Nie żyje pomocnik Lokomotiwu. Sposób, w jaki zginął, przestrogą dla wszystkich

04.12.2018

Smutne wieści z Moskwy – klubowy kolega Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa, został znaleziony martwy w niedzielę, w południowej części miasta. Wszystko wskazuje na to, że zawinił… alkohol.

Aleksiej Łomakin miał 18 lat, reprezentował drużynę U-21 moskiewskiego klubu. Pierwsza alarm podniosła jego mama, kiedy syn nie wrócił do domu z treningu. Według niej syn poszedł na badania do klubowego budynku. Próbowała się dodzwonić, ale Aleksiej prawdopodobnie zostawił plecak z telefonem w taksówce.

Jak donoszą rosyjskie media, powodem śmierci Łomakina było… zamarznięcie. Młody piłkarz miał wracać do domu po zakrapianej alkoholem imprezie u kolegi – jego stan w połączeniu z -10 stopni skończyło się tragicznie…

Jest to przestroga da nas wszystkich, w końcu wielkimi krokami zbliża się zima. Pamiętajmy, że w stanie upojenia alkoholowego inaczej reaguje się na panujące warunki i nie odczuwa się czyhającego zagrożenia. Nie bez powodu mówi się, że zamarznięcie to jedna z „najlepszych” śmierci – alpiniści, którzy jej uniknęli relacjonowali, że pod koniec czuli nawet przyjemny rodzaj komfortu i ciepła… Uważajmy na siebie, znajomych i innych, jeśli zobaczymy coś podejrzanego. Może to, jak ze światem pożegnał się Łomakin, uratuje życie innym.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!