Pique skomentował sytuację Bartomeu. „Wierzę, że o tym nie wiedział”

25.02.2020

W ubiegłym tygodniu miały miejsce dość nieprzyjemne wydarzenia w Barcelonie. Zatrudnienie firmy, która rozpowszechniała negatywne informacje między innymi na temat piłkarzy wywołało niemały skandal, a pracę z tego powodu stracił jeden z kompanów Josepa Marii Bartomeu. Na temat całej sytuacji zdążył wypowiedzieć się już Leo Messi. Teraz przyszła pora na Gerarda Pique.

Hiszpan powinien mieć oczywiście najwięcej do powiedzenia, ponieważ głównie w niego oraz wspomnianego Argentyńczyka zostały wycelowane działa ze strony hejterskich profili. Mimo to 33-latek kompletnie się tym nie przejął i podczas wczorajszej konferencji kompletnie zbagatelizował tę sprawę.

– Nie przeszkadza mi ta afera. Powiedziałbym bardziej, że nie obchodzi. W końcu media społecznościowe zawsze są niekontrolowane. Uwierzyłem w wyjaśnienia Bartomeu. Przynajmniej w to, że on o tym nie wiedział. Kiedy mieliśmy wspólne spotkanie, to widziałem go trochę dotkniętego tą sprawą – wyjaśnił Pique.

Mimo to kibice za wszelką cenę chcą „ścięcia” głowy Bartoemu. Podczas wygranej przeciwko Eibar, sympatycy Barcy na Camp Nou wyśpiewywali przyśpiewki obrażające prezydenta. W sobotę pojawiły się także informacje, że dymisji obecnego prezydenta oczekuje kilku dyrektorów, w tym Jordi Cardoner oraz Emili Rousaud. 57-latek nie ma zamiaru jednak o tym słyszeć i nie chce ponieść konsekwencji za cały negatywny wizerunek wokół klubu, który unosi się nad „Dumą Katalonii” już od dłuższego czasu.

Pique na konferencji przekonywał, że obecna krytyka ma związek tylko z problemami zespołu na boisku. Jeśli te afery pojawiłyby się w okresie, w którym Barcelona miałaby kilkanaście punktów przewagi w ligowej tabeli, wówczas po prostu zostałyby odsunięte na boczny tor. Oczyszczenie atmosfery powinno być priorytetem dla całego zespołu przed spotkaniem z Napoli. Włoski klub boryka się z kryzysem, ale chociażby ich wygrana w ostatnim czasie z Juventusem pokazuje, że mogą sprawić niespodziankę w dzisiejszym starciu. Największym atutem zespołu Gattuso jest przede wszystkim ofensywa, o czym wspomniał także Hiszpan:

– Mają bardzo dobrych piłkarzy w swoim składzie. Dries Mertens, Lorenzo Insigne i Arkadiusz Milik- to na nich trzeba przede wszystkim uważać. Mogą sprawić nam wiele kłopotów, jeśli wyjdziemy na boisku z brakiem odpowiedniej postawy – zakończył defensor.