Zmiany w Koronie. Krzysztof Zając podał się do dymisji
Korona Kielce znalazła się w obliczu kolejnych zmian. Od 29 października sto procent akcji klubu należy do Gminy Kielce. Ponadto, dotychczasowy prezes, Krzysztof Zając, podał się do dymisji.
Gmina Kielce przejęła Koronę
2020 rok nie jest udany dla Korony Kielce, nie tylko ze względów sportowych. Spadek z ekstraklasy tak naprawdę tylko pogorszył złą atmosferę wokół klubu. Z informacji “CK Sportu” wynikało, że długi kielczan w ubiegłym sezonie wzrosły do 4,5 mln złotych.
– Wobec ZUS-u zalegamy 900 tys. złotych, dzięki tarczy przesunęliśmy spłatę 200 tys. złotych do Urzędu Skarbowego na grudzień. Dług wobec MOSiR-u to 600 tys. złotych, 350 tys. zł na rzecz Gminy Kielce i 143 tys. zł na rzecz innych podmiotów (szpital, ochorna). Łącznie to 4,5 mln złotych zaległości z poprzedniego sezonu – wyznał wiceprezes klubu Marek Paprocki dla “CK Sportu”.
Każdemu kto planuje wejść do kasyna lub postawić zakład u bukmachera, radzimy mieć tę książkę pod ręką.
29 października pełen pakiet akcji Korony został wykupiony przez miasto. Dokumenty parafowali prezydent Kielc, Bogdan Wenta oraz mecenas Rafał Nowak – pełnomocnik dotychczasowego większościowego akcjonariusza – rodzinę Hundsdörferów. Od tej pory do miasta należy sto procent udziału.
Rezygnacja Krzysztofa Zająca
Na tym jednak nie koniec zmian, gdyż następnego dnia do dymisji podał się dotychczasowy prezes klubu, Krzysztof Zając. Były piłkarz GKS-u Katowice zarządzał Koroną od 11 kwietnia 2017 roku. Niedawno zasłynął z wypowiedzi na temat długów klubu.
– Za ostatni sezon ponieśliśmy stratę 4,6 miliona. Bayern miał stratę 100, a Borussia Dortmund 70 milionów – stwierdził wówczas działacz Korony w kieleckim EM Radio.