Pierwsze zwycięstwo Chelsea po powrocie do Ligi Mistrzów. Benfica Jose Mourinho pokonana

Napisane przez Braian Wilma, 30 września 2025
chelsea

Chelsea pokonała na Stamford Bridge Benfikę 1:0 w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Jedyną bramkę tego wieczoru zdobył Richard Rios. Niestety dla Portugalczyków, skierował piłkę do własnej bramki. Był to powrót Ligi Mistrzów na Stamford Bridge po ponad dwóch latach, a także sentymentalny powrót Jose Mourinho, który od kilku tygodni jest trenerem Benfiki. Chelsea znów kończyła mecz w dziesiątkę – w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał wprowadzony z ławki Joao Pedro.

Liga Mistrzów wróciła na Stamford Bridge

Ostatnie tygodnie Chelsea nie należą do udanych. Podopieczni Enzo Mareski wygrali tylko trzy z ośmiu meczów tego sezonu. Dwie z nich miały miejsce w Premier League – przeciwko West Hamowi i Fulham, natomiast trzecia w Carabao Cup, gdzie „The Blues” niemiłosiernie męczyli się z występującym w League One Lincoln City. Ostatecznie wygrali 2:1, po błysku Tyrique’a George’a i Facundo Buonanotte, którzy zdobyli po jednej bramce.

Niskie zwycięstwo nad trzecioligowcem przedzieliło serię trzech porażek, która rozpoczęła się od pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów, w które Klubowi Mistrzowie Świata przegrali na wyjeździe z Bayernem Monachium 1:3. Następnie przyszła porażka w Premier League z Manchesterem United 1:2. Większość meczu Chelsea rozgrywała w dziesiątkę po czerwonej kartce Roberta Sancheza. W ostatniej serii gier „The Blues” przegrali na Stamford Bridge z Brighton 1:3. Kolejny gracz obejrzał czerwoną kartkę (Trevoh Chalobah). Była to pierwsza domowa porażka od dziesięciu spotkań i przegranej z… Legią Warszawa.

Enzo Maresca, którego drużyna zmaga się z wieloma kontuzjami, dokonał pięciu zmian w porównaniu do meczu z Brighton. Malo Gusto, Benoit Badiashile, Facundo Bounanotte, Alejandro Garnacho i Tyrique George zastąpili Reece’a Jamesa, Jorrela Hato, Andreya Santosa, Estevao oraz Joao Pedro.

Sezon na ławce Benfiki rozpoczął Bruno Lage. Szkoleniowiec został jednak zwolniony po przegranym meczu w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów z Karabachem. Jego podopieczni prowadzili w tym meczu 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3. Na stanowisku zastąpił go powracający do klubu po 25 latach Jose Mourinho, który w przeszłości święcił również sukcesy w Chelsea. W trzech pierwszych meczach pod wodzą legendarnego szkoleniowca lizbończycy zdobyli siedem punktów w Liga Portugal, wygrywając z AVS Futebol i Gil Vicente, a także remisując z Rio Ave z Cezarym Misztą w bramce.

Na przedmeczowej konferencji prasowej Jose Mourinho pytany był o sentymentalny powrót na Stamford Bridge: – To będzie moja Chelsea przed meczem i po nim, ale w trakcie meczu mam moją Benfikę i tylko to się liczy. Jak to się mówi: nie jestem już niebieski, jestem czerwony i chcę wygrywać. Kiedy mówię, że nie będę kibicem The Blues, mam na myśli pracę, którą muszę wykonać podczas meczu. (…) Zawsze będę kibicem The Blues. Jestem częścią ich historii, a oni są częścią mojej. Pomogłem im stać się lepszą Chelsea, a oni pomogli mi stać się lepszym Jose – mówił Portugalczyk.

Doświadczony szkoleniowiec wymienił tylko jednego zawodnika z ostatniego starcia z Gil Vicente – Enzo Barrenechea zastąpił Andreasa Schjelderupa.

Rios z samobójem

Jose Mourinho to nie jedyna postać łącząca obecnie oba kluby. Drugą jest Enzo Fernandez, który przechodził do Chelsea właśnie z Benfiki. To właśnie Argentyńczyk mógł otworzyć wynik już w czwartej minucie, kiedy Antonio Silva popełnił błąd w rozegraniu piłki i przejął ją Bounanotte, od razu zagrywając do Garnacho. Skrzydłowy wyłożył przed pole karne do swojego rodaka, ten jednak uderzył obok bramki.

Kilkadziesiąt sekund później przed szansą pod drugą bramką mógł stanąć Pavlidis, jednak Sudakov, który był w dobrej pozycji, zagrał piłkę prosto w ręce Roberta Sancheza. W bliźniaczej pozycji, co Sudakov znalazł się Lukebakio. Hiszpańskiemu bramkarzowi udało się zbić jego uderzenie na słupek. Dużo działo się w pierwszych dziesięciu minutach. Przed kolejną szansą stanęła też Chelsea, kiedy Pedro Neto przejął piłkę na prawym skrzydle i dośrodkował w pole karny. Piłka dotarła do Garnacho. Ten przyjął i oddał strzał, ale uderzył nieczysto i niecelnie.

Tuż po kwadransie po stracie Enzo Fernandeza i szybkim kontrataku z kilku metrów uderzy Rios, ale Sanchez bez zarzutu spisał się znów Sanchez. Już  po chwili akcja toczyła się po drugiej stronie boiska, kiedy Neto zszedł z prawego skrzydła na lewą nogę i huknął w kierunku dalszego słupka. Piłka przeleciała centymetry obok bramki. Portugalczyk dobrze się czuł i już w kolejnej akcji świetnie dośrodkował do Garnacho. Argentyńczyk zgrał piłkę i nabił bohatera poprzedniej akcji Benfiki – Riosa, który zanotował trafienie samobójcze.

Już po kilku minutach Benfica mogła wyrównać po świetnej akcji Lukebakio, natomiast ostatecznie powstrzymany przez obrońców Chelsea został Pavlidis. W późniejszej fazie pierwszej połowy tempo spadło i obie drużyny od dłuższego czasu nie tworzyły sobie dogodnych sytuacji. Prezent Chelsea o mało nie podarował Trubin, który źle przyjął podanie od kolegi i omal nie wbił piłki do swojej bramki. W samej końcówce świetnym zagraniem na lewą stronę do Cucurelli popisał się Caicedo. Hiszpan od razu zgrał do George’a, ale jego słaby strzał wybronił ukraiński bramkarz.

Chelsea znów w dziesiątkę

W ciągu kilku minut po zmianie stron Aursnes miał dwie świetne okazje na wyrównanie. Z obu przypadków górą wyszedł Robert Sanchez, choć i tak żadna z bramek nie zostałaby uznana – Norweg był dwukrotnie na spalonym. W drugiej połowie tempo spadło jeszcze bardziej. Pierwsza dobra akcja po stronie Chelsea miała miejsce dopiero w 70. minucie, kiedy znów z prawego skrzydła dośrodkował rozgrywający bardzo dobry mecz Pedro Neto. Wrzutkę przeciął jednak Antonio Silva, wybijając piłkę na rzut rożny. Interwencję okupił urazem – po chwili zastąpił go Tomas Araujo.

W 78. minucie po szybkim ataku Chelsea piłkę przed polem karnym zgarnął Enzo Fernandez. Ten świetnie zagrał wcinką do wychodzącego za linię obrony Estevao, który wcześniej wszedł za Buonanotte. Brazylijczyk skleił się z linią obrony, więc o spalonym ni było mowy, ale jego strzał głową obronił Trubin. W ostatnich kilkunastu minutach znów do głosu doszła Benfica. Podopieczni Jose Mourinho nie mogli jednak odpowiednio się wstrzelić i ich okazje nie zagrażały bramce Sancheza. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry drugą żółtą kartkę za zbyt wysoko uniesioną nogę obejrzał Joao Pedro.

fot. screen Canal+ Sport

Fanatyk Ekstraklasy, uzależniony od piłki. Kibicuje tym niebieskim (Lechowi i Chelsea). Nie wyobraża sobie, by podczas wakacji nie odwiedzić stadionu miejscowej drużyny. Jego świetnie zapowiadającą się karierę w lidze szóstek przerwała kontuzja kolana.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Galatasaray - Liverpool
Wygrana Liverpoolu
kurs
1.65
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)