Kibice Widzewa wywiesili flagę CSKA. Jest stanowisko klubu
Kibice Widzewa popisali się ignorancją. Podczas niedzielnych derbów Łodzi zakończonych wyjazdową wygraną ich klubu, postanowili wywiesić… flagę klubu z kraju agresora wojennego.
Stanowisko klubu: Wspieramy Ukrainę
Co ciekawe klub w oficjalnym komunikacie rzecznika prasowego, Marcina Tarocińskiego, nie potępia jednoznacznie zachowania swoich kibiców. Bardziej skupia się na tym, w jaki sposób pomagali Ukraińcom od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na ten kraj. Wspomina między innymi o pomocy w przyjęciu grupy uchodźców czy stworzeniu możliwości trenowania w klubie najmłodszym z nich.
Czytamy w komunikacie:
„Stanowisko Widzewa Łódź w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę zostało jasno zajęte już pierwszego dnia po jej rozpoczęciu. Klub wspierał Ukrainę poprzez szereg skoordynowanych działań, w tym zbiórkę darów i pieniędzy. Klub we współpracy z gronem partnerów i sponsorów przyjął grupę uchodźców, w tym dzieci z Czernichowa, Łucka i Dnipro. Część najmłodszych uchodźców rozpoczęła treningi w Akademii Widzewa. Był to jeden z największych projektów pomocowych, organizowanych przez klub sportowy. Cała grupa gościła również na trybunach Serca Łodzi i mogła liczyć na wsparcie przez cały czas pobytu w Polsce. Ambasadorem akcji był Andrzej Michalczuk, Ukrainiec, który jest jedną z piłkarskich legend Widzewa Łódź”.
Flaga CSKA Moskwa na sektorze Widzewa. #derbyŁodzi #ŁKSWID @LKS_Lodz @RTS_Widzew_Lodz pic.twitter.com/5aGUH1PEOH
— Maciek Szcześniewski (@MaciekSzcz) February 18, 2024
Polskie zgody z CSKA Moskwa
Przed wojną, kibice Widzewa i CSKA żyli w dobrej komitywie. Z rosyjskim klubem zgodę ma też Ruch Chorzów. W styczniu 2023 roku, podczas towarzyskiego turnieju w Radlinie, również zawiesili flagę moskiewskiego klubu. Warto wspomnieć, że hokejowa sekcja CSKA jawnie wsparła działania wojenne, oferując żołnierzom klubowego busa. Czy rzecznik prasowy zareagował prawidłowo na to, co zrobili kibice Widzewa? Oświadczenie przypomina bardziej mysz, która chodzi na palcach, aby nie obudzić lwa…