Jagiellonia Białystok sprawiła prezent kibicom! Człowiek-legenda zostaje na dłużej

Kibice Jagiellonii Białystok już od dłuższego czasu mają wiele powodów do radości. Ich drużyna nieprzerwanie prezentuje się z dobrej strony, osiąga kolejne sukcesy i ciągle się rozwija, przy czym dba o klubowe legendy. Jesus Imaz w ostatnich tygodniach miał wiele szczególnych momentów, a jednym z nich było podpisanie nowej umowy. Niedługo później uczynił to nie tylko Hiszpan, ale też inny, równie ważny zawodnik w układance Adriana Siemieńca.

Jagiellonia z nowym kontraktem dla gwiazdy

Obecna Jagiellonia mocno kojarzona jest z Jesusem Imazem, który po zdobyciu 100 bramek w Ekstraklasie ostatnio po raz setny trafił w barwach klubu Białegostoku. Nieco w cieniu Hiszpana pozostaje kapitan drużyny – Taras Romańczuk, który od wielu lat jest kluczowym zawodnikiem i niepodważalną legendą nie tylko Jagiellonii, ale też całej Ekstraklasy. Ukrainiec gra na Podlasiu już ponad 10 lat i nawet doczekał się najpierw polskiego obywatelstwa, a później debiutu w reprezentacji.

Wieloletnia przygoda mistrza Polski z 2024 roku z kapitanem tego zespołu będzie dalej trwała. Jagiellonia oficjalnie poinformowała o przedłużeniu umowy z 33-latkiem. Nowy kontrakt będzie obowiązywać do ostatniego dnia czerwca 2027 roku. Można się spodziewać, że jeśli Romańczuk wtedy dalej będzie w wysokiej formie to nastąpi kolejna prolongata, bowiem oczywiste się wydaje, że sportową karierę będzie chciał on właśnie zakończyć w Białymstoku.

– Bardzo cieszę się, że mogę tutaj zostać, w domu, w naszym zespole. Cieszę się możliwością gry z tymi zawodnikami, przy tym sztabie oraz przed naszymi kibicami. Lubię grać przy Słonecznej. Jest piękna atmosfera, kibice nas wspierają. Zawsze mówiłem, że nie ma lepszego miejsca do życia niż Białystok. Bardzo cieszę się, że zostaję w domu – powiedział dla klubowych mediów tuż po podpisaniu kontraktu Taras Romańczuk.

🫡 pic.twitter.com/O7RCyZ96AL

— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) September 5, 2025

– Momenty były różne – dobre, trudne, później znowu dobre. Z pewnością najważniejszy moment to zdobycie mistrzostwa Polski. To dla naszego klubu wyjątkowe, ponieważ to było pierwsze mistrzostwo. Wierzę, że stać nas na dużo więcej. Pokazujemy ostatnio, że gramy bardzo dobrze, mamy dobry zespół, a trener i cały sztab dobrze wszystko układają. Pracujemy mocno, żeby cieszyć naszych kibiców, żeby mogli być z nas dumni i wspierać nas w każdym następnym meczu – dodał kapitan Jagiellonii.

Wielka legenda Jagiellonii

Taras Romańczuk zanim trafił do Jagiellonii przez rok występował w trzecioligowej Legionovii Legionowo. Mało znamym faktem jest to, że miał okazję tam współpracować z Markiem Papszunem, który później został trener Rakowa Częstochowa. Romańczuk w barwach klubu z Białegostoku występuje od lata 2014 roku i przez cały ten czas jest kluczowym elementem drużyny. W żadnym sezonie nie zdarzyło się, by na dobre wypadł z podstawowego składu.

W obecnych rozgrywkach ma już na koncie ponad 700 minut w 12 meczach i strzelone dwa gole. Łącznie dla jednokrotnego zwycięzcy Ekstraklasy rozegrał 391 spotkań, zdobył 38 bramek i zaliczył 23 asysty. Po otrzymaniu polskiego obywatelstwa zadebiutował też w reprezentacji. Ma w niej pięć występów i jedno trafienie. Co ciekawe do siatki trafił akurat przeciwko Ukrainie, czyli kraju, z którego pochodzi. Od Michała Probierza dostał szansę na EURO 2024 w podstawowym składzie w starciu z Holandią.