„Selekcjoner będzie mógł nie pamiętać zdarzeń sprzed ponad dekady”

29.06.2022

Wszystko wskazuje na to, że Czesław Michniewicz i Szymon Jadczak, autor artykułu przedstawiającego powiązania selekcjonera reprezentacji Polski z „Fryzjerem”, spotkają się w sądzie. Adwokat 51-letniego szkoleniowca zdradził, w rozmowie z portalem Weszło, jak może wyglądać proces. 

Czesław Michniewicz zszokował w ostatnim czasie opinię publiczną dwiema decyzjami. Pierwszą z nich jest wytoczenie Szymonowi Jadczakowi procesu o zniesławienie, a drugą, powołanie na swojego pełnomocnika Piotra Kruszyńskiego, czyli człowieka, który przed laty starał się dowieść niewinności „Fryzjera”. Kruszyński chętnie rozmawia dziś z mediami i zdradza szczegóły całej sprawy. W rozmowie z portalem Weszło zdradził między innymi, że w trakcie trwania procesu Czesław Michniewicz będzie mógł nie pamiętać pewnych rzeczy.

Proces będzie jawny?

Kruszyński zapewnia między innymi, że będzie starał się namówić selekcjonera reprezentacji Polski do tego, by proces był jawny: – Zgodnie z kodeksem postępowania karnego sprawy z oskarżenia prywatnego prowadzone są przy drzwiach zamkniętych, uwaga: za wyjątkiem przypadków, w których oskarżyciel zażąda jawności. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale będę namawiał pana trenera Michniewicza, żeby postępowanie toczyło się jawnie. Nie ma nic do ukrycia – zdradził adwokat Czesława Michniewicza.

– Świadek ma prawo nie pamiętać zdarzeń sprzed ponad dekady. Wszystkie zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu. Jeśli pan Czesław Michniewicz rzeczywiście nie będzie pamiętał treści tamtych rozmów, będzie mógł odpowiedzieć: „nie pamiętam” – dodaje.