Jan Bednarek dosadnie o rywalach: „Przyjechali po remis”

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 06 października 2025
jan bednarek fc porto

W ostatnich kilkunastu tygodniach do FC Porto przybyło dwóch Polaków. Jan Bednarek i Jakub Kiwior, którzy doskonale znają się z reprezentacji Polski, tworzą teraz defensywny blok ostatniego zwycięzcy Ligi Mistrzów spoza lig TOP 5. Czołowy klub ligi portugalskiej do tej pory notuje wymarzony początek sezonu – 2 stracone gole w dziewięciu meczach. Bednarek po ostatnim ze spotkań skrytykował podejście rywali.

Bednarek nie gryzł się w język

Po meczu z Benficą, serwis „GoalPoint” wybrał Jana Bednarka najlepszym piłkarzem meczu. Wykonał on dobrze wszystkie długie podania (4), dokonał dwóch przechwytów, a także miał 91 procent skuteczności podań. Wygrał też 5 z 7 pojedynków w powietrzu. 10 z jego podań było zagraniami progresywnymi.

Coraz bardziej więc przyzwyczaja się do stylu, który był dla niego normą w Southampton na poziomie Championship. Tam, Russell Martin chciał dominować rywala posiadaniem piłki i grać bardzo ofensywnie – wszystko to miało być w stylu Barcelony Pepa Guardioli. W Premier League nie przyniosło to już sukcesu, a sromotną porażkę – to samo w Rangers, z którego właśnie Martin poleciał.

Oto co powiedział Bednarek po hitowym meczu ligi portugalskiej, zacytowany przez dziennik „A Bola”: – Przyjechali tu tylko po to, żeby przetrwać, chcieli się tylko bronić i spowalniać grę przez większość meczu. Nie zrobili nic specjalnego; Benfica przyjechała tu, żeby grać o remis.

Nie ma co się jednak dziwić. Po drugiej stronie, rywalem była drużyna prowadzona przez Jose Mourinho. „The Special One” lubi w pragmatyzm od dłuższego czasu i rzadko gościli oni pod bramką Diogo Costy. Pod koniec meczu w dodatku Amar Dedić i Enzo Barrenechea prowokowali atakujących rywali, co dołożyło jeszcze emocji w końcowej fazie spotkania.

Polski mur nadal na silnych nogach

Jan Bednarek trafił do FC Porto latem tego roku z Southampton, które spadło do Championship po fatalnej kampanii pod wodzą Russella Martina oraz Ivana Juricia. Polak zdecydował, że czas na zmianę otoczenia po wielu latach – połączyło się to z chęcią odrodzenia drużyny „Smoków”, których nowy prezydent, który doskonale zna realia Premier League, Andre Villas-Boas, zdecydował się zainwestować w piłkarza, który z miejsca przyniesie znaczące korzyści dla drużyny. Nie mylił się.

Wraz z pozyskanym niedługo później Jakubem Kiwiorem stanowią o sile defensywy Porto. Do tej pory „Smoki” wpuściły w lidze jednego gola – i było to… trafienie samobójcze. Drużyna dwukrotnych klubowych mistrzów Europy wygrał pierwsze siedem spotkań, aby z Benficą zanotować bezbramkowy remis. Ich bilans teraz to 19:1 w bramkach, a także 22 na 24 punkty w tabeli. Prowadzą o trzy punkty nad Sportingiem CP i cztery nad Benficą. Sensacyjne ósme miejsce ma dopiero Braga (strata do lidera już 12 punktów). Sytuacja – licząc z Ligą Europy – jest jeszcze lepsza. Licząc oba fronty, Porto ma dziewięć wygranych i jeden remis, a bilans bramek to 22:2.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice
Wygrana Pogoni
kurs
2.17
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)