OFICJALNIE: Cracovia z transferem prosto z Premier League

Cracovia zdecydowanie może uznać letnie okno transferowe za udane. Po zakończonym sezonie z klubu odszedł m.in. Benjamin Kallman, ale udało się go świetnie zastąpić, ściągając Filipa Stojilkovicia, który strzela jak szalony i specjalizuje się w strzałach podcinką. Oprócz niego na Kałuży trafiło kilku innych ciekawych zawodników, a to nie koniec. Klub poinformował bowiem o kolejnym transferze, prosto z Premier League.
Następca przerósł poprzednika?
Cracovia rozpoczęła sezon z wysokiego „c”, już w pierwszej kolejce pokonując na wyjeździe Lecha Poznań 4:1. Błyszczał wówczas Ajdin Hasić, a kilkadziesiąt sekund zajęło zdobycie premierowej bramki Filipowi Stojilkoviciowi. Napastnik, który trafił do Krakowa, by zastąpić Benjamina Kallmana, stał się jeszcze lepszą wersją Fina, który odszedł do Hannoveru. Stojilković taranuje defensywy rywali i jest kluczową postacią zespołu Luki Elsnera. Szwajcar, który kosztował Cracovię pół miliona euro, strzelił już pięć goli w siedmiu meczach, dokładając do tego asystę.
Potrafił sam sobie piłkę wywalczyć, przebiec z nią ponad pół boiska, nie dać się dogonić, a wręcz uciekać Tarasowi Romanczukowi, minąć spokojnie Sławomira Abramowicza i trafić do pustej bramki. Ta akcja od a do z robiła wrażenie. Oprócz tego popisał się już dwoma strzałami podcinką. Widać, że ma w sobie prawdziwy instynkt snajpera. Problem jednak jest taki, że Cracovia nie dogadała się z młodziutkim Fabianem Bzdylem, który odszedł do Żyliny, a kontuzjowany jest Hasić. Trzeba było jeszcze wzmocnić środek pola.
Cracovia zajmuje w tabeli PKO BP Ekstraklasy zajmuje drugie miejsce z 14 punktami na koncie po siedmiu kolejkach. „Pasy”, oprócz Lecha Poznań, pokonały także beniaminka z Niecieczy, Widzew Łódź i ograły Legię Warszawa, zremisowały za to z Lechią Gdańsk i Piastem Gliwice, przegrały natomiast z Jagiellonią Białystok.
Młody pomocnik z Premier League
Za Cracovią bardzo ciekawe okno transferowe. Udało jej się przecież ściągnąć nową gwiazdę zespołu, za którą nie zapłaciłą dużo, a do Krakowa wrócił także Mateusz Klich, który z miejsca powinien jeszcze podnieść jakość. Oprócz wspomnianych zawodników do Cracovii dołączyli: Brahim Traore, Kahveh Zahiroleslam, Dominik Piła, Dijon Kameri, Mateusz Praszelik i Bosko Sutalo. Jeśli mowa o Klichu, to gracz bardziej na pozycję sześć/osiem, a trener Luka Elsner stawia na dwóch za plecami napastnika, żeby wahadła miały wolne korytarze. Jednym pewniakiem na ten moment jest tam Martin Minczew.
Tak więc „Pasy” nie zakończyły działań transferowych. Do drużyny trafił bowiem kolejny zawodnik. Jest nim Milan Aleksić, który przeniósł się do Krakowa na zasadzie wypożyczenia z występującego w Premier League Sunderlandu. Cracovia zapewniła sobie możliwość wykupu zawodnika po sezonie. To trochę taki piłkarz jak Mateusz Praszelik czy Mikkel Maigaard. Praszelik w Polsce znany był bardziej z ustawienia bliżej linii ataku. W Italii zaś głębiej go wycofano na pozycję „szóstki”, stąd strzelił tam zaledwie gola i miał asystę na 62 występy. Na razie jednak Polak gra mało.
Milan Aleksić piłkarzem Cracovii ⚪️🔴
🖊️Szczegóły: https://t.co/po18kXREmB pic.twitter.com/iPilIlKzvp
— CRACOVIA (@KSCracoviaSA) September 5, 2025
Aleksić jest wychowankiem FK Cukaricki, z którego w młodym wieku przeniósł się do Partizana Belgrad. Tam jednak nie zdołał się przebić do pierwszego zespołu i powędrował do FK Radnicki. Podążył więc dokładnie tą samą drogą, co Bogdan Mircetić, nowy nabytek Rakowa Częstochowa.
Pograł w Championship
Środkowy pomocnik po zaledwie jednym świetnym sezonie 2023/24, w którym strzelił pięć goli i zaliczył 10 asyst, przeniósł się do Sunderlandu za 3,5 mln euro. „Czarne Koty” wywalczyły w poprzednim sezonie awans do Premier League, jednak Aleksić nie miał w tym dużego udziału, zaliczając zaledwie osiem występów w Championship. Dołożył do tego jeden mecz w FA Cup, w którym zdobył bramkę przeciwko Stoke City.
W tym sezonie wystąpił tylko w jednym meczu Carabao Cup z Huddersfield Town. To z reguły takie rozgrywki, gdzie daje się szanse młodym i rezerwowym. On z niej skorzystał. Dał dobry impuls z ławki – zaliczył asystę przy golu na 1:1 autorstwa Marca Guiu. Sunderland przegrał jednak po rzutach karnych, do czego przyczynił się 20-latek, pudłując decydującego karnego. Oprócz tych kilkunastu pucharowych minut, we wszystkich ligowych spotkaniach nie łapał się do kadry meczowej, która w Anglii liczy dziewięć miejsc. Niedziwne, skoro Sunderland wydał na transfery 167 mln funtów, najwięcej w historii beniaminków.
11 dni temu Marc Guiu po jego dośrodkowaniu uratował remis Sunderlandowi z Huddersfield w Carabao Cup. https://t.co/epzBEOvO8p
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) September 5, 2025
O jego powrót walczył również Partizan Belgrad. Sunderland był skłonny wypożyczyć tam swojego zawodnika, ale bez opcji wykupu, którą w umowie chciał zawrzeć serbski klub. Ciekawe zatem, że w przypadku Cracovii Anglicy już się na to zgodzili.
Fot. CracoviaTV/YouTube