W zeszłym sezonie grał przeciwko polskiemu klubowi w Europie. Teraz przenosi się do Ekstraklasy
W poprzednim sezonie polscy kibice mieli okazję zobaczyć go podczas starcia z naszym klubem w Lidze Konferencji. Niedługo później zmienił barwy, ale w nowym zespole kompletnie mu nie poszło. Teraz spróbuje odbudować się na boiskach PKO BP Ekstraklasy, bowiem wszystko wskazuje, że dołączy do drużyny znajdującej się w strefie spadkowej.
Grał przeciwko polskiemu klubowi w Europie
W poprzedniej edycji Ligi Konferencji aż trzy kluby zmierzyły się zarówno z Legią Warszawa, jak i Jagiellonią Białystok. Jednym z nich była serbska TSC Bačka Topola, która w fazie ligowej przegrała u siebie z „Wojskowymi” 0:3, a w barażach o 1/8 finału poległa w obu meczach z „Jagą” 1:3. W dwumeczu z ówczesnym mistrzem Polski TSC musiało radzić sobie bez kluczowej postaci, która w trakcie zimowego okienka odeszła za 2 mln euro. Mowa o Aleksandarze Ćirkoviciu, który przeniósł się niedaleko, bo na Węgry – do stołecznego Ferencvarosu.
Były reprezentant Serbii U21 stał się tym samym drugim najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Bačkiej Topoli. Dla TSC rozegrał 68 meczów w ciągu półtora roku, strzelając w tym czasie 21 goli i dokładając dziewięć asyst. Skrzydłowy, mogący grać także na szpicy, aż 17 bramek zdobył tylko w sezonie 2023/24, z czego 16 w rozgrywkach serbskiej ekstraklasy. Dało mu to trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców. Bezpośrednio dzięki jego golom TSC zdobyło 11 punktów więcej, co znacząco przyczyniło się do zajęcia przez klub miejsca na podium w lidze i awansu do europejskich pucharów.
On a night with few highlights when it comes to 🇷🇸 teams in Europe, Aleksandar Ćirković (22, LW) scored an impressive goal away to Olympiakos.
A run, with that double acceleration, that reminded of Kostić at Frankfurt. Exquisite finish as well. pic.twitter.com/3B39mg8mkw
— Serbian Football Scout (@SerbFootyScout) December 14, 2023
Przeniesie się do Ekstraklasy
Choć na Węgrzech do swojego dorobku Ćirković mógł dołożyć kolejny medal mistrzostw kraju – tym razem już nie brązowy, a złoty – okresu w Ferencvarosu do udanych zaliczyć nie może. W pozostałej części sezonu 2024/25 wystąpił w zaledwie 7 z 16 meczów, a w pewnym momencie przez 2,5 miesiąca nie podnosił się z ławki. Z kolei w tym sezonie na boisku spędził raptem trzy minuty, a w aż 8 z 11 meczów był poza kadrą. Nie został zgłoszony do III i IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a teraz zabrakło go w kadrze na fazę ligową Ligi Europy. Odbił się mocno od ściany.
Dopóki trenerem „Fradich” jest słynny Robbie Keane dla 23-latka najpewniej nie będzie miejsca w zespole z Budapesztu. Na finiszu okienka musiał więc poszukać sobie nowego pracodawcy i padło na klub z Polski. Piotr Potępa z portalu „iGol.pl” poinformował, że 23-latek dołączy do Lechii Gdańsk. Dwukrotny reprezentant serbskiej młodzieżówki jest już nawet w stolicy Pomorza w celu sfinalizowania transferu. Zostanie on przeprowadzony dosłownie rzutem na taśmę, bowiem letnie okno transferowe zamyka się w Polsce właśnie 8 września.
Lechia nie próżnuje w ostatnim dniu okienka transferowego. Jeśli nie stanie się nic niespodziewanego nowym zawodnikiem Gdańszczan może zostać 23-letni Aleksandar Čirkovič. Lewy napastnik z Ferencvarosu jest już w Gdańsku. pic.twitter.com/ustHkhpqYO
— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) September 8, 2025
Być może Ćirković w nowym klubie zadebiutuje już w najbliższy piątek. Tego dnia Lechia o godzinie 18:00 podejmie u siebie GKS Katowice na otwarcie ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Już teraz można powiedzieć, że będzie to starcie o „sześć punktów”, bowiem „GieKSa” ma zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową, z kolei Lechia z zerowym dorobkiem jest na samym dnie tabeli. Będzie to również rywalizacja dwóch najgorszych defensyw PKO BP Ekstraklasy. W siedmiu meczach katowiczanie stracili aż 15 bramek, z kolei „Biało-Zieloni” cztery więcej.
[AKTUALIZACJA]
Nowy nabytek został oficjalnie zaprezentowany przez Lechię:
fot. PressFocus