Nie zostali pionierami Europy. Premier League czeka duża (kolejna) zmiana

06.02.2020

Jedno okienko transferowe właśnie za nami, a na kolejne trzeba czekać do lata. Te okresy są dla wszystkich klubów przede wszystkim możliwością wzmocnienia swoich kadr, jednak medal ma dwie strony – niektórzy w ich trakcie drżą, by nie stracić kluczowych graczy.

Właśnie ten fakt był jednym z powodów, dla których Premier League postanowiła wyjść przed szereg i zamykać letnie okienka wraz ze startem sezonu. Tak było ostatniego lata. Pomysł – oceniając wszystkie za i przeciw – był bardzo dobry, w końcu przygotowując się do meczów o stawkę, czy nawet rozgrywając którąś z rzędu kolejkę, chciałoby się myśleć wyłącznie o grze. Nie o tym, czy za kilka dni nie trzeba będzie budować drużyny od nowa.

Problemem było to, że kluby Premier League co prawda nie mogły pozyskiwać nowych graczy, ale wciąż mogły ich tracić. Skrócone okienko miałoby sens, gdyby zostało wprowadzone we wszystkich ligach, albo przynajmniej w tych topowych. Tak się nie stało, a za rewolucją rozpoczętą przez EPL nie podążyli inni.

Angielska ekstraklasa bardzo na tym cierpiała, w końcu postanowiono więc powiedzieć „dość”. Kluby Premier League zagłosowały za przedłużeniem okienka. Już od najbliższego lata wzmocnień będzie można dokonywać do 1 września, czyli zgodnie z europejskimi „standardami”. Premier League mogła zostać pionierem bardzo zrozumiałej zmiany. Niestety, stało się inaczej…