Z trudami, ale zgodnie z planem. Inter pokonał Sassuolo w czwartej kolejce Serie A

Napisane przez Braian Wilma, 21 września 2025
inter

Inter Mediolan przerwał serię dwóch porażek w starciach z Sassuolo i pokonał drużynę beniaminka 2:1 w czwartej kolejce Serie A. Wicemistrzowie Włoch znów nie zagrali wybitnego spotkania i musieli martwić się o zwycięstwo do samego końca, ale ostatecznie zdobyli drugi w tym sezonie ligi włoskiej komplet punktów.

Sąsiedzi w tabeli

Inter z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek nowego sezonu. Podopieczni Christiana Chivu zdobyli zaledwie trzy punkty w trzech kolejkach Serie A. Udanie zapoczątkowali rozgrywki, rozbijając Torino 5:0, natomiast w dwóch kolejnych meczach zanotowali dwie porażki. W drugiej kolejce niespodziewanie przegrali z Udinese 1:2, a w ostatniej kolejce przegrali na wyjeździe z Juventusem 3:4 po świetnym widowisku. Na osłodę zdobyli trzy punkty na otwarcie zmagać w Lidze Mistrzów, pokonując Ajax Amsterdam 2:0 po dwóch golach Marcusa Thurama.

Chivu dokonał czterech zmian w podstawowym składzie względem meczu w Holandii. Między słupki kosztem Yanna Sommera wszedł Josep Martinez. W środku obrony Stefan de Vrij i Alessandro Bastoni ustąpili miejsca Francesco Acerbiemu i Carlosowi Augusto, natomiast Petar Sucić zastąpił w środku pola Henricha Mchitarjana. Piotr Zieliński rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.

Sassuolo przystępowało do starcia z Interem w identycznej sytuacji punktowej, co przeciwnik. Beniaminek Serie A otwierał sezon pojedynkiem z Napoli, czyli zdobywcą scudetto. Mistrzowie Włoch wygrali wówczas 2:0 po golach byłych zawodników drużyn z Manchesteru – Scotta McTominaya i Kevina De Bruyne. Tydzień później przegrali z Cremonese, drugim z beniaminków, 2:3 po golu w doliczonym czasie gry. W ostatniej kolejce zdobyli natomiast pierwszy komplet punktów po powrocie do Serie A, pokonując Lazio. Strzelcem gola był Alieu Fadera.

Jedynym zawodnikiem z poprzedniego meczu, który nie znalazł się w składzie, był Sebastian Walukiewicz, który zmaga się z kontuzją biodra. Zastąpił go Coulibaly.

Dimarco otworzył wynik

Carlos Augusto, który grał jako lewy stoper, w siódmej minucie popisał się świetną indywidualną akcją, wbiegając z piłką w pole karne. Brazylijczyk oddał strzał, ale Murić zdołał zbić piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu do piłki wyszedł znów Augusto. Tym razem jego uderzenie powędrowało jednak kilka metrów obok bramki. W początkowej fazie meczu Inter miał łatwość tworzenia sobie sytuacji. Pokazał to w 14. minucie, kiedy Barella zagrał na lewą stroną do Sucicia. Ten wyłożył w pole karne do nadbiegającego Dimarco, a wahadłowy wbił piłkę do bramki gości, otwierając wynik spotkania.

Po kilku minutach Ismael Kone utrzymał się przy piłce w środku pola z rywalem na plecach i popędził z kontrą. Zagrał na prawą stronę do Berardiego. Skrzydłowy zszedł do prawej nogi, ale uderzył niecelnie. Sassuolo próbowało odpowiedzieć. W jednej z akcji świetnym dośrodkowaniem popisał się Lauriente. Posłał on piłkę na dalszy słupek, gdzie czekał Pinamonti, ale napastnik nie zdołał dopaść do dokręcającej się piłki. Po kilkudziesięciu sekundach akcja toczyła się już pod drugim polem karnym, a Sucić mógł mieć drugą asystę. Po jego podaniu Calhanoglu uderzył z woleja, jednak piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką.

Jeszcze przed upływem pół godziny gry Dumfries w łatwy sposób przepchnął Doiga i zagrał w pole karne do Thurama, który powinien pokonać Muricia, natomiast uderzył obok bramki. Umiejętność zastawienia się z przeciwnikiem na plecach pokazał także Esposito, który w 40. minucie po kolejnym dośrodkowaniu Dumfriesa nie stracił piłki w towarzystwie trzech przeciwników. Obrócił się z nią i uderzył w kierunku bramki, ale mocno się pomylił.

Nerwówka w końcówce

Kilka minut po zmianie stron Sassuolo miało dobrą okazję, kiedy z kontratakiem pomknął Kone. Przebiegł on kilkadziesiąt metrów, po czym wbiegł w pole karne i uderzył na bramkę. Strzał obronił jednak Martinez. Inter rozkręcał się bardzo powoli, stwarzając kolejną groźną okazję po godzinie gry, kiedy ze skraju pola karnego huknął Esposito, ale i tym razem się pomylił. Mógł tego żałować, bo dosłownie po chwili Pinamonti dostał dośrodkowanie z lewej strony od Doiga i oddał dobry strzał głową, ale Martinez znakomicie interweniował.

Po tej akcji na boisku pojawił się Lautaro Martinez, który zmienił Thurama. W miejsce Dumfriesa i Calhanoglu na placu gry zameldowali się także Luiz Henrique i Davide Frattesi. Henrique w jednym z pierwszych zagrań dośrodkował z prawej strony. Przeciągnął wrzutkę, ale uratował ją Dimarco, zagrywając z pierwszej piłki do Esposito. Ten kapitalnie złożył się do uderzenia, jednak strzał obronił Murić. Kolejna szansa Interu miała miejsce w 76. minucie, kiedy Carlos Augusto znów podprowadził piłkę pod pole karne. Rozegrał z Lautaro Martinezem, który odegrał Brazylijczykowi, ale ten uderzył w bramkarza.

Carlos Augusto był jednym z najaktywniejszych zawodników „Nerazzurrich”. Kolejną akcję przeprowadził w 81. minucie, kiedy przejął piłkę przed polem karnym i spróbował szczęścia uderzeniem z lewej nogi. Znalazł je, bo po drodze piłka odbiła się od jednego z zawodników Sassuolo, zmyliła Muricia i wpełzła do bramki. Nie był to jednak koniec, bo po kilkudziesięciu sekundach do ponownego kontaktu po pięknej akcji i asyście Berardiego doprowadził wprowadzony z ławki Walid Cheddira.

W ostatnich dziesięciu minutach spotkanie znacząco się rozkręciło. Po chaosie w polu karnym drugiego gola dla Interu strzelił Dimarco, ale znajdował się na pozycji spalonej. W doliczonym czasie goście szukali swojej szansy. Do asysty gola próbował dołożyć Berardi, który huknął z dystansu lewą nogą, ale z jego strzałem poradził sobie Martinez. Jeszcze przed końcem w jednej sytuacji za koszulkę w polu karnym Interu pociągany był Nemanja Matić. Sędzia Livio Marinelli zadecydował jednak o braku rzutu karnego, a chwilę później zagwizdał po raz ostatni.

fot. screen Eleven Sports

Fanatyk Ekstraklasy, uzależniony od piłki. Kibicuje tym niebieskim (Lechowi i Chelsea). Nie wyobraża sobie, by podczas wakacji nie odwiedzić stadionu miejscowej drużyny. Jego świetnie zapowiadającą się karierę w lidze szóstek przerwała kontuzja kolana.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
ŁKS Łódź - Wieczysta Kraków
Wygrana Wieczystej
kurs
2.52
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)