Wybrzeże Kości Słoniowej z Pucharem Narodów Afryki!

12.02.2024

Za nami już 34. turniej o puchar „Czarnego Lądu”. W finale naprzeciw sobie stanęły reprezentacje Nigerii i Wybrzeża Kości Słoniowej (gospodarza całego turnieju). Masa emocji i zaskoczeń! Jaki konkretnie był tegoroczny finał Pucharu Narodów Afryki?

Wybrzeże Kości Słoniowej po raz trzeci w historii sięga po mistrzostwo Afryki!

Mecz nie zaczął się wyjątkowo dynamicznie. Takie już bywają finały. Pierwsze 20 minut to absolutnie nic istotnego, poza większym posiadaniem piłki gospodarzy turnieju. Mimo znacznej przewagi Iworyjczyków, to jednak „Superorły” zdobyły pierwszą bramkę. Gola głową, w 38. minucie spotkania, zdobył William Troost-Ekong. Wykorzystał chaos w polu karnym i uderzył główką, niczym jego kolega z reprezentacji, Victor Osimhen. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1:0 dla Nigerii.

Drugą połowę (tak jak i pierwszą) lepiej rozpoczęli gospodarze. Masa sytuacji bramkowych wreszcie poskutkowała golem Francka Kessiego w 62. minucie po rzucie rożnym. Mecz przebiegał pod dyktando Iworyjczyków, a widmo dogrywki wisiało w powietrzu. Aż do momentu, który uszczęśliwił cały Abidżan. Gol Sebastiana Hallera z ostrego kąta, po podaniu Simona Adingry, sprawił, że Nigeryjczykom stanęły serca, a stadion wypełniony pomarańczowymi trykotami wybuchł z radości. Po tej bramce zostało 10 minut do końca meczu. Nigeria walczyła, ale ostatecznie to Wybrzeże Kości Słoniowej wywalczyło tytuł.

Niesamowity przypadek WKS-u

Puchar Narodów Afryki wygrał zespół, który w fazie grupowej zwolnił swojego dotychczasowego trenera. W dodatku bramkę zapewniającą tytuł swemu państwu strzelił Sebastian Haller. Jego historii chyba nie trzeba nikomu przytaczać. Jego kariera legła w gruzach, gdy wyszło na jaw, że choruje na nowotwór. Całe szczęście Sebastian go pokonał, a dzisiaj stał się bohaterem swojej ojczyzny.