Ziyech coraz bliżej końca kariery? Na bezrobociu oblał testy medyczne

Wielu kibiców doskonale pamięta takiego zawodnika jak Hakim Ziyech. Czarował on wiele lat kibiców w Ajaksie Amsterdam i był członkiem historycznej afrykańskiej drużyny czyli Maroka w 2022 na mistrzostwach świata. Wtedy to jego drużyna narodowa sięgnęła po czwarte miejsce i jako pierwsza osiągnęła strefę półfinałów. Teraz jednak o Ziyechu prawie w ogóle nie słychać żadnych informacji. Niestety, musi on szukać dalej nowego klubu.
Marokańczyk odrzucony po testach medycznych. Co za upadek gwiazdy!
Niedawno umieściliśmy nazwisko Ziyecha pod kątem piłkarzy bez kontraktu. Do dziś nic się nie zmieniło w jego sytuacji, choć mógło. O Marokańczyku pisaliśmy następująco: – Niegdyś błyszczał w Eredivisie, a na Santiago Bernabeu posłał doskonałą piłkę do swojego kolegi z Ajaksu, co zostało internetowym viralem. Jako jeden z wielu graczy z półfinałowej ekipy Erika ten Haga zapracował sobie na transfer do lepszego klubu – w tym wypadku trafił do Chelsea.
– Niestety, jego londyński etap kariery okazał się porażką. Miał „momenty”. Mimo to, od tego czasu zmieniał on już pracodawcę dwukrotnie. Wylądował choćby w Galatasaray, jednak tamtejszej Super Lig nie podbił. Trafił też do ligi katarskiej do Al-Duhail, gdzie gra obecnie Krzysztof Piątek.
🚨🗣️Le président de Cluj 🇷🇴:
“Hakim Ziyech a un problème au genou gauche. C’est un bon joueur, mais trop risqué pour 2,5 M€. Après l’avoir observé à Galatasaray, il semblait jouer avec peur. Nous nous retirons des négociations.”
🇲🇦😵 pic.twitter.com/kTBmAfMV6e
— FRMF Xtra (@FRMFXtra) October 10, 2025
Niedawno wymieniano w jego kontekście trzy z hiszpańskich klubów z La Liga, m.in. Sevillę i Elche, ale nic nie rozwinęło się na tyle konkretnie, aby opuścił listę bezrobotnych. W wieku 32 lat jest on w takim momencie, że nie byłoby niczym dziwnym, gdyby wkrótce zakończył karierę. Na rynku transferowym to nazwisko nie budzi już praktycznie żadnej ekscytacji. Sytuację chciał wykorzystać CFR Cluj i faktycznie – było blisko podpisania umowy.
Sytuację podsumował prezydent klubu z Rumunii, Nelu Varga. – Hakim Ziyech ma problem z prawym kolanem. To wspaniały piłkarz, ale to zbyt ryzykowny wybór jak na 2,5 miliona euro rocznie. Po tym gdy obserwowałem go w Galatasaray, miałem wrażenie, że gra zbyt ostrożnie. Zakończyliśmy więc negocjacje. Varga podkreślił jednocześnie, że to dobry człowiek – jedynym problemem w całej sprawie jest całkiem duża gaża w odniesieniu do stanu zdrowia kolana zawodnika.
Ziyech był blisko gry z dawnym kolegą
Fiasko transferu oznacza, że Hakim Ziyech nie zagra w jednym zespole ze swoim dawnym kolegą z zespołu. Warto bowiem przypomnieć, że od niedawna w zespole z Rumunii gra Kurt Zouma. Choć gra to może jeszcze za dużo powiedziane, bowiem ma na koncie jeden mecz w którym zagrał 11 minut i dwukrotną obecność na ławce. W Chelsea obaj panowie wystąpili jednocześnie w 26 spotkaniach, a Ziyech i Zouma raz nawet strzelili po golu w tym samym spotkaniu – było to w 7. kolejce Premier League 2020/21 przeciwko Burnley. To właśnie Zoumę Ziyech pytał o klub.
Zouma ma obecnie 30 lat i został zwerbowany przez obecnego dyrektora sportowego Mikaela Silvestre’a. To była legenda Manchesteru United, która niegdyś pracowała w Stade Rennais. Francuz niegdyś wygrał cztery tytuły Premier League oraz Ligę Mistrzów w barwach „Czerwonych Diabłów”. CFR Cluj w swoim czasie wystąpił w Lidze Mistrzów, pokonując choćby w historycznym debiucie Romę 2:1 na Stadio Olimpico po dublecie Juana Emmanuela Culio.
To taki rumuński odpowiednik Lecha Poznań, bowiem też kojarzy się z koleją, co udowadnia choćby klubowy herb. Jeden z przydomków zespołu to „Kolejarze”. Klub z Kluż-Napoki zajmuje miejsce poza TOP 10 rumuńskiej ekstraklasy.
Fot. PressFocus