Pogoń Szczecin wybrała nowego trenera! To mistrz Danii, którego zwolniono przez… analitykę danych

Pogoń Szczecin po odsunięciu od obowiązków Roberta Kolendowicza szukała jego następcy. Tymczasowo został nim jego wcześniejszy asystent, Tomasz Grzegorczyk, jednak było wiadomo, że wkrótce zastąpi go trener z zagranicznym nazwiskiem i najpewniej wyrobioną marką w solidnej lidze, żeby pokazać aspiracje klubu. Przez media przewijały się w różne kandydatury, aż w końcu Alex Haditaghi podjął decyzję. Nowy szkoleniowiec był już na trybunach w trakcie ostatniego meczu „Portowców”.
Kolendowicz i zarząd – nie było tu chemii
Pogoń przed startem tego sezonu mierzyła się ze sporymi oczekiwaniami. W końcu nowym właścicielem został Alex Haditaghi, który zapowiedział inwestycje i rzeczywiście najpierw spłacił długi, a potem takich dokonał. Najlepszym tego przykładem było ściągnięcie do Polski Sama Greenwooda, który jeszcze w ostatnim sezonie całkiem nieźle radził sobie na boiskach zaplecza rodzimej Premier League. Rzeczywistość boiskowa brutalnie zweryfikowała wszystkie aspiracje, a słabe wyniki posadą przepłacił Robert Kolendowicz. Czarę goryczy przelała porażka w Kielcach z Koroną, która była już trzecią w bieżącym sezonie.
Jeszcze pod koniec lipca, Alex Haditaghi mówił, że Kolendowicz może przegrać nawet osiem meczów, ale to „nasz człowiek”, a plotki o jego zwolnieniu są absurdem. Apelował o cierpliwość. Jemu samemu takowej brakło i trener wcale nie musiał przegrywać ośmiu spotkań. Wystarczyły cztery. Nie było chemii między Kolendowiczem a zarządem. Haditaghi w zupełnie inny sposób stara się prowadzić klub niż poprzednicy. Jest głośno i efektownie, ale także… transparentnie. Komunikacji na pewno nie brakuje. Kolendowicz miał nie być chociażby zwolennikiem sprowadzenia Benjamina Mendy’ego, medialnego transferu mistrza świata, który w Szwajcarii zawalał bramki.
Alex Haditaghi poinformował, że Robert Kolendowicz nie jest już trenerem Pogoni Szczecin…
Robert, dziękujemy za cały wkład w budowanie Pogoni Szczecin! Nigdy nie zapomnimy ostatniej zimy i tego jak walczyłeś o ten zespół i klub! 🔵🔴 pic.twitter.com/78iFkLKwo9
— PogońSportNet (@PogonSportNet) September 16, 2025
Pogoń znalazła następcę Roberta Kolendowicza
Jasne było, że miejsce dotychczasowego trenera zajmie jego kolega po fachu, pochodzący z zagranicy i najprawdopodobniej, mający spore uznanie na arenie międzynarodowej. Ruszyła cała giełda przeróżnych nazwisk, z czego część z nich było co najmniej absurdalnych. Władze Pogoni z Alexem Haditaghim i Tanem Keslerem dały sobie czas na podjęcie właściwej decyzji i na ten czas tymczasowym szkoleniowcem został Tomasz Grzegorczyk. Asystent Kolendowicza zdecydowanie najlepiej nie odnalazł się w nowej roli, bowiem „Portowcy” pod jego wodzą przegrali dwa mecze – przed własną publicznością z Lechią Gdańsk oraz w ostatniej kolejce z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej. W drugiej połowie w Warszawie zagrali po prostu beznadziejnie. Oddali jeden strzał.
Jak poinformował Piotr Koźmiński z portalu „Goal.pl” już został wybrany następca Roberta Kolendowicza. Zostanie nim Thomas Thomasberg, który był już na trybunach podczas meczu Pogoni w stolicy. Co ciekawe, to nie pierwsza jego wizyta na tym obiekcie, bowiem gdy prowadził Midtjylland, to rywalizował z „Wojskowymi” w eliminacjach Ligi Konferencji i po szalonej serii rzutów karnych musiał uznać wyższość zespołu prowadzonego wtedy przez Kostę Runjaicia. Jak dodał Daniel Trzepacz, Duńczyk do Szczecina przeniesie się razem ze swoimi dwoma asystentami. W najbliższych godzinach ma podpisać kontrakt na najbliższe trzy lata i rozpocząć przygotowania do następnego meczu Pogoni z Piastem Gliwice.
Niecodziennie kulisy zwolnienia
Thomas Thomasberg jest o tyle zaskakującym kandydatem, że jeszcze w tym miesiącu zakończył swoją pracę we wspomnianym Midtjylland. Został zwolniony po serii 18 meczów bez porażki (!), a w obecnych rozgrywkach, mimo gry w europejskich pucharach, bardzo dobrze radził sobie także na krajowym podwórku. Razem z zespołem w eliminacjach Ligi Europy wyeliminował Hibernian, Fredrikstad i KuPS, dzięki czemu zakwalifikował się do fazy ligowej. Zmiana na stanowisku była tłumaczona stylem gry, który nie odpowiadał władzom klubu. Przed przylotem do Polski miał rozmawiać też z egipskim Al-Ahly.
18 meczów z rzędu bez porażki. Z 13 z nich wyszedł zwycięsko. Kiedy żegnał się z zawodnikami, to pojawiły się łzy. Zwolnienie w Danii wzbudziło spore zdziwienie. Trener przegrał… z danymi analitycznymi: – Nie chodzi o wyniki, ale o to, że nasza ocena nie rozwijała się w pożądanym kierunku przez długi czas. Dlatego po dogłębnej analizie uznaliśmy, że nadszedł właściwy moment na dodanie nowych kompetencji na stanowisku trenera. Chodzi raczej o dodanie czegoś nowego niż o odwołanie Thomasa. FC Midtjylland musi stale rozwijać się i dlatego zdecydowaliśmy się na zatrudnienie nowego trenera – mówił Claus Steinlein, prezes klubu.
Tak jak informowali @d_trzepacz, @wlodar85 i @UEFAComPiotrK , nowy trener Pogoni Szczecin Thomas Thomasberg oglada dzisoejsze spotkanie w Warszawie w towarzystwie włodarzy klubu.@PogonSportNet pic.twitter.com/WAv580uh6i
— Dominik Markiewicz (@Markiewicz__Dom) September 28, 2025
Nowy trener Pogoni pracował w tym klubie przez ponad dwa lata, a jego największym sukcesem było sięgnięcie po mistrzostwo Danii. Łącznie ze 115 meczów wygrał 66, zremisował 22, a 27 razy musiał uznać wyższość przeciwnika. Wcześniej przez blisko pięć lat Thomasberg prowadził Randers, razem z którym sięgnął po krajowy puchar. Dla 50-latka praca w Szczecinie będzie pierwszą zagraniczną przygodą. W Ekstraklasie spotka trenera Lecha i swojego rodaka, Nielsa Frederiksena, z którym doskonale się znają z rywalizacji na duńskich boiskach. Stoczyli ze sobą 13 pojedynków. Nieznacznie częściej lepszy był obecny mistrz Polski.
Pogoń skorzystała z okazji i wzięła fachowca, którego okoliczności zwolnienia były przedziwne, bo przecież był mistrzem kraju, wicemistrzem, zajmował drugie miejsce w obecnym sezonie, miał świetną serię bez porażki i kwalifikował drużynę do europejskich pucharów. Ba, został zwolniony dzień po awansie do fazy ligowej europejskich pucharów. Później okazało się, że otrzymał wiadomość o zwolnieniu już w środę, przed rewanżowym meczem eliminacyjnym Ligi Europy z fińskim KuPS. Postanowiono, że poprowadzi zespół w rewanżu oraz w ważnym meczu Superligi na wyjeździe z Broendby (wygrał 3:1).
For. PressFocus