Majewski trenuje z pierwszoligowcem
Radosław Majewski trenuje obecnie z klubem z pierwszej ligi. To gracz z przeszłością w Nottingham Forest, Lechu Poznań czy Pogoni Szczecin. Ostatnio grał Wieczystej Kraków, z której odszedł wiosną 2023 roku. Od tego czasu nie rozegrał nie rozegrał żadnego meczu. Wszystko przez kontuzję więzadeł, której nabawił się w maju 2023 roku. Teraz Majewski trenuje ze Zniczem Pruszków. Informacje potwierdza klub.
Obustronne korzyści
Układ, w którym Majewski trafia do Znicza, wydaje się być zadowalający dla obu stron. Dla piłkarza, ponieważ wraca do swojego rodzinnego miasta i w komfortowych warunkach może odbudować się po kontuzji, a dla klubu to duże doświadczenie, wysoka wartość piłkarska, bo przecież umiejętności boiskowe pomocnika są wciąż spore. Tym bardziej, że potrzebują jakichś wzmocnień. Sytuacja Znicza w tabeli pierwszej ligi nie jest zbyt ciekawa. Klub z Mazowsza ma zaledwie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, a doświadczenie takiego gracza może pomóc w utrzymaniu się na drugim poziomie rozgrywkowym.
Majewski trenuje… póki co
Kibice Znicza wciąż muszą jednak twardo stąpać po ziemi. Póki co Majewski zaledwie trenuje z drużyną i nie jest z nią związany jakąkolwiek umową. Na temat transferu wypowiedział się… sam Znicz, który w dość humorystyczny sposób prowadzi swoje media społecznościowe. Ocenił szanse powodzenia transferu na 50%. Albo się wydarzy, albo nie.
Nie ma co ukrywać że do kolejnego sezonu przygotowania z naszą drużyna zaczął nasz najlepszy wychowanek w historii, Radosław Majewski.
Szanse tego transferu oceniamy na 50%, czyli albo będzie albo nie. pic.twitter.com/NVKwtLixg2— MKS Znicz Pruszków (@MKSZnicz1923) January 9, 2024
Last dance w roli strażaka?
Majewskiemu bliżej do zakończenia kariery i na takim etapie musi kalkulować. Znicz nie jest bogatym klubem, a na pewno nie jedynym, który ma chrapkę na pomocnika. Z pewnością otrzyma on atrakcyjne oferty. Pytanie, czy Majewski byłby zainteresowany rolą “strażaka”, bo zostałby najprawdopodobniej sprowadzony po to, by zapewnić spokojne utrzymanie w 1. Lidze. Mieliśmy do czynienia z takimi przypadkami zakończonymi z różnym skutkiem. Z pozytywnych, warto przypomnieć transfer Łukasza Trałki, który boiskową inteligencją i doświadczeniem miał zapewnić Warcie Poznań utrzymanie w 1. Lidze. Trałka został w Poznaniu na dłużej i w klubie z Drogi Dębińskiej jest traktowany w kategoriach małej legendy ostatnich czasów. Przechodząc więc do Znicza, Majewski zaryzykowałby dużo, ale to raczej człowiek, który ryzyka się nie boi.
Fot. PressFocus