Czego życzymy ludziom polskiej piłki na kolejny rok?

25.12.2021

Kończymy 2021 rok i już od wczoraj siedzimy przy świątecznych stołach. Za kilka dni wejdziemy w nowy rok, więc czas na życzenia dla ludzi polskiej piłki. Sporo będzie się działo w nadchodzących dwunastu miesiącach!

Wybraliśmy dwudziestu adresatów polskiej piłki, którym pragniemy złożyć specjalne życzenia świąteczno-noworoczne. PS. Kolejność przypadkowa!

Robert Lewandowski – życzymy, by… było jak do tej pory. Może z jedną zmianą. W końcu żeby dostał Złotą Piłkę! Poza tym niech strzela dalej w każdym meczu. W pierwszej kolejności w barwach reprezentacji Polski, a później dla Bayernu Monachium.

Cezary Kulesza – życzymy, by jego rządy zostały zapamiętane pozytywnie. Nie tylko w sferze PR i marketingu. Mamy nadzieję, że nadchodząca kadencja i najbliższe lata będą przełomowe dla funkcjonowania polskiego futbolu!

Maciej Mateńko i Paweł Grycmann – życzymy, by udała im się rewolucja – jakkolwiek bronią się przed tym słowem – szkoleniowa w polskiej piłce. Ten duet w jakimś stopniu będzie odpowiadał za to, jak będziemy postrzegać kadencje Kuleszy w PZPN.

Arkadiusz Milik – najzwyczajniej w świecie życzymy zdrowia. Zbyt dużo czasu, zbyt dużo meczów stracił przez kolejne kontuzje. Olympique Marsylia to fajne miejsce do gry i życia. Nie mamy jednak wątpliwości, że piłkarsko stać naszego 27-letniego, już, napastnika na więcej.

Krzysztof Piątek – powrotu do formy z włoskich boisk. Oczywiście mowa o jego początkach w Serie A, gdy ładował gola za golem.

Dariusz Mioduski – trzeba życzyć, by jego słowa zaczęły korelować z rzeczywistością. Gdyby było tak różowo, jak mówi, wówczas Legia przygotowywałaby się na grę w 1/8 finału Ligi Mistrzów. A tak musi powalczyć o utrzymanie w Ekstraklasie. Może w 2022 roku zrozumie swoje błędy!

Łukasz Fabiański – długowieczności. Zakończył reprezentacyjną karierę, ale to nie przeszkadza mu świetnie spisywać się na angielskich boiskach. Po cichu życzymy czwartego miejsca w Premier League i powrotu do Ligi Mistrzów po ośmiu latach.

Michał Świerczewski – takich właścicieli trudno znaleźć w polskiej piłce. Krok po kroku rozwija swój projekt. Jednym z głównych założeń na początku był rozwój akademii, która sukcesywnie idzie do przodu. Za chwilę być może doczekamy się pierwszych wychowanków w składzie wicemistrza kraju. Życzymy, by właściciel RKS-u nie zboczył z tej drogi.

Marek Papszun – przed trenerem Papszunem czas wyboru. Czy zostaje w Częstochowie i tam stawia kolejny krok, czy idzie do większego klubu. Pierwsza decyzja to konieczność jeszcze większych sukcesów z Rakowem. Druga to prawdopodobnie odejście do Legii. Niech wybierze najlepiej dla siebie, bo potrzebni nam są trenerzy na wysokim poziomie!

Czesław Michniewicz – Zdobył mistrzostwo Polski, wprowadził polski klub do fazy grupowej europejskich pucharów. Mimo tego odszedł w niesławie. Życzymy trenerowi, by jak najszybciej znalazł pracę. Może w spokojniejszym miejscu, może za wschodnią granicą.

Jakub Kamiński i Kacper Kozłowski – krótko: niech się odnajdą po transferach zagranicznych. Te przyjdą w najbliższym roku. Życzymy, żeby dobrze zarobili, ale wybrali przede wszystkim grę i rozwój. Kasa przyjdzie sama to najbardziej uzdolnionych chłopaków z rocznika 2002 i 2003.

Wojciech Szczęsny – po ludzku życzymy więcej szczęścia w reprezentacji. Nie będzie go winić za wszelkie zło w kadrze, ale odrobina szczęścia mu się zdecydowanie przyda.

Grzegorz Krychowiak – najmodniejszemu kadrowiczowi życzymy zachowania chłodnej głowy w koszulce z orzełkiem na piersi.

Piotr Zieliński – dla niego życzenia utrzymania w kolejnym roku takich liczb, jak w tym. Mowa o Napoli, ale także bycia jeszcze ważniejszą postacią dla reprezentacji Polski.

Paulo Sousa – Portugalczykowi życzymy najlepszych decyzji w roli selekcjonera kadry. Przy okazji musi razem z agentami zdecydować się czy na pewno chce pracować w Polsce, czy gdzieś indziej…

Dawid Szulczek – dobrego wyniku z Wartą Poznań. Dlaczego akurat jemu? Dobra postawa może otworzyć szerzej drzwi dla młodych trenerów w Ekstraklasie.

Reprezentacji Polski – życzymy sobie i wszystkim awansu na mundial do Kataru. Skoro narzekamy na jego termin, to przynajmniej „ponarzekajmy” z udziałem biało-czerwonych na boiskach Bliskiego Wschodu.

Polskim klubom – fazy grupowej w pucharach i kolejnych punktów do rankingów.