Piotr Zieliński w Interze jest nieistotny. Tym razem nie zagrał nawet minuty

Napisane przez Patryk Idasiak, 22 września 2025

Piotr Zieliński jest niewątpliwie jednym z liderów reprezentacji Polski, a już w 2026 roku – jeżeli oczywiście uda się nam tam dostać – zagramy na mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku. Status pomocnika w Interze może jednak martwić. Ani razu nie znalazł się w pierwszym składzie, a teraz z Sassuolo nie dostał nawet minuty. 

Zieliński najwięcej grał… w kadrze

Spójrzmy sobie na wszystkie mecze w sezonie 2025/26. Inter zagrał już pięć pojedynków w Serie A. Było też zgrupowanie reprezentacji narodowych na początku września, gdzie zmierzyliśmy się z Holandią i Finlandią. No więc jeszcze raz – pięć spotkań we Włoszech i dwa reprezentacyjne. Rachunek matematyczny nie jest łaskawy dla Piotra Zielińskiego, który w kadrze rozegrał 160 minut, natomiast w klubie na razie tylko trochę ponad 60 minut. Nawet jak ponaciągamy jeszcze, że doliczony czas gry, a z Juventusem było to prawie 10 minut, to i tak nic w tym porównaniu nie zmieni.

Piotr Zieliński zagrał średnio z „Oranje” na wyjeździe. Miało to też odwzorowanie w naszych notach, bo otrzymał marną tróję. Tak pisaliśmy:

Dobre przerzuty to za mało. Po pierwsze za wolno doskakiwał do Reijndersa, a po drugie był jakiś taki niechlujny w rozegraniu. Jedna dobra akcja, gdzie oddał strzał lewą nogą, a tak miał jakieś dziwne wybory czy straty. Gdy wrzucał podcinką, to powinien podjąć lepszą decyzję, bo było tam więcej naszych. No i trochę na jego konto stracona bramka, bo nawet minimalnie nie przeszkodził Dumfriesowi, tylko się patrzył. Nasi pomocnicy byli zdecydowanie za wolni. „Zielu” miał farta, że Xavi Simons zmarnował sytuację w 68. minucie.

Wywalczyliśmy punkt na trudnym terenie za sprawą fantastycznej bramki Matty’ego Casha. Raczej trudno było się spodziewać, by Piotr Zieliński – nawet po przeciętnym występie – usiadł na ławce, stąd wyszedł także i na Finów, ale tam… to już był absolutnie inny „Zielu”. Grał w zasadzie wszędzie. Rozdzielał piłki i znajdował się w każdym miejscu na boisku, był chętny na grę. Do tego posłał światowej klasy podanie do Roberta Lewandowskiego na 2:0 i dopisał na swoje konto asystę. Miał aż 93% skuteczności podań, 6/6 celnych długich piłek. Reżyserował naszą grę i był to jego zdecydowanie najlepszy występ w sezonie.

Zła decyzja w karierze?

Wiadomo było, że Piotr Zieliński zostanie zawodnikiem Interu Mediolan już w zimowym okienku sezonu 2023/24. Umowa z SSC Napoli wygasała Polakowi latem. Nie chciał przedłużyć jej z neapolitańczykami i często lądował na ławce rezerwowych, grał mniej niż mógłby. A było to o tyle paradoksalne, że Napoli jako mistrz kraju miało trzech trenerów i zajęło absolutnie beznadziejne, 10. miejsce w Serie A. Mimo to honor był ważniejszy od wyniku i „Zielu” grał mniej. Gianluca Di Marzio donosił nawet, że został skreślony z listy na Ligę Mistrzów i rzeczywiście – na 1/8 finału z FC Barceloną nie było go w szerokim składzie.

Zieliński odszedł do Interu, gdzie jednak konkurencja w pomocy była ogromna i… okazała się za silna. Pisaliśmy wtedy:

Piotra w Mediolanie czeka trudne zadanie. Pomoc Interu to zdecydowanie najmocniejsza formacja. Składa się ona z Nicolo Barelli, Henricha Mchitarjana, Hakana Calhanoglu, Davide Frattesiego i Kristjana Asllaniego. Stefano Sensi odchodzi po sezonie z klubu i będzie wolnym agentem, prawdopodobnie to samo czeka Davy’ego Klaassena. Głębia tej formacji jest imponująca – można by rzec, to jedna z najlepszych personalnie linii pomocy w Europie. Mchitarjan wydaje się nie do zajechania, mimo 35 lat na karku. Barella? Co tu dużo mówić, pomocnik kompletny i jeden z liderów zespołu. Frattesi – znakomity ciąg na bramkę, piłkarz ze sporym potencjałem. Asllani to obiecujący i użyteczny Albańczyk, który ma szansę w czerwcu podbić swoją cenę na Euro w Niemczech.

I jak sobie spojrzymy na liczbę minut w sezonie, to Barella był nie do zajechania i nie do wygryzienia – rozegrał ponad 4000 minut i zajął pod tym względem trzecią pozycję w zespole. Mchitarjan? Też trener Simone Inzaghi nie wyobrażał sobie składu bez niego – 3800 minut. Potem był jeszcze Hakan Calhanoglu, autor 11 trafień, który również przekroczył barierę 3000 minut. Żelazna trójka. Nawet Frattesi i Asllani grali więcej od „Ziela”.

Tych minut mogło być trochę więcej, ale… tylko trochę, bo Zieliński opuścił początek Serie A ze względu na uraz. Potem był kontuzjowany w marcu i przez to nie przyjechał na mecze z Litwą i Maltą. To nie pomagało w walce o skład. Z drugiej jednak strony – przez większość czasu był zdrowy i np. w finale Ligi Mistrzów przesiedział całe spotkanie na ławce, w półfinałach z FC Barceloną dwa razy z niej wszedł. Miał szczęście, że była dogrywka, bo dzięki temu „wpadło” mu dodatkowe 30 minut. W Lidze Mistrzów – w fazie ligowej – grał sporo. Mógł się podobać na Etihad Stadium. Tylko potem w play-offach znaczył już mniej.

W Serie A nie uzbierał jednak 1000 minut. W najważniejszych meczach wchodził z ławki. AC Milan? Kwadrans. Napoli? Wejście na boisko w 82. minucie. Jego jedyny godny zapamiętania mecz to ten z Juventusem i słynne 4:4. Tam wykonał nawet dwa rzuty karne niespodziewanie, bo nie mógł grać Hakan Calhanoglu. Miał też dobry moment w styczniu, gdy cztery razy z rzędu wyszedł w pierwszym składzie i to tyle. Sytuacja nie uległa zmianie. Trener się zmienił, a grają wciąż nieśmiertelni: Barella, Mchitarjan i Calhanoglu. Jest nawet gorzej, bo do Interu trafił Petar Sucić z Dinama Zagrzeb i ma już dwie asysty, no i gra bardzo dobrze.

A Zieliński patrzy… Zatem czterech środkowych pomocników jest w hierarchii wyżej od niego, a i nie wiadomo, czy Frattesi, bo obaj mają podobną liczbę rozegranych minut. Zapowiada się trudny sezon dla polskiego pomocnika i wiele spotkań w roli obserwatora z ławki.

Fot. PressFocus

Redaktor naczelny i kierownik zamieszania na Futbol News.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Ruch Chorzów - Chrobry Głogów
Obie strzelą
kurs
1.81
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)