Druga młodość Jacka Zielińskiego! Jak w Kielcach stworzył postrach ligowych rywali?

Napisane przez Mikołaj Duda, 28 września 2025
jacek zieliński korona

Korona Kielce prowadzona przez Jacka Zielińskiego nie tylko w tym sezonie, ale od początku bieżącego roku zadziwia wszystkich. Trener, które największe sukcesy święcił już wiele lat temu udowadnia, że wciąż jest czołowym fachowcem w ligowej stawce. Samodzielnie zbudował kilku zawodników, do tego jego klub wykonał godne uwagi letnie transfery i razem, przy nowym właścicielu, daje to w efekcie niezwykle dobre rezultaty.

Jacek Zieliński zapewnił Janowi Urbanowi ból głowy

Dla osób, które polską piłką interesują się tylko przy okazji meczów reprezentacji to powołania dla zawodników Korony Kielce mogłyby się wydawać co najmniej absurdalne, jednak w rzeczywistości dwóch z nich w pełni zasłużyło, by otrzymać od Jana Urbana zaproszenie na najbliższe zgrupowanie. Pierwszym z nich jest Dawid Błanik, który na wiosnę pozostawał w cieniu Mariusza Fornalczyka, jednak co ważne był to tylko medialny cień. Piłkarz, który za półtora miliona euro został sprzedany do Widzewa Łódź błyszczał, dzięki swojej efektownej i widowiskowej grze, ale pracując bardziej w ciszy więcej efektywności miały w sobie działania Błanika, który zeszłe rozgrywki skończył z lepszymi liczbami od swojego konkurenta o miejsce na skrzydle.

W mediach, szczególnie w czerwcu i na początku lipca rozważano, co zrobi Jacek Zieliński, by zastąpić swoją gwiazdę. Tymczasem w klubie cały czas był inny zawodnik na lewe skrzydło, który mógł pokazać swoją realną wartość, podczas gdy Fornalczyk jest sporym rozczarowaniem od momentu przenosin do Łodzi. Błanik z dorobkiem pięciu bramek jest najlepszym strzelcem w swoim zespole, nieocenione są też jego dośrodkowania z akcji czy ze stałych fragmentów gry. Byłby on dla selekcjonera ciekawą alternatywą na skrzydło, zamiast Kamila Grosickiego, po którym coraz bardziej widać upływające lata.

To nie jest tak, że Jacek Zieliński miał w swoich szeregach gwiazdę, a teraz tylko obdarzył ją zaufaniem i wstawił do składu. Z Błanika trzeba było tę gwiazdę zrobić. Wcześniej na poziomie Ekstraklasy 28-latek grał tylko w Pogoni Szczecin, w której nie zasłynął niczym szczególnym. Po tułaczce po różnych klubach z niższych lig wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej razem z Koroną, w której na swoje szczęście trafił na takiego fachowca jak Zieliński. Już w tym momencie można powiedzieć, że jest to najlepszy sezon skrzydłowego w karierze i swoją postawą zwyczajnie zasłużył na szansę w narodowych barwach.

Razem z Błanikiem spakować swoją walizkę, by udać się na zgrupowanie powinien także Wiktor Długosz. To drugi tak ewidentny dowód na wysoką jakość pracy trenera Zielińskiego. Wielu kibiców krytykowało powrót 25-latka do Kielc po nieudanych przygodach w Rakowie Częstochowa i szczególnie pierwszoligowym Ruchu Chorzów. Zawsze był on uważany za zawodnika, który poza umiejętnościami biegania na wysokim nie ma zbyt wielu atutów. Tymczasem pod wodzą mistrza Polski z 2010 roku nie dość, że jeszcze bardziej uwydatnił swoje atuty to nauczył się grać z głową podniesioną wysoko, jak czołowy wahadłowy czy skrzydłowy Ekstraklasy.

Poza niebywałą ambicją Długosza, która pokazała się choćby przy sytuacji w Gdyni, gdzie przebiegł pół boiska bez jednego buta już nawet w zeszłym sezonie pokazał, że dysponuje też umiejętnościami technicznymi. W Gdańsku zainkasował dublet, a jeden z goli było to kapitalne uderzenie z rzutu wolnego w samo okienko bramki. Jak widać zdecydowanie upodobał sobie Lechię, bowiem w ostatniej kolejce drugi raz z rzędu strzelił dwa gole z tym przeciwnikiem. To tylko konkretne potwierdzenie jego ostatniej dyspozycji, która mogłaby się przydać nawet w reprezentacji. Jan Urban na pewno potrzebowałby takiego zawodnika, dysponującego dużą szybkością i ambicją, by mieć go w obwodzie na wprowadzenie w drugiej połowie.

Długosz i Błanik to nie są jakieś odosobnione przypadki. Jacek Zieliński zwyczajnie potrafić pomagać piłkarzom, by nawet ci ze średniej półki stawiali się lepsi. Konrad Matuszewski w Warcie Poznań to raczej nie był wyróżniający się zawodnik w Ekstraklasie. Tymczasem po przejściu do lepszego klubu trener znalazł sposób, by zrobić z niego bardzo ważną postać na lewym wahadle. Podobnie można mówić o Marcelu Pięczku czy Bartłomieju Smolarczyku, a takie przykłady można mnożyć.

Zieliński w Kielcach stworzył potwora

W Kielcach nowy właściciel jakim jest Łukasz Jakubczyk postanowił pomóc Jackowi Zielińskiego i sprowadzić kilku ciekawych zawodników. Zdecydowanie najlepszym letnim transferem był Tamar Svetlin, którego umieściliśmy w naszym rankingu TOP 10 najciekawszych letnich transferów w Ekstraklasie. Słoweniec z doświadczeniem w europejskich pucharach to reprezentant swojego kraju i na polskich boiskach udowadnia, że nie ma w tym grama przypadku. Przez wielu jest mocno niedoceniany, dlatego że nie jest zawodnikiem, rzucającym się w oczy. Nie błyszczy on efektowną grą, ale bardziej w cieniu wykonuje niezwykle pożyteczną pracę, a trener pomógł mu w tym, by miał jak najlepsze warunki, by pokazać swoje walory.

Wiele dobrego można też powiedzieć choćby o Antoninie, który w bardzo dobry sposób zastąpił swojego rodaka – Adriana Dalmau, ale Korona to nie są tylko ciekawe indywidualności. To przede wszystkim drużyna, będąca jednością. To nie zdolności techniczne, a umiejętności trenerskie Jacka Zielińskiego sprawiły, że jego zespół po zwycięstwie miał na koncie tyle samo punktów, co lider z Zabrza.

Nie licząc dwóch pierwszych kolejek Korona to najlepsza defensywa w całej stawce. Prezentuje się ona na tyle dobrze, że miejsca w podstawowym składzie nie jest w stanie wywalczyć Slobodan Rubezić, który przychodził do Polski ze statusem gwiazdy. Niezależnie, kto akurat tworzy tercet obronny. Czy znajduje się w nim Pau Resta, Bartłomiej Smolarczyk, Jakub Budnicki, Marcel Pięczek czy Konstantinos Sotiriou to jest to zwarta formacja, która w ostatnich ośmiu meczach w Ekstraklasie dała sobie strzelić zaledwie trzy gole. Wspiera ją Xavier Dziekoński, który po słabszym momencie kariery znów jest wartością dodaną między słupkami dla swojej drużyny.

Już nie raz w Ekstraklasie mieliśmy okazję oglądać pojedyncze wyskoki danych zespołów, które wygrywały tytuł „mistrzów lata”, a w dalszej części sezonu wracały do szeregu lub jak w przypadku Wisły Płock sprzed kilku lat spadały na zaplecze Ekstraklasy. Korony zdecydowanie do tego grona nie można zaliczyć. Jacek Zieliński, dzięki swojej konsekwencji buduje zespół na silnych fundamentach, mocny jako całość, a nie dobrej formie jednego zawodnika. Najlepiej o tym świadczy tabela za obecny rok kalendarzowy. Gdyby w Polsce obowiązywał system wiosna-jesień, znany głównie z rozgrywek skandynawskich to kielczanie na finiszu rozgrywek walczyliby o mistrzostwo Polski z Lechem Poznań!

Ekipa ze Ściegiennego miała trudne wejście w sezon, ale odbiła się po rozgromieniu w derbach Radomiaka i od tego czasu jest już tylko coraz lepsza. Świadczy o tym też fakt, że podopieczni Zielińskiego nie zaznali smaku porażki od dwóch miesięcy, a w tym czasie mieli okazję mierzyć się z Lechem Poznań czy Pogonią Szczecin. Korona już zgromadziła 18 punktów, czyli tyle samo ile przez całą rundę jesienną minionych rozgrywek, w której nowy trener dopiero zaczynał wdrażać swoje pomysły po przejęciu sterów od Kamila Kuzery. Z taką grą, jak obecnie piłkarze z województwa świętokrzyskiego do grudnia znacznie poprawią swój obecny dorobek.

Fot. PressFocus

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Galatasaray - Liverpool
Wygrana Liverpoolu
kurs
1.65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)