De Rossi samokrytyczny po porażce 2:4 z Interem

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 10 lutego 2024

De Rossi samokrytyczny po porażce z Interem. Tymczasowy trener „Giallorossich” po meczu nie był dla siebie zbyt miły. Przyznał jednak, że jego zespół zagrał dobrze.

De Rossi wymaga od siebie

AS Roma w starciu z liderem, Interem, zaprezentowała się naprawdę dobrze. Była to miła odmiana (po raz kolejny) w porównaniu do meczów za kadencji Jose Mourinho. O końcowej porażce przeważyły jednak indywidualne błędy – choćby krater, który zostawił środek obrony przy kontrze na 2:4 dla Interu. De Rossi jest samokrytyczny, ale i świadomy.

Jestem uczniem Spallettiego, który mówi: „Jeśli grasz dobrze i przegrywasz, to coś schrzaniłeś”. Inter niczego nie ukradł. Musimy polepszyć nasz poziom. Nie ma potrzeby zadowalać się (tylko) dobrą grą, bo to kierunek do popadania w przeciętność.

Dzisiaj graliśmy swój futbol. Jeśli chcemy grać, jak choćby Inter, to nigdy nie możemy obniżyć naszego poziomu, bo inaczej cię ukarzą. Jeśli przegraliśmy, to dlatego, że byliśmy dziś gorsi od Interu, ale nie sądzę, że o zbyt wiele.

Pierwsza porażka

To pierwsza porażka De Rossiego w czwartym oficjalnym meczu. W każdym spotkaniu jego drużyna do tej pory zdobyła minimum dwie bramki. To samo tyczy się ekipy z Olimpico wliczając też sparing w Arabii Saudyjskiej na 75. rocznicę powstania Al-Shabab (2:1) Roma po porażce u siebie 2:4 z Interem jest na piątym miejscu w tabeli. Po 24. kolejce jej strata do 4. miejsca może jednak wynosić nie punkt, a cztery. Wszystko przez to, że w tej kolejce nie grała jeszcze Atalanta.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.