Piłkarze bez kontraktów dostępni od zaraz. Czy zobaczymy ich wkrótce w nowym klubie?

W wielu krajach okno transferowe jest już zamknięte. Nadal są jednak piłkarze, którzy szukają nowego pracodawcy i to z różnych względów. Niski poziom sportowy na pewnym etapie swojej kariery, komplikacje w nowym miejscu czy późne rozwiązanie umowy w ostatnim klubie. Oto 10 wybranych piłkarzy bez kontraktu w chwili obecnej.
Paweł Dawidowicz
Paweł Dawidowicz rozwiązał lukratywny kontrakt (1,3 mln euro) w Arabii Saudyjskiej w ostatni dzień okna transferowego.
Powód? Rodzina.
Teraz jako wolny zawodnik czeka na oferty:
▶️ https://t.co/tCgnaNXAMq pic.twitter.com/wvimEcNbTQ
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) September 15, 2025
Reprezentant Polski z końcem czerwca po wielu latach pożegnał się z Hellasem Werona. To był zresztą bardzo przeciętny rok w jego wykonaniu. Był krytykowany zarówno po występach w reprezentacji narodowej (Szkocja czy Chorwacja), jak i w Serie A, gdzie ośmieszył się z Interem Mediolan. Liczył na to, aby wpuścić do swojego życia trochę nowego powietrza po swego rodzaju zasiedzeniu się na północnym wschodzie Włoch. Podpisał on umowę z beniaminkiem ligi saudyjskiej Al-Hazem, jednak na początku września wyszło na jaw, że… Dawidowicz rozwiązał tam umowę po miesiącu.
Zrobił to w ostatniej chwili z uwagi na to, że nie zaaklimatyzował się w nowym środowisku i liczył na powrót do Włoch – jego partnerka jest też w ciąży, więc w takim wypadku zawsze lepiej być „blisko domu”. W międzyczasie też Spezia odrzuciła możliwość podpisania go, a i mówiło się o outsiderze początku sezonu w Serie B – Sampdorii. Trudno przypuszczać, co będzie kolejnym wyborem polskiego stopera, ale czas ucieka. Szanse na możliwy wyjazd na MŚ 2026 maleją z każdym dniem.
Hakim Ziyech
💫 Ziyech scored 𝗮𝗴𝗮𝗶𝗻𝘀𝘁 Chelsea #OTD in 2019!
Cross or shot!? 🤔#UCL | @AFCAjax pic.twitter.com/nORwEA5wC7
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 5, 2020
Niegdyś błyszczał w Eredivisie, a na Santiago Bernabeu posłał doskonałą piłkę do swojego kolegi z Ajaksu, co zostało internetowym viralem. Jako jeden z wielu graczy z półfinałowej ekipy Erika ten Haga zapracował sobie na transfer do lepszego klubu – w tym wypadku trafił do Chelsea. Niestety, jego londyński etap kariery okazał się porażką. Miał „momenty”. Mimo to, od tego czasu zmieniał on już pracodawcę dwukrotnie. Wylądował choćby w Galatasaray, jednak tamtejszej Super Lig nie podbił. Trafił też do ligi katarskiej do Al-Duhail, gdzie gra obecnie Krzysztof Piątek.
Panowie nie spotkali się – Ziyech to bowiem od 1 lipca piłkarz bez klubu. Niedawno wymieniano w jego kontekście trzy z hiszpańskich klubów z La Liga, m.in. Sevillę i Elche, ale póki co nic nie rozwinęło się na tyle konkretnie, aby opuścił listę bezrobotnych. W wieku 32 lat jest on w takim momencie, że nie byłoby niczym dziwnym, gdyby wkrótce zakończył karierę. Na rynku transferowym to nazwisko nie budzi już praktycznie żadnej ekscytacji.
Sergio Reguilon
🚨 Official: Sergio Reguilón is returning to Spurs after Man United activated the break clause in the loan agreement. pic.twitter.com/a5IvbxcL0I
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 4, 2024
Hiszpański lewy obrońca to zawodnik, którego kariera to istna zagadka. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, narodowość, a także jego piłkarski rodowód bardzo mu pomogły. Jego CV pod kątem drużyn wygląda naprawdę imponująco: Real Madryt, Sevilla, Tottenham, Manchester United, Brentford. Brzmi to jak kluby z kariery piłkarza ciągle cenionego w świecie piłki. Tylko, że już wgłębiając się bardziej w te występy… tak kolorowo nie było. „Czerwone Diabły” na ten przykład sięgnęły po niego awaryjnie, mając istny szpital na lewej stronie defensywy (Shaw, Malacia).
Reguilon od lipca nie ma klubu – to już 2,5 miesiąca. Od lutego z kolei zagrał jedynie… 74 minuty. Mówi się o tym, że po Hiszpana może sięgnąć Everton, który ma obecnie problem z głębią składu – nic się jeszcze jednak nie ziściło, a poza „The Toffees” wymieniało się w ostatnim czasie w angielskich mediach także Nottingham Forest oraz West Ham United. 28-letni boczny obrońca jest w takim wstydliwym obecnie położeniu, że nawet Benjamin Mendy po przejściach znalazł pracodawcę szybciej. To mówi wszystko.
Jarosław Niezgoda
Jarosław Niezgoda could join Stal Stalowa Wola (2 Liga 🇵🇱)
The 30 y/o striker is looking to feel like a footballer again after more than a year and a half away from the pitch
🗣️ @Sportowy_Kanal pic.twitter.com/A8erezzy5K
— Polski Transfers 🇵🇱 (@polskitransfers) September 17, 2025
Niedawno wspominaliśmy o nim w artykule pt.: Zapomniani polscy piłkarze – co u nich słychać?
Niegdyś świetny snajper Ekstraklasy nie tylko w Legii Warszawa, ale i Ruchu Chorzów, a dziś dzieje się z nim coś dziwnego. Od ponad półtora roku bezskutecznie poszukuje nowego pracodawca. Czas oczekiwania nie jest tu przypadkowy. Napastnik z Puław nie tylko ma wymagania finansowe, z których najwidoczniej nadal nie chce zejść – jest on też po dwóch zerwanych więzadłach krzyżowych.
W lecie 2024 roku sondował go Motor Lublin, ale nie udało się porozumieć. W ostatnich dniach plotki mówiły o Pogoni Siedlce w Betclic 1. Lidze oraz Stali Stalowa Wola z Betclic 2. Ligi. Świetny w swoim czasie napastnik nie może obecnie liczyć na nic więcej – dla klubów to zbyt duże ryzyko. Miejmy nadzieję, że Niezgoda pokaże jeszcze trochę swojego talentu na polskich boiskach i ta historia skończy się happy endem.
Alex Oxlade-Chamberlain
🚨 𝗢𝗙𝗙𝗜𝗖𝗜𝗔𝗟: Besiktas have terminated the contract of 32-year old Alex Oxlade-Chamberlain.
They have paid him €1.75M to become a free agent.
(Source: @Besiktas) pic.twitter.com/XAnq7CFd7K
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) August 27, 2025
Do dziś to największa sprzedaż w historii Arsenalu mimo upływu blisko ośmiu lat. Ewidentnie „Kanonierzy” nie są więc dobrzy w sprzedawaniu. Co ciekawe, jego transfer do „The Reds” z góry przekreślano, a Jurgen Klopp znalazł na niego sposób – przestawił go na harującą ósemkę.
W Liverpoolu błyszczał, ale krótko, bo tak jak w Londynie prześladowały go kontuzje. Gdy piłkarz zdecydował się już opuścić Wyspy Brytyjskie, podpisał umowę z Besiktasem. Pod koniec swojego pobytu w Stambule, klub zdecydował się… zapłacić mu, aby zakończyć umowę. Chwilę wcześniej Ole Gunnar Solskjaer nie widział piłkarza w swoim zespole.
Tym oto sposobem, w prosty sposób zarobił około 1,8 miliona euro. Na jego usługi chętni są z powrotem w Anglii. Krótko po rozwiązaniu umowy w mediach przebąkiwano o Birmingham City, Leicester City oraz beniaminku Premier League – Leeds United. Od kilku dni jednak w kontekście sytuacji piłkarza nic się nie zmieniło.
Dele Alli
🚨🏴 𝐁𝐑𝐄𝐀𝐊𝐈𝐍𝐆 | Dele Alli (29) terminated his contract with Como, reports @DiMarzio! 📝❌
He will now be a free agent, available on the market. pic.twitter.com/ZxfxQ89Nw5
— EuroFoot (@eurofootcom) September 1, 2025
Skoro już mówiliśmy o Angliku – pora na przytoczenie sytuacji dotyczącej innego z piłkarzy z tej reprezentacji. Dele Alli ma za sobą wiele wzlotów i upadków. W jednym z programów wyznał, że był molestowany seksualnie, a do tego uzależnił się od leków. Po długiej walce o powrót na boisku udało mu się wrócić do futbolu – za cel postawił sobie wyjazd na MŚ 2026. Przez pewien czas trenował z włoskim beniaminkiem Serie A – Como, u boku Cesca Fabregasa. Skończyło się tylko na jednym krótkim epizodzie. Gdy wiosną 2025 roku w meczu z Milanem wchodził na plac gry – wielu ucieszyło się z tego widoku, jakby problemy w końcu zostały oddzielone od teraźniejszości.
Było to myślenie błędne – po 10 minutach na boisku sfaulował Rubena Loftusa-Cheeka i obejrzał czerwoną kartkę. Kilkanaście dni temu klub z Lombardii i Dele Alli obopólnie rozwiązali umowę, bowiem nie było dla niego miejsca, choć sam zawodnik chciał. Zakończenie kariery można w tym przypadku wykluczyć – Alli będzie czekał na nadarzającą się okazję, a sam możliwość zawieszenia butów na kołku skomentował, wrzucając do sieci zdjęcie sprzed treningu. Niedawno w jednym z wywiadów sugerowano, że jego usługi zaproponowano… Koronie Kielce.
Lorenzo Insigne
👀Andrea D'Amico, agente di Lorenzo Insigne, ha rilasciato a https://t.co/v41bvngBG2 importanti dichiarazioni in merito al futuro del suo assistito
🔥E voi vorreste #Insigne alla #Lazio?
Dì la tua nei commenti
👇👇👇 https://t.co/NnTh0kE7rk pic.twitter.com/2NzCRJMiSh— S.S. LAZIO 1900💙 (@LALAZIOMIA) September 17, 2025
Piłkarz wywołujący w wielu kibicach SSC Napoli ogromne pokłady nostalgii już tak nie czaruje. Jego „firmóweczka” to złamanie z lewego skrzydła z kiwnięciem obrońcy i strzał po dalszym słupki. Tylko, że „firmóweczka” już tak nie siedzi. Przekonali się o tym za oceanem w lidze MLS. Pomimo wielkich oczekiwań, skończyło się na wielkim rozczarowaniu. Mówi się o nim w kontekście tamtejszej ligi jako o większym flopie niż jego rodaku – Federico Bernardeschim. Były juventino co prawda wiele miesięcy był równie dużym rozczarowaniem, to jednak początek w nowym otoczeniu miał znakomity, a Lorenzo nic.
Według pogłosek włoskich mediów Insigne czeka na ruch ze strony Lazio, bowiem rzymianie mają problem z indeksem płynności finansowej. Nie mogli oni dokonywać latem żadnych ruchów transferowych, a ma im zostać odblokowana ta możliwość już w styczniu 2026 roku. Agent piłkarza stwierdził dla „La Lazio Siamo Noi”, że na konkretne działania trzeba jeszcze chwilę poczekać i zdają sobie z tego we dwóch z piłkarzem sprawę. Kto się nie stęsknił za jego firmowym „Tiraggirem”? Takie grono to zdecydowanie mniejszość.
Renan Lodi
🚨🚨✍️ ÚLTIMA HORA!!
Renan Lodi descarta o Athletico Paranaense e decide onde vai jogar após rescindir com o Al-Hilalhttps://t.co/nIr7V5gdrI pic.twitter.com/HiFfdadZbM— KempnerTV (@kempnertv) September 16, 2025
Brazylijski defensor do niedawna reprezentował Al-Hilal. Na początku saudyjskiej przygody grał wyłącznie w lidze z racji limitów przy rejestracjach w kontynentalnych rozgrywkach. Latem 2025 roku po Klubowych Mistrzostwach Świata zdecydowano, że Lodi nie będzie grał w lidze. Na lewej obronie 27-latkowi pojawiła się konkurencja w postaci Theo Hernandeza, więc byłoby trudniej uzbierać przyzwoitą liczbę minut.
Po paru tygodniach od meczu z Fluminense w Stanach Zjednoczonych nie doczekał się on odpowiedzi ws. pokojowego rozwiązania sprawy, więc nie chciał czekać dłużej i wziął sprawę w swoje ręce. Zdecydował się on… jednostronnie rozwiązać umowę. Wszystko to z powodu braku zgłoszenia do Saudi Pro League. Obrońcę czeka więc najprawdopodobniej sądowa batalia z byłym już pracodawcą.
Teraz były piłkarz Atletico Madryt jest gotów do podjęcia nowego wyzwania w swojej karierze – nie można wykluczyć powrotu do rodzimej Brazylii. Niegdyś Diego Simeone wbił mu szpilkę po jego odejściu do Anglii mówiąc, że jest jednym z tych, co wolą zmienić klub niż walczyć o miejsce w składzie. Czyżby miał rację? Mundial 2026 coraz bliżej, a w kadrze Brazylii poza Viniciusem nie widać zbyt wielu pewniaków do wyjściowego garnituru „Canarinhos”.
Rui Patricio
Heroic moments from Rui Patrício 🤩#UECL | @OfficialASRoma pic.twitter.com/icCaGQUBWG
— UEFA Conference League (@Conf_League) September 5, 2025
Portugalski bramkarz, który w 2016 roku został mistrzem Europy (na nieszczęście dla nas) mocno zjechał poziomem pod koniec swojej przygody w AS Romie. Gdy Daniele De Rossi został trenerem rzymskiego klubu na początku 2024 roku, posadził on Portugalczyka na ławce, a między słupki wrzucił Mile Svilara. Była to doskonała decyzja, bowiem Serb belgijskiego pochodzenia po półtora roku został wybrany najlepszym bramkarzem w lidze.
Portugalczyk latem 2024 roku zakończył grę w Rzymie i trafił do Atalanty Bergamo, w której zagrał raptem dwa mecze. W związku z Klubowymi Mistrzostwami Świata, Portugalczyka skusił na umowę klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Al-Ain. Patricio podpisał umowę na czas amerykańskiego turnieju i po trzech spotkaniach nie doszło do jej przedłużenia. Nie wiadomo, co planuje dalej mistrz Europy, ale jest już w takim wieku, że nie będzie niczym dziwnym zobaczyć go w krótce na piłkarskiej emeryturze – choć bramkarze są z „innej gliny”, bowiem mogą grać do 40-tki.
Grzegorz Krychowiak
🚨 🇵🇱 Grzegorz Krychowiak w ostatnim czasie odrzucił oferty z Azerbejdżanu, Bułgarii, Iranu, Izraela, Indii, Węgier, Australii, Cypru i Kataru!
ℹ️ Meczyki pic.twitter.com/U8Jil5uT1h
— Transfery Piłkarskie (@Transfery_) September 14, 2025
Zaczęliśmy polskim nazwiskiem, kończymy polskim nazwiskiem. 100-krotny reprezentant Polski pozostaje bez klubu po niecałym roku na Cyprze. Tam w barwach Anorthosisu Famagusta Larnaka pograł sobie po raz kolejny w swojej karierze w bardzo przyjemnych okolicznościach przyrody. Nie został on na Wyspie Afrodyty na dłużej, bowiem klub z Larnaki nie jest w najlepszej kondycji finansowej, a Polak nie pokazał się na tyle, by postawić w kwestii kolejnej umowy wszystko na jedną kartę.
Według najnowszych informacji Krychowiak odrzucił bardzo wiele propozycji kontraktu z całkiem egzotycznych miejsc. Choć parę miesięcy temu kusił go beniaminek Sport Recife (udało się z Sergio Oliveirą znanym z Porto i Romy), to w ostatnich tygodniach zapytania były z Bułgarii, Izraela czy Indii. Coraz więcej wskazuje, że polski piłkarz wkrótce skończy na dobre z futbolem – to raczej kwestia czasu.
Fot. PressFocus