Nottingham Forest w tarapatach. Poważna kontuzja kluczowego zawodnika

Nottingham Forest na starcie nowej ery musi zmierzyć się z niespodziewanym ciosem. Jeszcze zanim Ange Postecoglou zdążył w pełni rozwinąć skrzydła na City Ground, jego plany pokrzyżowała poważna kontuzja jednego z najważniejszych graczy. Zespół, który latem ambitnie przebudował defensywę, nagle został pozbawiony piłkarza idealnie wpisującego się w wizję nowego szkoleniowca.
Nottingham Forest w tarapatach
Nottingham Forest rozpoczyna nowy rozdział swojej historii po zwolnieniu Nuno Espirito Santo i z Ange’em Postecoglou na ławce trenerskiej, lecz już na samym początku Australijczyk musi mierzyć się z poważnym problemem. Ola Aina, jeden z kluczowych piłkarzy zespołu, doznał kontuzji ścięgna udowego podczas meczu eliminacji mistrzostw świata, w którym Nigeria zmierzyła się z Republiką Południowej Afryki. 28-letni obrońca musiał opuścić boisko, a badania wykazały, że jego przerwa może potrwać nawet do grudnia.
To ogromny cios dla Nottingham. Aina w poprzednim sezonie wystąpił we wszystkich spotkaniach Premier League poza trzema, stając się filarem defensywy u Nuno Espírito Santo. Jego regularność, szybkość oraz umiejętność gry na obu flankach dawały drużynie z City Ground stabilność i elastyczność taktyczną. Nic dziwnego, że latem klub zdecydował się przedłużyć z nim kontrakt o kolejne trzy lata, pokazując, jak istotnym elementem układanki jest dla całego projektu.
Nottingham Forest can confirm that Ola Aina sustained a hamstring injury whilst on international duty which will see him sidelined for a period of time.
The defender picked up the injury in the tenth minute of Nigeria’s 1-1 draw against South Africa on Tuesday.
Everyone at the… pic.twitter.com/TuzZDlQzCr
— Nottingham Forest (@NFFC) September 12, 2025
Jego rola teraz uległaby jeszcze przemodelowaniu, bowiem defensywnie usposobionego Espirito Santo zastąpił hurraofensywny szaleniec – Ange Postecoglou. Preferuje styl oparty na ointensywnej grze bocznych obrońców – W Tottenhamie takie role najlepiej pełnili Pedro Porro i Destiny Udogie. W jego filozofii pełnią oni rolę również aktywnych uczestników budowania akcji, często pojawiając się w środku pola i kreując przewagę w rozegraniu. Aina, dysponujący szybkością i bezpośredniością, wydawał się wręcz idealnie skrojony pod wymagania australijskiego szkoleniowca. Musi sobie poradzić bez niego.
Aina był bardzo ważnym graczem – nawet w tym sezonie rozegrał 270 na 270 ligowych minut, podobnie jak czterech jego kolegów. W poprzednim było to ponad 3200 minut. Najwięcej uzbierali defensorzy, którzy stworzyli solidny trzon żelaznej obrony – bramkarz Matz Sels oraz stoperzy: Nikola Milenković i Murilo. Czwarte miejsce pod względem minut zagrał właśnie Ola Aina. Strzelił co prawda tylko dwa gole i miał jedną asystę, ale gwarantował dużą solidność. Wystarczy zresztą spojrzeć na jego statystyki z Brentford już z tego sezonu.
Ola Aina for Nottingham Forest vs. Brentford:
◉ Most duels won (8)
◉= Most possessions won (8)
◉ Most clearances (7)
◉ Most aerial duels won (4/4)
◉ Most tackles (3)
◉= Most interceptions (2)Topped nearly every defensive stat. 🥵 pic.twitter.com/fSzkeU9cbR
— Squawka (@Squawka) August 17, 2025
Kto zastąpi Ainę w Nottingham?
Forest co prawda zadbał latem o wzmocnienia w bocznej strefie obrony. Do drużyny dołączył Nicolo Savona z Juventusu, a także Ołeksandr Zinczenko, wypożyczony z Arsenalu. Sprowadzono również Cuiabano z Botafogo, lecz młody Brazylijczyk od razu wrócił do ojczyzny na kolejne wypożyczenie. Problem polega na tym, że Zinchenko, choć nominalnie ma zastąpić Ainę, nie może zagrać w najbliższym meczu – jego Forest zmierzy się bowiem właśnie z Arsenalem, klubem, który wciąż posiada prawa do ukraińskiego defensora.
W tej sytuacji Postecoglou staje przed pierwszą poważną łamigłówką personalną. Rozwiązaniem może być przesunięcie Neco Williamsa z lewej na prawą stronę defensywy, co robił już kilkukrotnie w minionym sezonie. Alternatywą jest debiut Savony w Premier League, choć rzucanie 21-letniego Włocha na głęboką wodę w starciu z Arsenalem może być ryzykowne. Tak czy inaczej, australijski szkoleniowiec zostaje zmuszony do szybkiego testowania wariantów, które pierwotnie miał wdrażać stopniowo.
Kolejny problem to gra na trzech frontach. Nottingham za chwilę rozpocznie zmagania w Lidze Europy. Miała to być Liga Konferencji, lecz po degradacji Crystal Palace, związanej z zawirowaniami właścicielskimi, Forest zostali przesunięci „oczko” wyżej w europejskich hierarchii. To rewelacja sezonu 2024/25 w Premier League. Nuno Espirito Santo walczył nawet o awans do Ligi Mistrzów. Zawiodła kiepska końcówka. Dwukrotni zdobywcy Pucharu Europy wracają do europejskich rozgrywek po 45 latach. Wylosowano im m.in. Real Betis, FC Porto czy Sporting Braga.
Fot. PressFocus