FREEBET 250 ZŁ NA START W BETFAN!
Jeśli Dariusz Szpakowski powie „OKAZJA” w meczu Polska – Finlandia

Polska przejechała się po bezbronnej Finlandii! Udany debiut Jana Urbana na ojczystej ziemi

Napisane przez Mikołaj Duda, 07 września 2025
Polska

Polacy trzy dni po zwycięskim remisie z Holandią w kluczowym meczu w kontekście awansu na mundial, który zostanie zorganizowany przez Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk podejmowali reprezentację Finlandii. „Biało-Czerwoni” chcieli zrewanżować się za wyjazdową, czerwcową porażkę w Helsinkach. Podopieczni Jana Urbana po golach Matty’ego Casha, Roberta Lewandowskiego i Jakuba Kamińskiego pokonali przeciwnika 3:1. Honorowe trafienie zanotował były piłkarz Cracovii – Benjamin Kallman.

Rywalizacja o Mundial wkracza w decydującą fazę

Przed meczem spokojnie można było powiedzieć, że starcie na Stadionie Śląskim jest najważniejsze w całych eliminacjach. Jeśli podopieczni Jana Urbana przegraliby przed własną publicznością z Finlandią to praktycznie straciliby szansę na awans na mistrzostwa świata, które zostaną rozegrane w Ameryce Północnej. Ostatni remis w Rotterdamie z Holandią po obiecującej grze wlał w serca kibiców nadzieję, że reprezentacja pod wodzą nowego selekcjonera może im dać jeszcze sporo radości. Z bardziej praktycznego punktu widzenia Polska tym punktem przedłużyła swoje szanse na wygranie grupy, jednak ciężko się spodziewać, by udało się tego dokonać.

Finlandia we wrześniu miała kolejkę pauzy w eliminacjach, więc grała tylko spotkanie towarzyskie. W mocno zmienionym składzie uległa na wyjeździe Norwegii. Jak stwierdził selekcjoner „Suomi” wszystkie siły oszczędzane są na mecz na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Duńczyk – Jacob Friis wiedział, że w głównej mierze to spotkanie w końcowym rozrachunku zdecyduje o układzie grupy. Co ciekawe wśród zawodników rezerwowych znaleźli się już były zawodnik Cracovii i strzelec jednego z goli w pierwszym meczu rozgrywanym w Finlandii – Benjamin Kallman oraz pamiętany z Warty Poznań Robert Ivanov.

Polacy pokazali wyższość

Od pierwszych minut to Polska starała się przejąć kontrolę nad meczem i jak najszybciej objąć prowadzenie. Bardzo blisko było tego po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Szymańskiego. Walkę w powietrzu wygrał Przemysław Wiśniewski, jednak debiutanckiego gola w narodowych barwach odebrała mu świetna interwencja Jesse Joronena, którym kiedyś zainteresowany był Lech Poznań. Od samego początku goście nie dawali nawet sekundy spokoju Robertowi Lewandowskiemu. Jednego z mocnych wejść, niezgodnego z przepisami nie zauważył sędzia.

W końcu w 27. minucie Polacy udokumentowali swoją optyczną przewagę. Po prostym błędzie Mattiego Peltoli piłkę przejął Jakub Kamiński. Wpadł w pole karne i wychowanek Lecha Poznań dopatrzył lukę na zagranie do nadbiegającego Matty’ego Casha. Prawy obrońca był kompletnie niepilnowany i miał sporo czasu, by dobrze przygotować się do strzału. Tak jak trzy dni wcześniej w Rotterdamie uderzył bardzo dobrze. Jesse Joronen już nie był w stanie uratować swojej reprezentacji i Polska objęła prowadzenie. Dla zawodnika Aston Villi to już czwarty gol w narodowych barwach, a drugi podczas tego zgrupowania.

Po straconej bramce Finowie częściej dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką Łukasza Skorupskiego, który w trakcie pierwszej połowy nie miał zbyt wiele do roboty. Polacy dobrze się bronili i czekali na możliwość wyjścia z szybkim atakiem. Taka nadarzyła się w doliczonym czasie pierwszej części rywalizacji. Fenomenalne podanie za linię obrony przeciwnika posłał Piotr Zieliński. Dopadł do niego Robert Lewandowski, który mając przed sobą tylko bramkarza się nie pomylił, tylko pewnie podwyższył wynik na 2:0. Co ciekawe napastnik Barcelony trafił po blisko 17 latach od swojego debiutanckiego gola w reprezentacji Polski. Chwilę później sędzia zaprosił piłkarzy na przerwę.

Przypieczętowanie zwycięstwa

Szybki atak okazał się zabójczy także niedługo po wznowieniu rywalizacji. Tym razem został on przeprowadzony przez duet Lewandowski-Kamiński. Skrzydłowy FC Koeln prowadzonego przez Lukasa Kwasnioka po podaniu od kapitana napędził całą akcję, jednak nie decydował się na strzał, tylko dograł do najlepszego strzelca w historii reprezentacji Polski. Strzał 37-latka odbił przed siebie Joronen, jednak na dobitkę już był przygotowany Jakub Kamiński, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Dla 23-latka to drugie trafienie w reprezentacji. Pierwszą bramkę zdobył trzy lata temu w meczu we Wrocławiu z Walią.

Przy wyniku 3:0 dla Biało-Czerwonych wszystko już było rozstrzygnięte, przez co tempo spotkania mocno spadło. Goście nie byli w stanie nawet spróbować nawiązać walki z dobrze dysponowanymi piłkarzami Jana Urbana. Ci już po zmianach nie forsowali zbytnio kolejnych ataków. Czekali na dobrą okazję, by wyjść z kolejną kontrą i jeszcze bardziej pogrążyć Finów.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry z atakiem ruszyli goście. Nikolai Alho wykorzystał złamaną linię spalonego przez Sebastiana Szymańskiego i znalazł się w dobrym miejscu na zagranie w pole karne. W dość niespodziewanej sytuacji znalazł się wprowadzony wcześniej z ławki rezerwowych Benjamin Kallman. Były napastnik Cracovii z najbliższej odległości pokonał Łukasza Skorupskiego. To jego drugi gol w eliminacjach do przyszłorocznego Mundialu i co ciekawe drugi przeciwko Polsce.

Już w doliczonym czasie po dośrodkowaniu do siatki Polaków trafił jeszcze Robert Ivanov. Sędzia bez zawahania anulował tego gola, bowiem chwilę wcześniej były stoper Warty Poznań faulował Pawła Wszołka. Do końca już nic więcej się nie wydarzyło. Piłkarze Jana Urbana umocnili się na drugim miejscu w tabeli grupy eliminacyjnej. Mają 10 punktów, czyli tyle samo ile Holendrzy, jednak oni mają lepszy bilans bramkowy, dzięki czemu są liderami.

Fot. PressFocus

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebet 250 zł
za "okazja" w meczu Polska - Filnandia
Polska - Finlandia
Wygrana Polski
kurs
1,59
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)