Lechia Gdańsk wreszcie wyszła na plus! Zwycięstwo przypieczętowała w ostatniej akcji meczu

Napisane przez Mikołaj Duda, 12 września 2025
Lechią

W meczu inaugurującym pierwszą kolejkę Ekstraklasy po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej Lechia Gdańsk podejmowała GKS Katowice. Pod szczególną presją przed tym spotkaniem byli gospodarze, którzy z zerowym dorobkiem punktowym zajmowali ostatnie miejsce w stawce. Finalnie do zwycięstwa piłkarzom Johna Carvera wystarczył jeden gol. Jego autorem był Dawid Kurminowski, który wykorzystał błąd bramkarza przeciwnika.

Jak się przełamywać to na gdyńskim beniaminku

Lechia Gdańsk do nowego sezonu przystąpiła z niemałym utrudnieniem. Na start drużyna Johna Carvera miała w tabeli Ekstraklasy pięć ujemnych punktów, co było spowodowane różnymi problemami finansowymi. Te zostały już odrobione i do meczu z GKS-em gdańszczanie przystępowali z zerowym dorobkiem punktowym. W pierwszych siedmiu kolejkach rozgrywek odnieśli aż cztery porażki, a na pierwsze zwycięstwo musieli czekać na starcie z beniaminkiem w szóstej serii gier. Wygrana miała szczególny charakter, bowiem lechiści pokonali przed własną publicznością w derbach Arkę Gdynia. Wcześniej podzielili się punktami z Cracovią oraz Motorem Lublin. John Carver zdecydował, że debiut od razu w podstawowym składzie zaliczą Bartłomiej Kłudka i Matej Rodin.

GKS Katowice zaliczył bardzo ciężki początek swojego drugiego sezonu po powrocie do Ekstraklasy. W pierwszych czterech spotkaniach piłkarze z Nowej Bukowej poza remisem z Zagłębiem Lubin przegrali wszystkie pozostałe starcia. Dopiero w piątej kolejce przyszło przełamanie i podopieczni Rafała Góraka na własnym obiekcie pokonali Arkę Gdynia 4:1, a udany powrót po kontuzji do podstawowego składu zaliczył Adam Zrelak. Później „GieKSa” uległa w derbach Górnikowi Zabrze, ale tuż przed przerwą reprezentacyjną pokonała Radomiaka Radom 3:2. Sprowadzony tuż przed zamknięciem okienka transferowego Ilya Szkurin decyzją Rafała Góraka mecz zaczął na ławce rezerwowych.

Prowadzenie Lechii po błędzie bramkarza

Od pierwszych minut przewagę na stadionie w Gdańsku mieli piłkarze Lechii, jednak brakowało z ich strony konkretów. Podopieczni Johna Carvera nie spisywali się najlepiej w grze w trzeciej tercji boiska. To zmieniło się blisko przed upływem 20 minut rywalizacji, kiedy w końcu dopięli swego i po kontrze wykorzystali wielki błąd bramkarza GKS-u Katowice.

Podanie na kilkadziesiąt metrów zagrał Tomasz Neugebauer, jednak wydawało się, że nie ma ono adresata. Ambitnie powalczył Dawid Kurminowski, który ruszył sprintem, ale pierwszy przy piłce był Dawid Kudła. Bramkarz gości chciał oddalić zagrożenie odbiciem głową, jednak źle obliczył tor lotu futbolówki, co niemiłosiernie wykorzystał niedawno sprowadzony z Zagłębia Lubin napastnik Lechii. Kurminowski dopadł do piłki i mając przed sobą pustą bramkę głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dla byłego króla strzelców ligi słowackiej, który zastępował nieobecnego Tomasa Bobcka to drugie trafienie w nowych barwach.

GKS nie był w stanie w jakikolwiek sposób odpowiedzieć na straconego gola. W pierwszej części starcia z Lechią był kompletnie bezradny. Dopiero pod koniec połowy katowiczanie nieco przyśpieszyli grę, jednak były to tylko małe zalążki poprawy, które nie były zbytnio znaczące. Gospodarze tego wieczoru grali z dużą pewnością siebie i bez popełniania większych błędów. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie lechistów po wykorzystaniu przez Dawida Kurminowskiego wielkiego błędu popełnionego przez Dawida Kudłę.

Zwycięstwo przypieczętowane w ostatniej akcji meczu

Po wznowieniu rywalizacji GKS wziął się za odrabianie strat, jednak nie było z tego zbyt wiele konkretów i wszystkie akcje kończyły się niepowodzeniem. Po godzinie gry Rafał Górak, obserwując przebieg wydarzeń na boisku zdecydował się na zmiany. Jedną z nich było wpuszczenie na plac gry Ilyi Szkurina, dla którego to był debiut w nowych barwach. Białorusin ma stać się nową gwiazdą zespołu z Katowic. Swoje pół godziny dostał też Mateusz Kowalczyk, który nie był w pełni gotowy po grze w młodzieżowej reprezentacji Polski.

Niedługo po roszadach przeprowadzonych przez trenera gości również John Carver zdecydował się na podobny ruch. Szansę premierowego występu w nowych barwach dostał Aleksandar Cirković. Serb zanim mógł pokazać, jakie ma umiejętności to musiał znów wrócić w okolice ławki rezerwowych, bowiem niedługo po jego wejściu sędzia przerwał spotkanie z powodu dymu ze środków pirotechnicznych. Po około kwadransie piłkarze mogli wrócić do rywalizacji.

Z racji wcześniejszej przerwy sędzia doliczył blisko 20 minut i to był czas, który chciał wykorzystać GKS Katowice, by zapewnić sobie przynajmniej jeden punkt. Piłkarze Rafała Góraka do samego końca starali się znaleźć sposób na pokonanie Alexa Paulsena, jednak finalnie to bramkarz z Nowej Zelandii mógł cieszyć się z premierowego zwycięstwa i pierwszego czystego konta w nowych barwach. W dosłownie ostatniej akcji meczu swoją wygraną przypieczętowali gospodarze. Sprint przez połowę boiska zaliczył Camilo Mena. Kolumbijczyk nie dał się powstrzymać żadnemu przeciwnikowi i gdy wpadł w pole karne pewnie pokonał Dawida Kudłę. Skrzydłowy gola świętował razem ze swoją mamą obecną na trybunach.

Lechia, mimo zwycięstwa pozostała na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy, ale teraz potrzeba jej już tylko trzech punktów, by opuścić strefę spadkową. GKS z dorobkiem siedmiu punktów pozostał na 14. lokacie, jednak przy niekorzystnych dla niej rezultatach w innych meczach tej kolejki może spaść „pod kreskę”

Fot. Screen Canal Plus Sport

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)