Sędziowie ostatnio na językach. Kuriozalne sytuacje z arbitrami

28.01.2024

W ostatnich dniach sędziowie wyręczają piłkarzy i odgrywają coraz częściej pierwszoplanowe role na boiskach. W piątek doszło do szokującej informacji z Belgii, gdzie przez błąd arbitra ponownie zostanie rozegrane spotkanie pomiędzy Anderlechtem a Genk. Teraz ciekawe historie napływają z Niemiec oraz Anglii. Viralem stał się też filmik z niższej polskiej ligi – bohaterką pani sędzia, której… doskwiera krzyk na boisku.

Błąd sędziego i sprawa w sądzie

W piątkowy wieczór niespotykana informacja napłynęła z Belgii. Pod koniec grudnia w meczu Anderlechtu z Genk, arbiter oraz jego pomocnicy na VAR, popełnili błąd. Bryan Heynen (piłkarz Genk) podczas strzału z rzutu karnego nie zdobył bramki. Yira Sor z jego zespołu przedwcześnie wbiegł w pole karne, ale równocześnie… zrobiło to dwóch piłkarzy Anderlechtu. Arbitrzy nie dopatrzyli się jednak błędu. Genk skierował sprawę do sądu i… wygrał rozprawę. Teraz obydwie drużyny rozegrają spotkanie jeszcze raz.

Znokautowany sędzia w meczu Bundesligi

W sobotni wieczór i tym razem w roli główniej występują arbitrzy. W spotkaniu Bundesligi, VfL Wolfsburg – FC Koeln, sędzia liniowy został znokautowany.

Cała sytuacja nie była oczywiście zamierzona. Jeden z zawodników gości wybijał piłkę zza linii bocznej. Niefortunnie trafił jednak biegnącego arbitra, który otrzymał bardzo mocne uderzenie w głowę. Po zagraniu natychmiast padł na murawę. Służby medyczne zajęły się poszkodowanym, lecz nie był już w stanie kontynuować swojej pracy. Ku wielkiemu zdziwieniu, zastępstwo liniowego nadeszło z trybun. W role sędziego wcielił się więc… Tobias Krull bramkarz, a zarazem dyrektor sportowy 6-ligowego MTV Gifhorn, który posiada licencję sędziowską i z jego pomocą dokończono spotkanie.

Wściekły kibic gonił arbitra

Sędziowskie wojaże tym razem prowadzą nas do Anglii. Do dantejskich scen doszło w meczu Port Vale a Portsmouth w ramach rozgrywek League One. W samej końcówce spotkania goście otrzymali rzut karny, którego na bramkę zamienił Colby Bishop. Jeden z kibiców Port Vale nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra tak bardzo, że… sam chciał dać upust swojej złości i wymierzyć sprawiedliwość. Wbiegł więc na murawę i zaczął go gonić.

Sędzia na szczęście zdołał uciec dzięki pomocy sztabów obydwu ekip, którzy w porę powstrzymali szarżę wściekłego kibica, jednak cała sytuacja wyrwana z kontekstu wygląda przekomicznie.

Polski akcent

„Canal+” postanowił wyemitować na swojej antenie nowy serial pod tytułem „Sędziowie”, gdzie arbitrzy znajdują się na podsłuchu, dzięki czemu można zobaczyć z bliska, jak wygląda ich praca, jaki mają kontakt z piłkarzami i co mówią. Pierwsze odcinki z m. in. Szymonem Marciniakiem spotkały się z dobrym odbiorem. Teraz odbiór jest już inny. W wyemitowanym odcinku pokazano pracę Daniela Stefańskiego oraz jego żony, Karoliny Bojar-Stefańskiej. W przypadku pani arbiter ewidentnie było widać chaos oraz brak respektu ze strony piłkarzy. Nie radziła sobie przy zaprowadzaniu porządku, a zawodnicy często śmiali się pod nosem oraz nie rozumieli jej decyzji. Do tego, samej pani arbiter, cały czas przeszkadzał… krzyk na boisku.

Gracie w okręgówkach czy A-Klasach? To zobaczcie zresztą sami: