Bolesny debiut kopciuszka na mistrzostwach świata. Przegrali różnicą… ośmiu goli

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 30 września 2025

Minionej nocy zakończyła się pierwsza kolejka fazy grupowej mistrzostw świata do lat 20, które odbywają się w Chile. Tę serię gier zamykał mecz jednej z najbardziej doświadczonych na tym turnieju reprezentacji z absolutnym kopciuszkiem. Debiut na mundialu U20 okazał się bolesny, bo zakończył się porażką, w której różnica bramek wyniosła… osiem.

Innowacja na mistrzostwach świata U20

W miniony weekend rozpoczęła się już 24. edycja mistrzostw świata do lat 20. Po raz drugi w historii gospodarzem tego turnieju jest Chile. Choć za nami dopiero inauguracyjna kolejka fazy grupowej, na mundialu tym już działy się głośne wydarzenia. Pierwszym była pokazana przez selekcjonera Marokańczyków zielona kartka, która jest odpowiednikiem challenge’u w siatkówce. Trenerzy, mający podczas meczu dwukrotną możliwość skorzystania z niej, w ten sposób nakazują sędziom przeanalizowanie na monitorze VAR podjętej pierwotnie decyzji.

Selekcjoner Marokańczyków kartkę tę wyciągnął, bowiem miał wątpliwości, co do podyktowanego przeciwko jego drużynie rzutu karnego. Mohamed Ouahbi uważał, że poprzez „symulkę” Jan Virgili próbował wymusić rzut karny. Dzięki jego interwencji sędzia na monitorze VAR dostrzegł, że popełnił błąd. „Jedenastka” została odwołana, a hiszpański napastnik Mallorki – Jan Virgili za „padolino” obejrzał żółtą kartkę.

Bolesny debiut kopciuszka

Spotkanie Marokańczyków z Hiszpanami zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem tych pierwszych 2:0, co ex aequo z Japończykami oraz Argentyńczykami dawało im miano drużyny, która odniosła największą wygraną w pierwszej kolejki fazy grupowej. Na jej zakończenie miał jednak miejsce mecz USA z Nową Kaledonią, w którym doszło do prawdziwego pogromu. Jedna z najbardziej doświadczonych na mundialu w tej kategorii wiekowej drużyn rozbiła bowiem absolutnego kopciuszka z Oceanii różnicą… ośmiu bramek.

Amerykanie, którzy na mistrzostwach świata U20 gra już po raz 18. (częściej występowali na nich tylko Brazylijczycy – 2o razy) pokonali jedynego na tegorocznym mundialu debiutanta aż 9:1, a już do przerwy prowadzili 7:0. Było to trzecie w historii mundiali do lat 20 zwycięstwo różnicą aż ośmiu bramek i zarazem szóste najwyższe w historii tego turnieju. Podobnie gromione w 2009 roku było Tahiti, które aż 0:8 ulegało Hiszpanii i Wenezueli. Jeszcze wyżej na poprzednim mundialu z 2023 roku wygrał Ekwador, który zmiażdżył Fidżi 9:0.

Rekord ustanowiono w… Polsce

Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmują Brazylijczycy, którzy w 1997 roku rozbili 10:0… Belgów. Rekordzistami są zaś Norwegowie, którzy w 2019 roku zdeklasowali Honduras… aż 12:0. Swój wkład w to spektakularne wydarzenie miała Polska, gdyż była gospodarzem tamtych mistrzostw świata. Spotkanie, które odbyło się na stadionie Motoru Lublin, w szczególności zapamięta Erling Haaland. Niespełna 19-letni wówczas napastnik Red Bulla Salzburg zdobył bowiem aż dziewięć bramek, co z miejsca dało mu tytuł najlepszego strzelca tego turnieju.

Co jednak ciekawe, poza meczem z Hondurasem Haaland nie strzelił już więcej goli na tych mistrzostwach świata. Mało tego, tak wysoka wygrana nie dała nawet Norwegom awansu do fazy pucharowej. Norwegowie przegrali bowiem pozostałe dwa grupowe mecze – strzelając przy tym ledwie jednego gola – przez co w klasyfikacji zespołów z trzecich miejsc zajęli szóste miejsce, podczas gdy premiowane grą w 1/8 finału były pierwsze cztery. Teraz Norwegia pierwszy raz od tego czasu gra na mistrzostwach świata U20, a zmagania zaczęła od wygranej 1:0.

Tamta drużyna Hondurasa została zaś drugą najgorszą obroną w historii mistrzostw świata U20. Łącznie na tym turnieju straciła 19 bramek, co jest gorszym wynikiem tylko od Tahiti, które 10 lat wcześniej straciło dwie bramki więcej. Być może jednak Nowa Kaledonia stanie się pod tym względem nowym „rekordzistą”, tym bardziej, że mierzyć się będzie z Francją. Trzy dni wcześniej piłkarzy z Oceanii czeka jednak jeszcze starcie z Republiką Południowej Afryki, która w pierwszej kolejce uległa właśnie Francji 1:2. Dla RPA to piąty w historii start na tym turnieju.

fot. screen FIFA / YouTube

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Galatasaray - Liverpool
Wygrana Liverpoolu
kurs
1.65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)