Luis Enrique wylądował na stole operacyjnym

Luis Enrique znów znalazł się w centrum wydarzeń, które budzą więcej pytań niż dają odpowiedzi. Szkoleniowiec PSG, znany z niezwykłej determinacji i odporności, nagle zniknął z piłkarskiej codzienności, co ma związek z pewnym wypadkiem.
Enrique z wielkim pechem
Los bywa przewrotny – Luis Enrique, szkoleniowiec Paris Saint-Germain, zamiast przygotowywać drużynę do intensywnego wrześniowego terminarza, znalazł się na stole operacyjnym. W piątek 55-letni Hiszpan uległ wypadkowi rowerowemu, w którym doznał złamania obojczyka. Pomoc medyczna na miejscu okazała się niezbędna, a uraz wymagał natychmiastowej interwencji chirurgicznej.
Paris Saint-Germain potwierdziło wieczorem w oficjalnym komunikacie, że ich trener został otoczony niezbędną opieką i przeszedł operację. Klub zapewnił pełne wsparcie i życzył Enrique szybkiego powrotu do zdrowia, zapowiadając, że kolejne informacje będą publikowane w najbliższych dniach.
− W wyniku wypadku rowerowego, który miał miejsce w piątek, trener Paris Saint-Germain Luis Enrique został opatrzony przez służby ratownicze i poddany operacji złamania obojczyka. Paris Saint-Germain pragnie wyrazić pełne wsparcie dla Luisa Enrique i życzy mu szybkiego powrotu do zdrowia. Klub wkrótce poda dalsze informacje – czytamy w klubowym komunikacie.
Following a cycling accident on Friday, Paris Saint-Germain head coach Luis Enrique was treated by the emergency services and will undergo surgery for a fractured collarbone. The Club expresses its full support and wishes him a swift recovery. Further updates will be shared in…
— Paris Saint-Germain (@PSG_English) September 5, 2025
Terminarz napakowany jak autobus do Lichenia
Do wypadku doszło w newralgicznym momencie sezonu. Już 14 września PSG zagra z Lens w Ligue 1, a zaledwie trzy dni później rozpocznie obronę wywalczonego w maju trofeum Ligi Mistrzów starciem z Atalantą. Czy Enrique zdąży usiąść na ławce trenerskiej w którymkolwiek z tych spotkań? Na ten moment nie ma pewności. Standardowa rekonwalescencja po złamaniu obojczyka trwa od sześciu do ośmiu tygodni. Przez pierwsze tygodnie pacjent zwykle musi unieruchomić ramię w temblaku, a dopiero później rozpoczyna się żmudny proces rehabilitacji.
Sam Enrique, który przejął stery PSG w 2023 roku, zdążył już na trwałe zapisać się w historii klubu. Zdobył dwa mistrzostwa Francji, dwa Puchary Francji, ale przede wszystkim poprowadził paryżan do pierwszego w historii triumfu w Lidze Mistrzów. Finał w Monachium zakończony spektakularną wygraną 5:0 nad Interem Mediolan był ukoronowaniem projektu, którego celem od lat była europejska dominacja.
Tamten sukces miał jednak wymiar głębszy niż tylko sportowy. Enrique, który w 2019 roku stracił swoją 9-letnią córkę Xanę, doświadczył niezwykle emocjonalnych chwil, gdy kibice PSG w finale Ligi Mistrzów rozwinęli na trybunach gigantyczne tifo upamiętniające jego zmarłe dziecko. Był to symboliczny gest jedności i wsparcia, który poruszył nie tylko trenera, ale i całą piłkarską społeczność.
I’m not crying, you’re crying 🥹
PSG fans’ tifo in honor of Luis Enrique’s late daughter, Xana ❤️ pic.twitter.com/FDvSkLdxWx
— Ligue 1 English (@Ligue1_ENG) May 31, 2025
Imponujące CV Luisa Enrique
Zanim Hiszpan trafił do Paryża, zdążył zbudować imponujące CV. Jako zawodnik grał w Sportingu Gijon, Realu Madryt i Barcelonie, a jako trener zdobył m.in. potrójną koronę z „Blaugraną” w 2015 roku. Z reprezentacją Hiszpanii dotarł zaś do półfinału EURO 2020, prezentując odważny i ofensywny futbol.
PSG pod jego wodzą rozpoczęło obecny sezon w imponującym stylu. Trzy zwycięstwa w Ligue 1 oraz triumf w Superpucharze UEFA nad Tottenhamem po serii rzutów karnych świadczą o dobrej formie drużyny. Tym bardziej niefortunne jest to, że na kilka dni przed kluczowymi meczami Enrique zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Teraz pozostaje pytanie, kto poprowadzi PSG z linii bocznej, jeśli proces leczenia okaże się dłuższy? Czy sztab szkoleniowy zdoła utrzymać wysoką intensywność i odpowiednią atmosferę w drużynie pod nieobecność charyzmatycznego lidera? Klub nie zdradził jeszcze szczegółów w tym zakresie, ale jedno jest pewne – cała piłkarska Francja i nie tylko trzyma kciuki za szybki powrót trenera, który już raz udowodnił, że potrafi zamienić ból w siłę.
fot. PressFocus