Lewy się nie zatrzymuje. Przed nim nadal tylko Gerd Mueller

06.02.2020

Przyzwyczailiśmy się, że Robert Lewandowski co kilka dni raczy nad zdobywanymi bramkami. Polak robi to w bezkompromisowy sposób i z niesamowitą regularnością. Tym razem 31-latek zabawił się z defensorami Hoffenheim.

Dla „Lewego” była to już 35 bramka w tym sezonie. Biorąc pod uwagę 29 rozegranych spotkań, takie wyniki z pewnością robią wrażenie. Do trafień w lidze zdążyliśmy się już oczywiście przyzwyczaić, ponieważ reprezentant Polski robi to niemalże w każdym tygodniu. Krajowe puchary to jednak specyficzne rozgrywki, które kochają niespodzianki i często zwyczajnie trudniej tam o kolejne gole.

Po wczorajszym spotkaniu Robert otrzymał od kilku niemieckich portalu same pochwały. Bramki przeciwko „Wieśniakom” sprawiły, że Lewandowski przesunął się na drugą pozycję jeśli chodzi o klasyfikacje strzelców w Pucharze Niemiec. Obecnie na swoim koncie ma 36 bramek, ale standardowo więcej w karierze zanotował Gedr Mueller. Niemiec przez 15 lat występów w Bayernie w 60 spotkaniach zanotował aż 75 bramek. Łącznie dla „Bawarczyków” zdobył ich aż 515.

Oczywiście takie liczby jakiemukolwiek zawodnikowi będzie trudno pobić. Wyczyny Niemca wyglądają po prostu kosmicznie, a Lewandowski od kilku lat próbuje w jakimś stopniu do nich dorównać. Aktualnie to jednak najmniejsze zmartwienie dla Lewandowskiego, który marzy przede wszystkim o zwycięstwie w Lidze Mistrzów z Bayernem. Pierwszy krok może zostać wykonany już 25 lutego, kiedy to mistrz Niemiec w Londynie zmierzy się z Chelsea.