Michał Fidziukiewicz: Czas jest sprzymierzeńcem Polonii

23.09.2022

Gościem naszego cyklu „Kolebka Futbolu”, który współtworzymy wraz z legalnym polskim bukmacherem Betfan, był Michał Fidziukiewicz. Piłkarz Polonii Warszawa opowiedział nam między innymi o kulisach swojego rozstania z Motorem Lublin, celach jakie w tym sezonie przyświecają „Czarnym Koszulom”, a także o tym, jak wymagające było ostatnie starcie z liderem II ligi – Kotwicą Kołobrzeg. 

***

Mateusz Mazur (Futbol News): W ubiegłym sezonie zaliczył pan bardzo udaną jesień. Co stało się wiosną? Mam na myśli zarówno fakt, że z pana strony tych bramek padało już nieco mniej, jak i to, że cały Motor finalnie nie zdołał awansować do 1. Ligi. Jak z perspektywy czasu całościowo ocenia pan te trzy miesiące kończące ubiegły sezon? 

Michał Fidziukiewicz (Polonia Warszawa): Uważam, że cały poprzedni sezon był solidny w moim wykonaniu. Wiadomo, że pierwsza runda była bardzo dobra i później wszyscy oceniali mnie przez pryzmat moich dokonań z jesieni. Na pewno tych bramek było wtedy mało, ale dostawałem też dużo mniej minut niż w pierwszej rundzie. Biorąc natomiast pod uwagę występy całej drużyny, uważam, że zespoły, które awansowały, były na przestrzeni całego sezonu po prostu lepsze od nas. Wiadomo jak bywa w barażach i że różnie się to mogło wszystko mogło potoczyć. Przegraliśmy 0:4 z Ruchem, ale mieliśmy sporo okazji i ten wynik na pewno mogł być lepszy.

Jak pan ocenia funkcjonowanie Motoru w końcówce ubiegłego i na początku obecnego sezonu? Jak wyglądały kulisy rozstania z klubem? 

W pewnym momencie dostałem informację od byłego dyrektora Arkadiusza Onyszki, że klub nie jest już zainteresowany moimi usługami. Nawet pomimo tego, że chciałem poznać powody takiej decyzji, nie zostało to poparte żadnymi argumentami. Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego, po tej porażce w walce o awans, klub nie chce mnie zatrzymać. Generalnie działy się tam dziwne rzeczy i było sporo problemów. Z tego powodu w tym sezonie Motor ma na swoim koncie tak mało punktów.

Była możliwość zbudowania fajnej drużyny, bo wydaje mi się, że, jak na drugą ligę, trzon zespołu był bardzo solidny. Należało jedynie wzmocnić się kilkoma zawodnikami, którzy podnieśliby poziom sportowy i podejrzewam, że z takim składem można byłoby naprawdę wiele w tej lidze zdziałać. Niestety właściciel miał inne plany, a wszystkie decyzje, czy to dotyczące wyboru dyrektora sportowego czy trenera, podejmował on. Dlatego wydaje mi się, że to do właściciela trzeba kierować pytania dlaczego to potoczyło się w ten sposób, a nie szukać winnych dookoła. Błędy zawsze się pojawią, raz mniejsze, a raz większe, ale ja oceniam swój pobyt w Lublinie na duży plus i wydaje mi się, że Motor był naprawdę solidną drużyną.

Dorobek trzech punktów po czterech pierwszych meczach to chyba nie było wymarzone wejście do II ligi dla Polonii…

Na pewno nie był to wymarzony początek, ale trzeba zauważyć, że Polonia bardzo późno skończyła poprzedni sezon i tego czasu na przygotowania było bardzo mało. Przyszło wielu nowych zawodników i każdy z nich potrzebował chwili, by zaadaptować się do drużyny i przekonać się, jakie są oczekiwania trenera. Trzeba było zgrać się, poznać. Od początku mówiłem, że czas będzie naszym sprzymierzeńcem i dlatego ten początek był taki, a nie inny. Trochę punktów nam uciekło, ale teraz widać, że forma już się trochę ustabilizowała. Gramy naprawdę nieźle, także wydaje mi się, że Polonia jest dobrą drużyną jak na realia II ligi.

Jakie cele przyświecają wam w tym sezonie? Na co według pana stać obecny zespół Polonii Warszawa? 

Ja sam jestem ambitnym człowiekiem i nie ukrywam, że z Polonią chciałbym awansować do I ligi. Wydaje mi się, że klub z taką historią na pewno mierzy wyżej niż II liga. Ten sezon na pewno będzie wyrównany. Na początku odskoczyła trochę Kotwica Kołobrzeg, ale bezpośredni awans uzyskają dwie drużyny, a do tego mamy jeszcze baraże i na pewno chcemy o ten awans powalczyć.

Z Kotwicą Kołobrzeg mieliście okazję mierzyć się niedawno. Jak w obliczu starcia z drużyną, która praktycznie nie traci w tym sezonie punktów, ocenia pan aktualną formę i możliwości zespołu?

Wydaje mi się, że z Kotwicą zagraliśmy bardzo solidne spotkanie. W pierwszej połowie rywal wyglądał trochę lepiej i do przerwy to oni mogli prowadzić. W drugiej części to my zdominowaliśmy Kotwicę, choć w tym sezonie nikt inny nie potrafił tego zrobić. Ja sam miałem jedną dobrą sytuację i powinienem ją wykorzystać, a Polonia wygrać ten mecz 2:1. Uważam, że, jak na II ligę, to spotkanie stało na naprawdę wysokim poziomie i kibice mogli być zadowoleni z tego co zobaczyli.

Nowi gracze w BETFAN, którzy wpłacą min. 50 zł, otrzymają freebet 60 zł oraz Cashback 600 – jeśli Twój pierwszy zakład nie wejdzie, BETFAN zwróci Ci 100% stawki do 600 zł!

Przed wami kolejne dwa potencjalnie wymagające spotkania z rezerwami Zagłębia i KKS-em Kalisz. Czy w drużynie jest takie przekonanie, że te mecze są nieco bardziej istotne czy na tym etapie sezonu do wszystkich spotkań trzeba podchodzić tak samo?

W tej II lidze każdy mecz będzie ważny, niezależnie od tego czy gra się z ostatnią drużyną czy z liderem. Mecz meczowi nierówny i punkty zawsze można stracić i zawsze można zdobyć. Tak się składa, że Kotwica, KKS i Zagłębie są w tym momencie w czubie tabeli i dlatego mówi się, że te spotkania będą ważniejsze. Ja podchodzę do tego trochę inaczej. W każdym meczu wychodzimy po to, żeby wygrać. Jedziemy teraz do Lubina, gdzie na pewno dużą rolę odegra to, że mamy przerwę na reprezentacje i sądzę, że skład Zagłębia może być wzmocniony piłkarzami z pierwszego zespołu. Na pewno będzie to ciekawe starcie. Później mamy jednak trzy kolejne mecze u siebie i mam wrażenie, że po tym meczu z Zagłębiem i trzech u siebie, będziemy widzieć w jakim miejscu jest Polonia.

Tak trochę z przymrużeniem oka, dobrze się stało, że mecz z KKS-em Kalisz został przełożony? Zamiast na początku sezonu, Polonia zmierzy się z KKS-em teraz, po serii dobrych wyników. 

Trudno powiedzieć. Na początku jako drużyna nie wyglądaliśmy jeszcze tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Teraz wyniki są już lepsze, mamy na koncie tylko jedną porażkę. Zobaczymy jak to będzie. Jeśli go wygramy, to pewnie będzie można powiedzieć, że dobrze, że tak się stało. Jeśli przegramy, to pewnie stwierdzimy, że lepiej było zagrać z KKS-em na początku sezonu. (śmiech)

Jak pan ocenia swoją dyspozycję w tym sezonie? Ostatnio te gole znowu zaczęły padać seriami. Dorobek bramkowy z poprzedniego sezonu jest w zasięgu?  

Na pewno jest w zasięgu. Skupiam się przede wszystkim na tym, żeby Polonia wygrywała mecze. Wiadomo, że jestem napastnikiem, więc to na moich barkach spoczywa odpowiedniość za zdobywanie bramek. Najważniejsze są jednak kolejne zwycięstwa, choć oczywiście cieszę się, że trochę tych goli udało mi się już strzelić, zwłaszcza, że na początku sezonu kilka razy wchodziłem z ławki. Na ten moment mam sześć goli w dziesięciu meczach i na pewno będę starał się gonić w klasyfikacji strzelców mojego dobrego kolegę, Maćka Firleja, który w tym sezonie imponuje skutecznością.

Wszystkie powyższe spotkania można zagrać jedynie u legalnego bukmachera BETFAN,  który ma najszerszą ofertę na niższe polskie ligi

Poprzednie rozmowy z cyklu „Kolebka Futbolu”:

Grzegorz Kurdziel: Wiele drużyn drugiej ligi dociera się dopiero w trakcie sezonu

Szymon Szydełko: „Runda jesienna wyznaczy kierunek dla Górnika Polkowice”

Adrian Piekarski: „Przed sezonem byliśmy skazywani na straty”

Radosław Majewski: „Z obecnym składem utrzymalibyśmy się w drugiej lidze”

Marcin Krzywicki: „Plany Sportisu Łochowo są bardzo szerokie”