Show Mbappe w Kazachstanie! Hat-trick i 60. gol w Champions League. Real zdemolował Kairat

Napisane przez Krzysztof Małek, 30 września 2025

Kylian Mbappe po starciu z Kairatem Ałmaty dopisał kolejny rozdział do swojej bogatej historii w Lidze Mistrzów. Francuz skompletował hat-tricka i zdobył swoje 60. trafienie w tych prestiżowych rozgrywkach, dołączając tym samym do wąskiego grona największych legend Champions League. 26-latek był kluczową postacią Realu, a jego popis w dużej mierze przesądził o efektownym zwycięstwie „Królewskich” 5:0 nad drużyną z Kazachstanu.

Przed meczem

Pierwsze starcie Kairatu w fazie ligowej Ligi Mistrzów okazało się bolesnym zderzeniem z europejską rzeczywistością. Kazachowie prowadzili wyrównaną walkę tylko do przerwy, lecz tuż po niej w ciągu niespełna pięciu minut stracili aż trzy bramki i ostatecznie ulegli Sportingowi 1:4. Jedyną pociechą dla gospodarzy był premierowy, historyczny gol w Champions League autorstwa Edmilsona Santosa. Nikt jednak nie miał pretensji do drużyny – wszyscy zdawali sobie sprawę, jak wielka przepaść dzieli ligę kazachską od większości czołowych rozgrywek w Europie.

Real Madryt rozpoczął zmagania w grupie od wymęczonego zwycięstwa 2:1 nad Marsylią. „Królewscy” zapłacili jednak wysoką cenę – na długie miesiące stracili kontuzjowanego Trenta Alexandra-Arnolda, a Dani Carvajal obejrzał czerwoną kartkę. O końcowym triumfie przesądziły dwa rzuty karne pewnie wykorzystane przez Kyliana Mbappe. Przed wyprawą do Kazachstanu drużyna Xabiego Alonso miała świeżo w pamięci dotkliwą ligową porażkę 2:5 z lokalnym rywalem – Atletico. Była to pierwsza przegrana Realu w sezonie, dlatego w starciu z Kairatem madrytczycy chcieli jak najszybciej zmazać plamę i poprawić swój dorobek w Europie. Kazachowie z kolei podchodzili do meczu bez presji, traktując go jako kolejne wielkie doświadczenie.

Składy:

Kairat Ałmaty: S. Kalmyrza, E. Tapalov, A. Martynovich, E. Sorokin, L. Mata, A. Mrynskiy, D. Kasabulat, O. Karad, V. Gromyko, Jorginho, D. Satpaev,

Real Madryt: T. Courtois, R. Asencio, D. Huijsen, D. Alaba, F. Garcia, A. Tchouameni, D. Ceballos, F. Mastantuono, Vinicius Jr., A . Guler, K. Mbappe,

Real oddalił to co najgorsze

Początek meczu dobitnie pokazał, która drużyna grała bez presji i oczekiwań. Już w 1. minucie gospodarze mogli zaskoczyć Real. Dastan Satpaev wyskoczył wysoko do efektownego dośrodkowania i strzałem głową skierował piłkę w stronę bramki. Uderzenie z bliskiej odległości było jednak zbyt lekkie, by sprawić kłopot Thibaut Courtois.

Kairat zdawał sobie sprawę, że nie ma szans na otwartą wymianę ciosów. Dlatego właśnie szybkie i zaskakujące akcje były ich jedyną receptą na „Królewskich”. Z czasem jednak piłkarze Xabiego Alonso uspokoili grę i zaczęli przejmować pełną kontrolę nad wydarzeniami na murawie.

W 14. minucie Vinícius miał znakomitą okazję, by otworzyć wynik. Po podaniu Kyliana Mbappe znalazł się w polu karnym, ale jego strzał przeleciał tuż obok prawego słupka. Kilka minut później to sam Mbappé stanął przed szansą, wychodząc sam na sam z bramkarzem. Serkhan Kalmyrz okazał się jednak czujny i skutecznie powstrzymał francuskiego asa. Patrząc na klasę napastnika Realu, ta sytuacja powinna zakończyć się golem.

Mbappe szybko jednak udowodnił, że potrafi naprawić własne błędy. W 25. minucie pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany po faulu na Franco Mastantuono. Młody Argentyńczyk popisał się dużym sprytem – odważnie poszedł na piłkę, wymusił kontakt z bramkarzem i wywalczył „jedenastkę” jak doświadczony zawodnik.

Po tej bramce można było jednak odnieść wrażenie, że Real Madryt zaczął się więcej bawić niż spróbować jak najszybciej strzelić drugiego gola i mieć większy komfort gry. Co też było widać w kilku akcjach w polu karnym Kairatu. W 28 i 44. minucie doskonałe akcje marnował Mbappe. Za dużo się bawił Vinicius, którego w pewnej chwili musiał utemperować sam Xabi Alonso.

Koniec końców jednak Real Madryt tą bramką z karnego oddali po prostu to co najgorsze. Sprawił, że Kairat trochę przygasł mimo obiecującego początku. Można było być jednak bardziej niż pewnym, że gospodarze w drugiej połowie powtórzą swój scenariusz gry. Z kolei Mbappe i spółka musieli spróbować strzelić tego drugiego gola, aby mieć większy komfort gry.

Mbappe strzela nie tylko z karnych

W 52. minucie Kylian Mbappe nie potrzebował już pomocy sędziego, by ponownie wpisać się na listę strzelców. Akcję zainicjował Thibaut Courtois, który długim podaniem uruchomił Francuza w polu karnym. Napastnik Realu świetnie odczytał sytuację, dostrzegając, że Serkhan Kalmyrz wyszedł zbyt daleko przed linię bramkową. Mbappe bez wahania zdecydował się na finezyjny lob, a piłka wpadła do siatki. Było to trafienie wyjątkowej urody, a zarazem jego 59. gol w historii występów w Lidze Mistrzów.

Mbappe i cały Real złapali już pełen rytm. Kilka minut po golu na 2:0 Francuz był bliski kolejnego trafienia. Po świetnej akcji Viniciusa, który sprytnie dograł mu piłkę w pole karne, Mbappe zdecydował się na mocny strzał bez przyjęcia. Uderzenie wyglądało znakomicie, ale futbolówka minęła minimalnie lewy słupek. Napastnik „Królewskich” z niedowierzaniem spojrzał w dal, jakim cudem ta sytuacja nie zakończyła się golem.

W 63. minucie swoją obecność zaznaczył Franco Mastantuono. Młody Argentyńczyk idealnie odnalazł się w polu karnym po płaskim podaniu ze skrzydła. Sprytnie przyjął piłkę, ustawił się do uderzenia i posłał podkręcony strzał w kierunku środka bramki. Wydawało się, że to akcja skazana na gola, lecz Serkhan Kalmyrz popisał się świetnym refleksem i zdołał sparować piłkę, ratując gospodarzy przed kolejną stratą gola.

W 70. minucie kibice gospodarzy byli już o krok od euforii. Sędzia Marco Guida początkowo wskazał na jedenasty metr, uznając, że Dani Ceballos faulował rywala w polu karnym. Stadion eksplodował z radości, lecz tylko na moment. Po interwencji VAR włoski arbiter sam obejrzał sytuację na monitorze i szybko zmienił decyzję – powtórki jednoznacznie pokazały, że kontakt był zbyt minimalny, by mówić o przewinieniu. Kairat został pozbawiony szansy na rzut karny, a trybuny zgasły w rozczarowaniu.

Mbappe wszedł do elitarnego grona gwiazd Champions League

Kilka minut później Kylian Mbappe przeżył jeden z najbardziej wyjątkowych momentów w swojej karierze. Po podaniu Ardy Gulera skompletował hat-tricka, a trafienie to było zarazem jego 60. golem w historii występów w Lidze Mistrzów. Dzięki temu Francuz dołączył do elitarnego grona legend tych rozgrywek – obok Cristiano Ronaldo, Lionela Messiego, Roberta Lewandowskiego czy Karima Benzemy, którzy wcześniej osiągnęli ten imponujący pułap bramkowy.

Kairat zmiażdżony

Czas upływał i wydawało się, że losy spotkania są już przesądzone. Real jednak nie zamierzał odpuszczać. Zawodnicy wprowadzeni z ławki chcieli zaznaczyć swoją obecność i również dołożyć coś od siebie. W 84. minucie Rodrygo idealnie dograł piłkę w pole karne, a Eduardo Camavinga wykorzystał sytuację i strzałem głową skierował futbolówkę do praktycznie pustej bramki, ustalając wynik meczu.

W doliczonym czasie gry swoje pięć minut miał także Brahim Diaz. Po podaniu Gonzalo Garcii Marokańczyk przejął piłkę w polu karnym i bez zastanowienia uderzył w kierunku lewego dolnego rogu bramki. Strzał był precyzyjny i mocny, a bramkarz Kairatu nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Tym trafieniem Real przypieczętował efektowne zwycięstwo 5:0.

fot. screen Canal Plus Sport

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Galatasaray - Liverpool
Wygrana Liverpoolu
kurs
1.65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)