Raków Częstochowa po męczarniach pokonał Florę
Raków Częstochowa wygrał 1:0 w pierwszym meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Florą Tallinn. Spotkanie było jednak słabe w wykonaniu Medalików. Jest to skromna zaliczka przed rewanżem.
Dołącz do naszej grupy dyskusyjnej na Facebooku o piłce nożnej
Koszmarna pierwsza połowa
Raków Częstochowa był zdecydowanym faworytem rywalizacji, a kibice liczyli na solidną zaliczkę przed rewanżem. Medaliki miały jednak w pierwszej połowie olbrzymi problemy ze stworzeniem groźnej akcji. Mistrz Polski dłużej utrzymywał się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Przed przerwą Flora Tallinn zagroziła kilka razy bramce Rakowa, ale na posterunku stał Kovacević.
Zmasowane ataki po przerwie
Raków z pewnością był niezadowolony po pierwszej połowie. W drugiej rzucił się zatem do ataku. Tuż po przerwie na boisku pojawili się Yeboah i Sorescu. Szczególnie wejście debiutanta pomogło ofensywie Medalików. Były piłkarze Śląska grał z dużym luzem. W 54. minucie Raków wyszedł na prowadzenie. Strzał zza pola karnego oddał Vladyslav Kochergin. Futbolówka po drodze odbiła się od nóg jednego z obrońców, co kompletnie zmyliło bramkarza.
𝗥𝗮𝗸𝗼́𝘄 𝘄𝘆𝗰𝗵𝗼𝗱𝘇𝗶 𝗻𝗮 𝗽𝗿𝗼𝘄𝗮𝗱𝘇𝗲𝗻𝗶𝗲! 💪
𝗧𝗥𝗔𝗡𝗦𝗠𝗜𝗦𝗝𝗔 𝗢𝗡𝗟𝗜𝗡𝗘 👉 https://t.co/1KvS5dpR8q pic.twitter.com/CapEhkDbkE
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 11, 2023
Po szczęśliwej bramce Raków próbował jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale bił głową w mur. Do rewanżu podejdzie zatem ze skromną zaliczką. Mecz w Estonii odbędzie się 18 lipca o 19:00.
Fot. Pressfocus