Napastnik z Kraju Kwitnącej Wiśni. Pierwszy transfer w Zabrzu

31.01.2024

Kibice Górnika Zabrze mogą powiedzieć „nareszcie”, bowiem doczekali się pierwszego transferu w trwającym okienku. Klub z ul. Roosevelta ponownie sięgnął na zagraniczny rynek, kontraktując kolejnego gracza z Kraju Kwitnącej Wiśni. Zatem odszedł Japończyk i przyszedł Japończyk. Suma musi się zgadzać!

Klub z Górnego Śląska udowodnił, że angaż graczy z Japonii może być niezwykle korzystny dla polskich klubów. Daisuke Yokota pozyskany w lutym ubiegłego roku za zaledwie 30 tys. euro okazał się strzałem w dziesiątkę. Napastnik był zdecydowanie najjaśniejszym punktem Górnika w minionej rundzie. Na swoim koncie zapisał siedem trafień i jedną asystę. Dobra dyspozycja nie przeszła bez echa, bowiem 23-latkiem szybko zainteresowali się skauci większych klubów. Po niespełna roku gry w Zabrzu, Górnik sprzedał napastnika w trwającym okienku do KAA Gent. Klub z Belgii musiał wyłożyć na stół ponad dwa miliony euro. Część z tej kwoty trafi na konto poprzedniego klubu Yokoty. Valmiera zapewniła sobie bowiem 30% zysku z następnej sprzedaży.

Kolejny z Kraju Kwitnącej Wiśni

Zabrzanie zachęceni takim obrotem spraw postanowili sprowadzić kolejnego gracza z Japonii. Mowa o Soichiro Kozukim. Do tej pory był on klubowym kolegą Marcina Kamińskiego, który jak wiemy może już nie wystąpić w barwach swojej drużyny. Grający na pozycji prawego napastnika 23-latek ma być naturalnym następcą wspomnianego Yokoty. Japończyk trafił na Roosevelta na zasadzie wypożyczenia do 31 grudnia 2024. Umowa zawiera opcję wykupu.

Obecnych rozgrywek zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni nie może zaliczyć do udanych, podobnie jak cała drużyna z Veltins-Areny. Wystąpił on łącznie w pięciu spotkaniach pierwszego zespołu ani razu nie trafiając do siatki. Kozuki grał także w rezerwach niemieckiego klubu, w których udało mu się zapisać trzy bramki na swoje konto. Japończyk jest zatem zawodnikiem, który wymaga pewnego odbudowania, ale taki ruch może się opłacić. Opcja z wypożyczeniem nie jest dużym ryzykiem, a sam gracz będzie miał większą motywację do powalczenia o stały angaż w Zabrzu i być może większy transfer w przyszłości. Wzór już został wyznaczony przez Yokotę.