Powtórka po trzynastu latach: Argentyna wygrywa Copa America!
W 2008 roku Argentyna zdobyła swoje ostatnie – w miarę – poważne trofeum. Mowa o triumfie na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Wówczas zwycięskiego gola przeciwko Nigerii strzelił Angel Di Maria. Teraz pomocnik PSG znowu był jedynym zdobywcą bramki w meczu. W ten sposób Albicelestes sięgnęli po pierwsze Copa America od 1993 roku!
Tym razem Di Maria nie kazał czekać długo na zwycięskiego gola. Już w 22. minucie skrzydłowy wybiegł zza pleców Renana Lodiego i popisał się efektownym lobem nad wychodzącym z bramki Edersonem. Jednak na uwagę zasługuje kapitalne podanie od Rodrigo De Paula. Pomocnik Udinese po raz kolejny udowodnił, że klub z Dacia Arena już dawno jest dla niego zbyt ciasny.
To nie był piękny mecz. Zobaczyliśmy w nim aż 9 żółtych kartek i ponad 40 fauli! Widać było, że jednym i drugim zależy wyłącznie na zwycięstwie. Środki nie grały większej roli w tym przypadku. Warto przypomnieć, że to pierwszy finał pomiędzy tymi ekipami od 2007 roku. Wówczas w Wenezueli Brazylia okazała się lepsza o trzy gole!
Tutaj Brazylia, co prawda gola strzeliła – konkretnie Richarlison – ale sędzia go nie uznał. Napastnik Evertonu był na spalonym. Swojego szczęścia próbował także Neymar czy Gabigol, ale żadnemu z nich nie udało się pokonać Emiliano Martineza. Tymczasem Argentyńczycy mieli jeszcze swoje okazje na podwyższenie rezultatu. M.in. Leo Messi, który zabawił się z Edersonem, ale w ostatniej chwili… stracił panowanie nad piłką. W tej sytuacji znowu kapitalnym podaniem popisał się wspomniany De Paul. Pomocnik Udine miał jeszcze swoją szansę na strzelenie gola, ale i jemu ta sztuka się nie udała.
Ostatecznie finał skończył się tylko z jednym golem, który zapewnił zwycięstwo Argentynie nad brazylijskiej ziemi!
Argentyna – Brazylia 1:0 (1:0)
1:0 Angel Di Maria 22′
