Niewypał Wieczystej błyszczy w nowym-starym klubie. Już przebił swój dorobek z Polski

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 28 września 2025

Przychodził do Wieczystej jako król strzelców, ale jego przygoda z krakowskim klubem zakończyła się już po jednej rundzie. Niedługo po wyjeździe z Polski wrócił tam, skąd przyszedł i znów błyszczy w tych barwach. Rozegrał ledwie ponad 100 minut, a już zdążył w tym czasie przebić swój dorobek bramkowy ustanowiony przy Chałupnika.

Król strzelców nie wypalił w Wieczystej

Podczas ostatniego zimowego okienka transferowego do Polski trafiło dwóch królów strzelców i to tej samej ligi. Co więcej, w sezonie 2024 szwedzkiej Superettan (tam obowiązuje system wiosna-jesień), czyli drugiej ligi, koronę tę zgarnęło aż trzech zawodników. Kalle Holmberg zdecydował się jednak na kontynuowanie kariery w Szwecji, natomiast Assad Al Hamlawi i Dijan Vukojević przenieśli się za granicę. Pierwszy z autorów 14 goli trafił do walczącego o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie Śląska Wrocław, drugi do beniaminka Betclic 2. Ligi – Wieczystej Kraków.

Choć Al Hamlawi podpisał ze Śląskiem 2,5-letni kontrakt, a Vukojević 1,5-roczny z opcją przedłużenia o 12 miesięcy, pobyt obu w Polsce zakończył się już po pół roku. Palestyńczyk w trakcie letniej przerwy wymusił odejście ze Śląska, z którym spadł z PKO BP Ekstraklasy i zarazem był jego najlepszym strzelcem w poprzednim sezonie, choć rozegrał w nim tylko jedną rundę. W przypadku Vukojevicia było na odwrót – to Wieczysta uznała, że nie chce, by Szwed dalej świadczył dla niej usługi. Już po rozpoczęciu sezonu doszło do rozwiązania umowy.

Niezadowalające okazały się ledwie dwa gole w dziesięciu występach, które zresztą strzelił po wejściach z ławki. Jako joker zanotował także swoją jedyną asystę dla Wieczystej. Niewykluczone, że jego dorobek dla krakowskiego klubu byłby nieco większy, gdyby pierwszego miesiąca rundy wiosennej Betclic 2. Ligi nie spędził poza kadrą meczową. W tym czasie ogrywał się w rezerwach, gdzie w trzech występach strzelił dwa gole. Choć po włączeniu go do kadry meczowej opuścił tylko jeden z 11 wiosennych meczów, w kluczowym momencie znów go w niej zabrakło.

Wrócił tam, gdzie był już i znów błyszczy

Nie było go bowiem w barażach o awans do Betclic 1. Ligi, które zakończyły się dla Wieczystej powodzeniem. Tym samym ostatni występ dla żółto-czarnych zanotował przeciwko Rekordowi Bielsko-Biała przy Chałupnika (1:2) w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Na rozegranie kolejnego meczu musiał czekać ponad trzy miesiące. Zaliczył go w koszulce klubu, który opuścił na rzecz Wieczystej – Degerfors. Do „Bruket” wrócił dwa tygodnie po rozstaniu z beniaminkiem Betclic 1. Ligi i podpisał z nimi kontrakt do 31 grudnia 2025 roku, czyli do końca sezonu.

Dzięki dwóm ostatnim występom 30-latka wydaje się jednak, że do przedłużenia umowy dojdzie. Choć po powrocie do czerwono-białych na boisku spędził dopiero 110 minut, w tym czasie już zdążył zdobyć trzy bramki i to nie na zapleczu szwedzkiej ekstraklasy, a na poziomie Allsvenskan. Pierwszego po powrocie gola strzelił w poprzedni weekend i to raptem 10 minut po wejściu z ławki. Tym „wejściem smoka” zapracował sobie na występ w podstawowym składzie, a za otrzymaną szansę odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób – dubletem.

Już w ósmej minucie wyjazdowego starcia z Elfsborgiem przepięknym uderzeniem sprzed pola karnego dał swojej drużynie prowadzenie. Niemal pół godziny później ponownie wpisał się do protokołu meczowego – tym razem już po strzale z obrębu szesnastki. Choć w ostatnim kwadransie podstawowego czasu Elfsborg złapał kontakt, „Bruket” dowieźli do samego końca prowadzenie. Drugie z rzędu zainkasowanie trzech punktów (co nie zdarzyło im się od pół roku) jest dla nich na wagę złota, bowiem wciąż pozwala im wierzyć w utrzymanie się w elicie.

Dzięki wygranej w Elfsborgu przedostatnie w tabeli Allsvenskan Degerfors zrównało się z zajmującym miejsce barażowe Oster, choć ci mają jeden mecz rozegrany mniej. Jeden mecz rozegrany mniej ma także Halmstad, które zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce i do którego klub Vukojevicia traci trzy punkty. Z obiema tymi ekipami czerwono-białych czekają w październiku starcia „o sześć punktów”. O kolejności w tabeli nie jednak najpierw bilans meczów bramkowych, a bramek, a ten Degerfors ma obecnie gorszy i to zarówno od jednych, jak i drugich.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Galatasaray - Liverpool
Wygrana Liverpoolu
kurs
1.65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)