Grabara vs najlepsza drużyna świata – zapowiedź meczu Kopenhaga – Manchester City

13.02.2024

Po równo dwóch miesiącach wraca Liga Mistrzów. Już pierwszego dnia w akcji oglądać będziemy Polaka. FC Kopenhaga, w barwach której występuje Kamil Grabara stanie naprzeciw obrońców trofeum, Manchesteru City. Dla stołecznego klubu będzie to drugi w historii występ w fazie pucharowej Champions League.

,,Grupa śmierci”? Niekoniecznie

Podopieczni Jacoba Neestrupa sprawili prawdopodobnie największą sensację w fazie grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Kopenhaga trafiła bowiem do ,,grupy śmierci” z Bayernem, Manchesterem United i Galatasaray. Z góry skazani na pożarcie mistrzowie Danii pokonali jednak przed własną przed własną publicznością ,,Czerwone Diabły” 4:3, a w ostatniej kolejce wyszarpali zwycięstwo 1:0 z Galatasaray.

Dodatkowo, Kopenhaga na gorącym terenie w Stambule zdołała wywalczyć remis 2:2, a w Monachium zatrzymała Bayern, remisując bezbramkowo w stolicy Bawarii. Stołeczni przerwali tym samym trwającą od kwietnia 2018 roku serię Bayernu z 26 meczami Ligi Mistrzów z rzędu z min. jedną zdobytą bramką.

Bramkarz roku zostaje

Dla stojącego między słupkami Kamila Grabary to drugi w karierze sezon w Lidze Mistrzów. Do tej pory Polak rozegrał 10 meczów w tych rozgrywkach, zachowując w nich aż cztery czyste konta. Połowę z tych meczów ,,na zero z tyłu” Grabara zaliczył w tym sezonie. Dobra postawa polskiego golkipera skutkowała wybraniem go drugi rok z rzędu najlepszym bramkarzem występującym w Danii.

Już od września wiadomo było, że Grabara wkrótce przeniesie się do Wolfsburga. ,,Wilki” sprowadziły Polaka za kwotę 13,5 mln euro, a ich szeregi miał on zasilić wraz z początkiem przyszłego sezonu. Istniała jednak opcja, że Wolfsburg może ściągnąć Grabarę do Niemiec już w zimowym okienku transferowym. Niespodziewany awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów sprawił, że drugie półroczne obecnego sezonu Grabara również spędzi w Kopenhadze.

Guardiola zachwycony

Kopenhaga drugi sezon z rzędu rywalizować będzie z Manchesterem City. W poprzedniej edycji Ligi Mistrzów oba zespoły mierzyły się ze sobą w fazie grupowej. Mecz na Etihad Stadium okazał się bolesnym przeżyciem, bowiem Kopenhaga została rozbita 0:5. ,,Obywatele” oddali aż 16 strzałów na bramkę, a Grabara wykonał 11 skutecznych interwencji. Mimo najwyższej porażki klubu w historii ich występów w Lidze Mistrzów, nie zabrakło pochwał w kierunku Polaka. Sam Pep Guardiola o występie Polaka mówił:

Ich bramkarz zagrał naprawdę świetny mecz. Nie wiem, czy to kwestia maski, którą miał na twarzy czy czegoś innego, ale to był doskonały występ.

Doskonały był również drugi występ Grabary przeciwko ,,The Citizens”. Polak zatrzymał uderzenie z rzutu karnego Riyada Mahreza, co w znaczącym stopniu przyczyniło się do wywalczenia na Parken bezbramkowego remisu. W rewanżowym meczu Grabara również miał ręce pełne roboty, choć nie w takiej skali, jak tydzień wcześniej. Golkiper Kopenhagi wykonał bowiem sześć udanych interwencji.

Historyczny awans

Kopenhaga w tym sezonie dopiero po raz szósty awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei awans do fazy pucharowej tych rozgrywek stołeczny klub wywalczył drugi raz w historii. Wcześniej ,,Lwom” udało się to jedynie w sezonie 2010/11, kiedy to w grupie musieli uznać jedynie wyższość Barcelony. Podobnie, jak teraz, Kopenhaga w 1/8 finału również mierzyła się z mistrzem Anglii. Wówczas, stołeczny klub rywalizował z Chelsea, a ,,The Blues” wygrali w dwumeczu 2:0 (2:0, 0:0).

Faworyt tego dwumeczu może być tylko jeden. Nie dość, że Manchester City nie przegrał od 6 grudnia, to w dodatku podopieczni wygrali aż 12 z 13 ostatnich meczów. Co więcej, ,,The Citizens” odnieśli zwycięstwo w 10 poprzednich spotkaniach. ,,Obywatele” także w sześciu poprzednich edycjach Ligi Mistrzów za każdym razem przechodzili fazę 1/8 finału. Pod wodzą Guardioli nie udało się im to zaledwie raz, w sezonie 2016/17, kiedy to w dwumeczu jego podopieczni musieli uznać wyższość Monaco.

fot. PressFocus