Kamil Kiereś rezygnuje z pracy! Górnik Łęczna bez trenera

04.04.2022

Niemal trzy lata Kamil Kiereś pracował w Górniku Łęczna. To już jednak przeszłość. Szkoleniowiec zielono-czarnych złożył rezygnacje i odchodzi klubu. Tym samym ostatni zespół Ekstraklasy pozostaje bez trenera na siedem kolejek przed końcem sezonu.

Cztery ligowe porażki z rzędu spowodowały, że Górnik Łęczna obsunął się w tabeli na ostatnią lokatę. W tym czasie beniaminek ligi strzelił zaledwie jednego gola, tracąc aż 10. Brzemienna w skutkach okazała się porażka w sobotę z Pogonią Szczecin. Łęcznianie przegrali 0:4 w fatalnym stylu. Portowcy powinni tego dnia na Lubelszczyźnie strzelić przynajmniej dwa razy tyle goli, a gra Górnika wyglądał w sobotnie popołudnie wyglądała po prostu żałośnie. Po niedzielnym remisie Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, Górnik spadł na ostatnią pozycję w lidze.

Po 27. kolejkach Górnik Łęczna ma 24pkt i traci 4 oczka do Zagłębia Lubin, które jest pierwszym bezpiecznym zespołem. Do końca jeszcze siedem meczów, ale w najbliższych tygodniach łęcznian czekają trudne mecze. Najpierw starcia z Piastem(6. miejsce), później Radomiakiem(5), a po świętach będzie jeszcze trudniej – wyjazdy do Częstochowy i Poznania na mecze z Rakowem i Lechem.

Dwa awanse

Kamil Kiereś to trener, który cieszy się nadal wielką estymą w Łęcznej i okolicach. Przejął Górnika 23 maja 2019 roku, na koniec sezonu 2018/2019. Nie będąc faworytem zgarnął najpierw nieoczekiwany awans do I ligi. Rok później zielono-czarni powtórzyli wyczyn, sprawiając już sensacje. Klub z Lubelszczyzny zajął 6. miejsce po fazie zasadniczej i sensacyjnie ograł na wyjazdach GKS Tychy i ŁKS Łódź, wracając tym samym do Ekstraklasy.

W tym sezonie łęcznianie fatalnie rozpoczęli sezon. Przełomowym momentem była jednak końcówka jesieni. Najpierw udało się remisować u siebie z Rakowem czy Lechem. Najlepiej jednak wyglądał grudzień. Górnik wówczas wygrał trzy mecze i uciekł ze strefy spadkowej. Dodatkowo Kamil Kiereś został uhonorowany tytułem trenera grudnia przez władze ligi!