Ekstraklasa: Paweł Wszołek nie kryje niezadowolenia

14.07.2020

Legia Warszawa zapewniła już sobie mistrzostwo kraju. Jednym z bohaterów „Legionistów” był Paweł Wszołek. Wczoraj był gościem Pawła Wilkowicza w „Sekcji Piłkarskiej”.

Po sobotnim spotkaniu z Cracovia poznaliśmy nowego mistrza Polski. Została nim drużyna Legii Warszawa, przechodząc tym samym do historii, ponieważ jest to czternasty krajowy tytuł. Tyle samo, co Ruch Chorzów, lecz Warszawiacy częściej zajmowali miejsca na innych stopniach podium.

Ważne ogniwo

Jednym z najważniejszych zawodników był Paweł Wszołek, który o swoich odczuciach względem wspomnianego tytułu opowiadał w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem.

– To mój pierwszy tytuł mistrzowski w karierze. Piękne przeżycia, piękne chwile. Myślę, że tak naprawdę dopiero w niedzielę, gdy dostaniemy medale, będę to odczuwał. Gramy w piłkę po to, by przeżywać takie momenty. Koncentruję się na środowym spotkaniu, bo mam coś do udowodnienia przede wszystkim sobie i to jest mój główny cel – opowiedział zawodnik. 

Krytyka

28-latek opowiedział także o niezrozumiałym podejściu ludzi w Polsce.

– Nie podoba mi się to, że jak zagrasz jeden słabszy mecz, wszyscy wyzywają cię od nieudaczników. Ludzie nie patrzą na to, że czasem mogą mieć na to wpływ inne aspekty, czy po prostu słabszy dzień. Nikt nie zwraca uwagi na to, że w stu procentach angażujesz się w każdy mecz. Grając w Anglii, zauważyłem, że ludzie bardziej to doceniają. Słabe jest to, że w Polsce praktycznie każdy życzy Legii źle – ubolewa.