Sensacyjny powrót Santosa?

07.02.2024

Sensacyjny powrót Santosa? Fernando Santos od września 2023 roku nie jest szkoleniowcem reprezentacji Polski. Portugalczyk dał się poznać jako jeden z najgorszych selekcjonerów w historii naszej kadry, a po krótkim urlopie postanowił objąć turecki Besiktas. Jak jednak podają media, Santos już niedługo może zerwać kontrakt z Besiktasem, a wszystko po to, żeby objąć reprezentację Grecji. 

Sensacyjny powrót Santosa?

Santos kiedyś był już selekcjonerem reprezentacji Grecji, a miało to miejsce w latach 2010-2014. Z kadrą odnosił duże sukcesy, na czele z ćwierćfinałem Euro 2012, które było rozgrywane w Polsce i na Ukrainie. Santos cieszy się w Grecji świetną opinią i nie ma co się dziwić. Wraz z odejściem Santosa, reprezentacja „Hellady” zaczęła regularnie spadać w rankingu FIFA, a co za tym idzie – nie kwalifikowała się do kolejnych wielkich turniejów. Portugalczyk trafił w Grecji na złote pokolenie, z takimi nazwiskami jak Sokratis Papastatopulos, Georgios Samaras, Kostas Mitroglu czy choćby schyłek przygody z kadrą Giorgiosa Karagounisa. Inną sprawą jednak jest wykorzystanie potencjału swoich zawodników, a to Santos zrobił świetnie. Sensacyjny powrót Santosa stanie się faktem?

Nielojalny

Dość tego cukru skierowanego w stronę Santosa, bo należy pamiętać, że jest to trener z wieloma wadami. Jeśli mówimy o złych cechach Portugalczyka, od razu do głowy przychodzi lojalność, a z tą Santos ma problemy, co potwierdza się wraz z każdą plotką. Jak wszyscy wiemy, latem 2023 Fernando Santos był naprawdę bliski, żeby w środku eliminacji zrezygnować z kierowania reprezentacją Polski na rzecz arabskiego Al-Shabab. Eksperci i newsmani pisali wówczas, że Santos był już jedną nogą w Arabii, a wręcz do historii przeszedł tweet, w którym ówczesny rzecznik PZPN – Jakub Kwiatkowski jasno przyznał, że z selekcjonerem… nie ma kontaktu. Obecnie sytuacja wygląda podobnie. Niby świeżo podpisany kontrakt z Besiktasem, niby praca, ale jednak na boku wybijają się pogłoski o negocjacjach z nowym pracodawcą.

Na dwa etaty?

Nie można wykluczyć jeszcze jednego scenariusza, w którym to Santos przejmuje reprezentację Grecji bez zerwania umowy z Besiktasem. Mielibyśmy wtedy do czynienia z wyjątkową sytuacją, bo na takim poziomie europejskim nie zdarza się, żeby trener łączył pracę w klubie i reprezentacji – jest to rozwiązanie znane jedynie głównie w siatkówce (tj. Vital Heynen – przyp. MD).  Wydaje się także, że wiekowy już Santos po prostu nie pasuje już do takiej roli jak trener klubowy, ponieważ w okresie pracy w reprezentacji Polski słynął z długich urlopów i – delikatnie mówiąc – raczej się nie przemęczał, a tu jednak chodzi o pracę dzień w dzień.

Ostatni raz przed objęciem funkcji trenera w Turcji, z drużyną klubową pracował w maju 2010 roku, więc prawie 14 lat temu. Jak podają jednak greckie media, Santos jest bardzo zdeterminowany aby przejść reprezentację przed nadchodzącymi barażami do Euro 2024, w których śródziemnomorski kraj zmierzy się z Kazachstanem, a w przypadku ewentualnego finału – przeciwko zwycięzcy pary Gruzja – Luksemburg. Nie są to przeciwnicy z europejskiego topu, a trudno nazwać ich nawet mianem „średniaka”. Wobec tego przed Santosem jawi się szansa poprowadzenia reprezentacji na wielkim turnieju, której Santos na pewno łatwo nie przepuści.

Fot. PressFocus