Kogo śledzić w Serie A na wiosnę 2024 roku?

17.02.2024
Ostatnia aktualizacja 18 lutego, 2024 o 19:48

Kogo śledzić w Serie A na wiosnę 2024 roku? Jak co rundę, mam w zwyczaju przedstawiać piłkarzy, których warto z różnego powodu obserwować. Bardzo często sprawdza się, że z nazwisk, które akurat poleciłem, kilku notuje niezłą rundę, czy odpala później (jesień 2023 – Andrea Colpani, Tijjani Reijnders, Cyril Ngonge, a także przede wszystkim Matias Soule). Zdarza się też (choć rzadko), że ktoś pojawia się kolejny raz w zestawieniu. Dziś przedstawię Państwu 15 nazwisk, które warto zapisać w notesie.

Michele Di Gregorio – Monza

Bramkarz Monzy to jeden z najlepszych bramkarzy ligi. Potwierdza to choćby ranking TOP5 czystych kont w lidze. Jest nawet przed Maignanem z Milanu czy Provedelem z Lazio (bramkarzem roku poprzedniego sezonu w Serie A). Totalnie mnie nie zdziwi, jeżeli pójdzie drogą Guglielmo Vicario – tzn. ściągnie go duży klub i tam będzie gwiazdą ligi. Michele ma wszelkie predyspozycje, by wkrótce zostać bohaterem dużego letniego ruchu. Niech o jego formie powie fakt, że drużyna „Brianzolich” w 21 meczach z nim bramce straciła jedynie 18 bramek. Jego zmiennik w nieco ponad 2.5 meczu puścił aż 10 bramek (Alessandro Sorrentino). Jest on jednym z powodów, dla którego Monza z beniaminka stała się graczem środka stawki. Zastąpienie go latem będzie bardzo trudne, bo okaże się sporą wyrwą – warto jednak pooglądać go jeszcze w Serie A, bo nie raz i nie dwa pokaże klasę.

Kenan Yildiz – Juventus

Największy obecnie diament w stajni Juventusu. Massimiliano Allegri miał rację z tym, aby stopniowo go wdrażać – póki co np. w meczu z Interem, gdzie zagrał od pierwszej minuty, nie pokazał zupełnie nic, ale… nie o to chodzi. Widać, jaki potencjał w nim drzemie i zdecydowanie, sugerując się tylko tym, można uznać, że to będzie solidna kariera w piłce. Debiut w seniorskiej kadrze Turcji okrasił pięknym trafieniem, a gdy już dostawał szanse od Allegriego, to zdecydowanie je wykorzystywał. Jedna z perełek, która tworzy się w Serie A. Aż dziwne, dlaczego Bayern odpuścił go tak łatwo, bo przyszedł do Turynu z wolnego transferu.

Karol Świderski – Hellas

Polak po dwóch sezonach wrócił niedawno do Europy. Wybór Hellasu może jednak dziwić, bo to nie jest klub uporządkowany, choćby od strony organizacyjnej – Policja Finansowa w końcu przejęła na przełomie roku klub. Wyprzedawano piłkarzy, którzy mogli zagwarantować gotówkę w tej trudnej sytuacji – o tym pisaliśmy TUTAJ. O tym, czy to dobry ruch, wspominałem w swoim autorskim podcaście, ale tu też rzucę kilka słów. Karol ma pół roku na to, aby pozostać w tej lidze. Został jedynie wypożyczony. Jak dobrze wiemy, jest to piłkarz bardzo utalentowany, który jest graczem zespołowym. Liczby przyjdą, to nieuniknione, ale póki nie będzie z tej przysłowiowej butelki ketchupu lecieć, to obawy tylko będą rosły. Im szybciej Karol „użądli” bądź asystuje, tym lepiej, nawet dla jego kariery i przyszłości.

Jens Odgaard – Bologna

Prawdopodobny następca Joshuy Zirkzee. Wszedł z buta do Serie A. Prawdopodobny następca, bo początek ma świetny, mimo ograniczonego czasu gry. Ze swojej strony „dowozi” i daje w gabinetach większą pewność, co do przyszłości. Wychowanek Interu w 33 minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, co już na tym etapie przebija jego dorobek z jesieni z AZ Alkmaar. Może to właśnie Bolonia będzie miejscem gdzie zostanie na dłużej? Do tej pory zwiedził już kilka państw, bo poza Holandią, Włochami i ojczyzną, ma na koncie grę w szwajcarskim Lugano. W marcu będzie 25-latkiem, nigdy w lidze nie miał na koniec sezonu strzeleckiej dwucyfrówki.

Matteo Gabbia – AC Milan

Piłkarz do tej pory głównie wyśmiewany przez własnych kibiców, ale ostatnio zamyka im pewną część ciała, której za dużo używają. Niektórzy określają jego powrót z Villarrealu po kilku wiosennych meczach jako „forma rodem z Alessandro Nesty w prime time”. Milan, po miesiącu jego świetnej gry, planuje już przedłużyć umowę do 2028 roku.

Gabbia mówi, że dojrzał jako człowiek przez czas spędzony w Hiszpanii, bo musiał być w nowym kraju zdany na siebie i sam przy okazji odciął niejako pępowinę. Z różnym skutkiem występował w Milanie, ale jego dyspozycja (od powrotu w styczniu) jest iście sensacyjna i naprawdę często widać szok połączony z podziwem (podobnie dobrze wystąpił z Rennes w LE w ostatni czwartek). To może być jedna z większych niespodzianek tego sezonu Serie A. Raczej mało kto spodziewał się „wejścia z buta” do ligi skreślonego już trochę piłkarza.

Patrick Dorgu – Lecce

Piłkarz, którego hajpuję od stycznia 2023 roku, gdy był w Primaverze. Jego akcja bramkowa z młodzieżówki przypominała wygląd 14-letniego Romelu Lukaku względem jego boiskowych przeciwników. Przebojowy Duńczyk jest już na językach największych klubów, od Milanu po Barcelonę. „Rossoneri” sondowali jego transfer w zimowym oknie, po jednej jesieni na seniorskim poziomie – to mówi sporo. Piłkarz ten był w TOP10 najczęstszych wyborów graczy w pierwszym tygodniu dostępności nowego Football Managera, dokładnie tej ostatniej z edycji kultowej gry. Dorgu strzelił niedawno pierwszego seniorskiego gola w starciu z Fiorentiną, gdzie podopieczni Roberto d’Aversy odwrócili losy spotkania.

David Okereke – Torino

Nigeryjczyk po słabej rundzie w Serie B w Cremonese (spadkowiczu) wraca na najwyższy poziom we Włoszech. Wiodąca postać Venezii i Cremonese. Jego bramki jednak nie uchroniły przed spadkiem z ligi, a było tak w przypadku obu drużyn. Torino na szczęście to nie grozi, bo walczy o puchary i taki piłkarz im się z pewnością przyda. Autor jednej z najpiękniejszych bramek poprzedniego sezonu (trafienie z Interem) ma pół roku na przekonanie do siebie klubu ze Stadio Olimpico di Grande Torino. Zawodnik kalibru Nigeryjczyka przyda się do poszerzenia kadry w jakościowy sposób, jeśli znów niedługo mamy mówić o „EuroToro”.

El Bilal Toure – Atalanta

Były piłkarz Almerii z poważnymi problemami rozpoczął sezon w Bergamo. Odniósł kontuzję na treningu na samym starcie włoskiej przygody i wrócił dopiero w ostatniej kolejce w lutym. Wszedł z ławki i od razu w debiucie zdobył bramkę.

Kosztował on „La Deę” aż 28 milionów euro. Jest rekordowym zakupem w historii klubu i zdecydowanie może znaczyć o sile ataku „Bergamaschich” z uwagi na problem, jakie generuje na boisku Gianluca Scamacca. Gian Piero Gasperini wymaga od niego zdecydowanie więcej na placu gry. 22-letni Iworyjczyk to autor siedmiu bramek w 22 meczach La Liga 2022/23. Jak widać obecnie w lidze hiszpańskiej, byłej drużynie bardzo go brakuje.

Mateus Lusuardi – Frosinone

Brazylijczyk pozyskany z wolnego transferu z Criciumy może być kolejnym skautingowym super strzałem klubu ze Stadio Benito Stirpe po Matiasie Soule, Marco Brescianinim, czy Stefano Turatim. Lusuardi jednocześnie uczy się dwóch języków – angielskiego i włoskiego. Wszystko po to, by jak najlepiej rozumieć kolegów oraz futbol sam w sobie. 20-letni stoper wydawał się kolejnym młodzikiem, który nie zrobi raczej kariery w Europie, ale zdecydował się dać mu szansę Eusebio di Francesco i się na nim nie zawiódł. Młody zawodnik musiał przewodzić linii obrony w starciu z Napoli. Wyszło oszałamiająco, bo Frosinone na wyjeździe wygrało z mistrzami Włoch aż 4:0. Jego trener od U14 do U19 w Brazylii po transferze powiedział, że ten transfer do Włoch to coś, co musiało nadejść i że poradzi on sobie w Serie A.

Dean Huijsen – AS Roma

Wypożyczony z Juventusu kolos dał się skusić w ostatniej chwili na ten ruch, z uwagi na obecność Jose Mourinho. Pierwotnie miał trafić do Frosinone, ale zmienił kierunek na Romę. W Turynie zaliczył błyskawiczny awans – w rok przebił się z U19 do drugiej drużyny (U23), by z początkiem drugiej kampanii w Turynie stać się już członkiem pierwszej ekipy. Zaliczył nawet debiut w „jedynce”, wchodząc na kwadrans w Mediolanie w starciu z ekipą „Rossonerich”. Na wiosnę, już w Romie, zdobył bramkę z Cagliari. Jest on prawie dwumetrowym zawodnikiem, który ma tzw. „czutkę” w ofensywie. Zdecydowanie warto go śledzić. Może zostanie w Romie na stałe?

Andrea Cambiaso – Juventus

Najlepszy prawy obrońca ligi włoskiej, patrząc na brak formy Giovanniego Di Lorenzo. Będący w TOP50 udanych dryblingów boczny obrońca to kandydat do wzmocnienia seniorskiej reprezentacji Włoch. Nie wykluczyłbym nawet jego powołania w kontekście Euro 2024. Były piłkarz Genoi czy Bolonii nie wydawał się początkowo piłkarzem na poziom Juventusu, ale w trakcie obecnego sezonu coraz bardziej i bardziej przekonywał, by zmienić zdanie. Ma już na koncie pierwszą bramkę w nowych barwach.

Shon Weissman – Salernitana

Kontrowersyjna persona w tym zestawieniu, bo mowa o Izraelczyku, który otwarcie popierał ludobójstwo w Strefie Gazy. Strzelił gola w debiucie, z Empoli – jako trzeci Izraelczyk w historii Serie A (wcześniej Eran Zahavi i Tal Banin). Abstrahując jednak od tego, jakim jest człowiekiem, to dość solidny napastnik i może jakimś cudem pomoże Salernitanie w utrzymaniu. Świetnie radził sobie w 2. lidze hiszpańskiej i w Austrii, gdzie strzelił w lidze w Wolfsbergerze 30 goli. Cytując serwis „transfery.info” z początku lutego:

Po ataku Hamasu na Izrael w październiku zeszłego roku na profilu Shona Weissmana na Twitterze pojawiły się wpisy nawołujące do krwawej zemsty na Strefie Gazy. W związku z tym, mieszkający w Granadzie Palestyńczycy złożyli doniesienie do prokuratury, zarzucając piłkarzowi podżeganie do nienawiści. Z kolei podczas meczu z Osasuną część kibiców klubu z Pampeluny życzyła mu śmierci.

Siren Balde – Atalanta U23

Celowo napisałem, że to piłkarz rezerw Atalanty, ale to taki talent, że nie należy wykluczyć na wiosnę szansy dla Hiszpana w pierwszym zespole (to samo tyczy się Vanji Vlahovicia, serbskiego napastnika z akademii klubu). Hiszpan zamienił Weronę na Bergamo z racji wyprzedaży dochodowych i zdolnych zawodników w klubie z Marc’Antonio Bentegodi. Strzelił już gola w nowych barwach, czyniąc jego dorobek następującym: 19 meczów i 11 bramek. 19-latek z Figueres w prowincji Girona może być kolejnym talentem, który w niedługim czasie wystrzeli z formą w Serie A.

Maduka Okoye – Udinese

Były bramkarz Sparty Rotterdam wręcz znikądznalazł się w ostatnich kolejkach w wyjściowym składzie Udinese. Co jednak jeszcze ciekawsze… ten wybór się broni. Trener Gabriele Cioffi sugerował niedawno, że Marco Silvestri jest w gorszej dyspozycji, więc przyszedł czas na Nigeryjczyka. W poprzednim sezonie w Watfordzie za dużo nie pograł (dwa spotkania pucharowe), ale w obecnej dyspozycji nie widać zupełnie tego braku rytmu meczowego. Był jednym z bohaterów dość sensacyjnego triumfu Udinese w Turynie z Juventusem. Przyszłość tego zawodnika może być więc bardzo interesująca i warto śledzić jego losy.

Tommaso Baldanzi – AS Roma

Sezon 2022/23 w jego wykonaniu sprawił, że był jednym z objawień ligowych zmagań. Aktualna kampania jest na razie bardzo dyskretna, tym bardziej więc momentami może zaskakiwać to, że właśnie tej zimy zmienił klub na ten z czołówki. Chwilę przed transferem zdążył jeszcze pokarać Juventus w meczu, w którym Milik otrzymał czerwoną kartkę.

Zamiana Empoli na Romę to duży przeskok, ale Baldanzi może sobie z tym poradzić. Daniele De Rossi spowodował już, że Romę da się oglądać, zmienił taktykę zespołu. Baldanzi, profilem przypominający Dybalę, może być jednym z kluczowych ogniw Romy na wiosnę. Rzymianie wciąż są przecież w grze o awans do Ligi Mistrzów, który może dać nie tylko TOP4, ale i TOP5, jeżeli Włosi dobrze zaprezentują się w europejskich pucharach w obecnym sezonie.

Fot. PressFocus