Młodzieżowiec na wagę złota #41: Awans do Ekstraklasy i rok taryfy ulgowej więcej

14.03.2021

Ledwie ruszyła runda wiosenna w I lidze, a już wielu graczy może się zastanawiać, jaka będzie ich przyszłość. Wśród nich z pewnością mnóstwo młodzieżowców. Przyjrzeliśmy się tym, którzy za kilka miesięcy kończą wiek dający im miejsce w składzie drużyn od I ligi w dół, ale… będą mieli szansę go przedłużyć, jeśli ich klub, lub oni, trafią do Ekstraklasy.

Skupiliśmy się na tych, którzy nie mają na swoim koncie nawet minuty w Ekstraklasie. W ten sposób odsialiśmy trochę graczy z wypożyczeń. Ktoś się odbił i chce wrócić? Tutaj też ich nie znajdziecie, co nie oznacza, że ich niedługo nie zobaczymy w Ekstraklasie.

***

Poniżej lista zawodników rocznika 2000, którzy regularnie grają w swoich klubach. Za pół roku mogą być młodzieżowcami jedynie w Ekstraklasie:

Termalica: Kacper Śpiewak
GKS Jastrzębie: Szymon Zalewski
GKS Tychy: Kamil Kargulewicz*
Górnik: Michał Goliński
Korona: Kornel Kordas
ŁKS: Piotr Janczukowicz*, Przemysław Sajdak
Miedź: Paweł Tupaj
Odra: Kacper Tabiś
Puszcza: Mateusz Górski
Radomiak: Mateusz Kochalski
Resovia: Mateusz Geniec
Sandecja: Kamil Ogorzały
Stomil: Krystian Ogrodowski, Adrian Szczutowski*
Widzew: Michael Ameyaw
Zagłębie: Mateusz Szwed

W kilku przypadkach są gwiazdki. Dlaczego? Mowa o zawodnikach, którzy dobrze wprowadzili się do zespołów, ale mowa o zimowych transferach. Szczutowski dwa mecze w Stomilu i dwa gole – wypożyczony z Wisły Płock. Janczukowicz do ŁKS-u trafił z drugoligowej Olimpii Grudziądz, gdzie zimą strzelił 5 goli. Teraz wszystkie – cztery – spotkania rozpoczął w podstawowym składzie i dwukrotnie trafiał do bramki rywala – Odra w lidze i Legia w pucharze. Kargulewicz w Tychach dopiero ma za sobą dwa mecze, a w tym gola przeciwko ŁKS-owi. Jesienią strzelał dla III-ligowej Siarki Tarnobrzeg.

Największa szansa

Nie ma wątpliwości, że numerem jeden będzie Mateusz Kochalski. Wychowanek BKS-u Lublin od wielu lat jest związany z Radomiakiem, ale nadal na zasadzie wypożyczenia. Legia Warszawa po odejściu Radosława Majeckiego jest w bardzo wygodnej sytuacji. Cezary Miszta dostaje swoje szansę, przy okazji trenując z Arturem Borucem. Poza Kochalskim na wypożyczeniu jest także Gabriel Kobylak w Puszczy Niepołomice, gdzie bramka jest zarezerwowana dla młodzieżowców.

Licząc mecze ligowe i pucharowe, Kochalski już 10 razy zachował czyste konto w 22. meczach dla Radomiaka. W dodatku miesiąc temu niewiele brakowało, by został bohaterem serii rzutów karnych przeciwko Lechowi w Pucharze Polski. Dwie obronione jedenastki jednak nie pozwoliły „Warchołom” na awans do 1/4 finału. Pozostaje więc liga, a tutaj do końca sezonu Kochalski ma pewne miejsce w składzie. Już dzisiaj na jego koncie widnieją 54. mecze na poziomie I i II ligi, więc mimo młodego wieku mówimy o ogranym golkiperze. Wydaje się więc, że sezon 2021/2022 powinien już rozegrać w Ekstraklasie. Widzimy ku temu trzy opcje:

– Radomiak awansuje i automatycznie Legia przedłuża wypożyczenie
– Legia wypożycza go do innego klubu Ekstraklasy, np. któregoś z beniaminków
– Legia stawia na duet Miszta i Kochalski w bramce

Najbardziej doświadczony

Nieco ponad 50 meczów na poziomie centralnym Kochalskiego wygląda nieźle, ale bardzo blado przy Kacprze Tabisiu. Mamy 14 marca i młodzieżowiec Odry Opole wczoraj rozegrał swój… 115. seniorski mecz! Dużo? Wszystko dlatego, że bardzo szybko wszedł do seniorskiej piłki i regularnej gry. Rozpoczął w lipcu 2016, pół roku po 16. urodzinach. W rodzinnym Rozwoju Katowice dał mu szansę obecny trener Odry – Dietmar Brohmer.

Tabiś rozpoczynał swoją karierę w roli bocznego pomocnika, skrzydłowego. Nadal może grać w drugiej linii, ale dzisiaj to zdecydowanie prawy obrońca. Na tej pozycji czuje się najlepiej sam zainteresowany i tak to wygląda na boisku. Zresztą wyszło mu to na zdrowie, gdyż jeszcze na początku ubiegłego sezonu, jako gracz GKS-u Katowice, był brany pod uwagę właśnie do gry znacznie bliżej bramki przeciwnika.

Potrzebny wystrzał

Większość zawodników z powyższego grona zostanie w I lidze, a może nawet pójdzie niżej. Szansą jest oczywiście potencjalny sukces ich zespołów i awans do Ekstraklasy. Tak będzie choćby w przypadku Michała Golińskiego i Kacpra Śpiewaka. Zawodnicy liderującej dwójki nie mają kłopotów z regularną grą. Ich ekipy chcą wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej, a wówczas ich status młodzieżowca byłby przedłużony. Podobnie mogłoby być z duetem ełkaesiackim.

Kto poza tym? Na dzisiaj trudno stwierdzić. Może przykład Karola Niemczyckiego, w połączeniu z dobrą grą Górskiego dałby mu przepustkę do Ekstraklasy, tym bardziej z Ajaxem w CV. Ciekawy życiorys ma także Szymon Zalewski, czyli jeden z najlepszych kolegów Michała Skórasia. – Kamiński do Lecha trafił z Szombierek Bytom, zaś Skóraś z MOSiR-u Jastrzębie Zdrój. Trzeba przyznać, że rocznik 2000 był w rodzinnym mieście Kamila Glika płodnym w talenty. Wraz ze Skórasiem do Lecha trafił Szymon Zalewski, który ostatecznie zatrzymał się na rezerwach Kolejorza, a dzisiaj gra w rodzinnym Jastrzębiu dla pierwszoligowego GKS-upisaliśmy w niedawnym tekście o graczy poznańskiego klubu. Zalewski to także były kapitan reprezentacji młodzieżowych tego rocznika, ale w seniorskiej piłce daleko mu do kolegi.