dostawać znacznie więcej minut na boisku i być istotną postacią podstawowego składu.
Prawdopodobnie nie będzie on nawet zmieniać miejsca zamieszkania, bowiem Gandawę od Brugii dzieli niespełna 50 kilometrów. Przez ponad dwa lata w Club Brugge wychowanek Lecha Poznań rozegrał on łącznie 90 spotkań, a także uzbierał dziewięć występów w reprezentacji Polski. Po zmianie barw klubowych będzie miał nadzieję na powrót do kadry narodowej.
Duża. Club Brugge to obecnie największy i najbogatszy klub w kraju a Gent pod nowym właścicielem buduje nowy zespół raczej będzie mieć duże problemy z awansem do Top 6 na koniec rundy zasadniczej. Michał powinien być tam ważnym piłkarzem.
— Belgijska piłka (@jpl_poland) September 4, 2025
Fot. PressFocus